Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz z całą stanowczością potępił piątkowy ostrzał sił pokojowych ONZ w Libanie. „Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec agresywnych działań armii Izraela w pobliżu wojsk rozjemczych” – napisał szef MON-u na platformie X. Jednocześnie zapewnił, że „incydenty nie dotknęły w żaden sposób przebywających tam naszych żołnierzy”.
Konflikt izraelsko-palestyński w Strefie Gazy eskaluje. Od kilku tygodni wojska izraelskie intensywnie ostrzeliwują cele w Libanie, a pod koniec września rozpoczęły także operację lądową na południu kraju. Dziś pociski IDF raniły dwie osoby znajdujące się przy kwaterze głównej sił pokojowych ONZ w Libanie (UNIFIL) w mieście Nakura. W czwartek ostrzelano trzy inne stanowiska UNIFIL.
W piątek wicepremier, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz przebywał z wizytą w Dowództwie Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych, gdzie rozmawiał z gen. dyw. Maciejem Kliszem, dowódcą operacyjnym, na temat bezpieczeństwa polskich żołnierzy i pracowników kontyngentu w Libanie. Dowódca PKW UNIFIL Liban ppłk Michał Fabiszewski za pomocą połączenia wideo zdał meldunek dotyczący ostatnich incydentów związanych z agresywnymi działaniami Sił Zbrojnych Izraela w miejscach stacjonowania wojsk, które pełnią misję ONZ.
„Incydenty nie dotknęły w żaden sposób przebywających tam naszych żołnierzy. Zdecydowanie potępiamy akty agresji wobec żołnierzy ONZ. Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec agresywnych działań armii Izraela w pobliżu wojsk rozjemczych” – napisał w piątek po południu szef MON-u na platformie X.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało, że „polscy żołnierze stacjonują w bazach i na posterunkach, których infrastruktura jest przygotowana do zapewnienia im fizycznego bezpieczeństwa”. Przypomniano również, że „PKW UNIFIL jest integralną częścią misji ONZ, której obecność ma zapewnić bezpieczeństwo i ochronę ludności cywilnej Libanu”.
Sytuację polskiego kontyngentu monitoruje nie tylko szef MON-u i dowódca operacyjny RSZ, lecz także minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Jak wynika ze słów wicepremiera Kosiniaka-Kamysza, szef dyplomacji jest w kontakcie z sojusznikami z Irlandii, z którymi Polacy dzielą bazę w Libanie. – Ten ostrzał posterunków ONZ przez armię izraelską nie dotyczy polskich żołnierzy, ale oczywiście sytuacja w tej polsko-irlandzkiej części odpowiedzialności w bazie jest trudna, napięta, jak na całej Blue Line, która odgranicza, a przynajmniej odgraniczała jeszcze do pewnego momentu strefy konfliktu – mówił wicepremier.
Szef MON-u podkreślił, że wszelkie decyzje związane z tą sytuacją są podejmowane sojuszniczo. Zwrócił też uwagę na potrzebę wypracowania przez ONZ nowej strategii działania.
autor zdjęć: st. szer. Wojciech Król/COMON
komentarze