Z 377 do 507 wzrósł limit miejsc na tegorocznych kursach podoficerskich dla cywilów. Dodatkowe 130 osób będzie mogło przejść szkolenie w specjalności inżynieryjno-lotniczej w dęblińskiej szkole podoficerskiej. Decyzja MON-u jest związana z koniecznością pozyskania dla sił zbrojnych specjalistów z uprawnieniami do pracy na sprzęcie lotniczym, w tym na samolotach F-35.
Coroczny limit miejsc na kursach podoficerskich dla osób cywilnych określa minister obrony narodowej. Zgodnie z dokumentem z września ubiegłego roku tegoroczne kursy w czterech szkołach podoficerskich: Sondzie w Zegrzu, Wojsk Lądowych w Poznaniu, Marynarki Wojennej w Ustce oraz Sił Powietrznych w Dęblinie miało rozpocząć 377 osób. Szef MON-u wydał jednak kolejną decyzję, zwiększającą ten limit do 507. Dodatkowe miejsca będą czekały na ochotników w dęblińskiej placówce. – Według pierwotnych planów kursy podoficerskie miały rozpocząć u nas w tym roku 182 osoby, teraz będzie ich 312. Zwiększona pula miejsc dotyczy specjalności inżynieryjno-lotniczej. Sto osób już w czerwcu zaczęło szkolenie, teraz taką szansę dostanie kolejne 130 osób – mówi st. chor. sztab. Paweł Jakubik, komendant dęblińskiej szkoły podoficerskiej. Druga edycja naboru potrwa do 9 września.
Podoficer podkreśla, że szkolenie większej liczby specjalistów z uprawnieniami do pracy na sprzęcie lotniczym jest związane z modernizacją polskiej armii i zakupami nowoczesnego sprzętu. – Kurs w specjalności inżynieryjno-lotniczej trwa najdłużej, bo do 14 miesięcy. Po tym czasie jednak wojsko zyskuje w pełni przygotowanego do służby podoficera specjalistę, który ma za sobą szkolenie podstawowe, specjalistyczne, językowe oraz kierunkowe na dany typ statku powietrznego. Na naszych kursach przygotowujemy np. specjalistów do obsługi F-16, którzy potem będą też mogli obsługiwać technologicznie podobny F-35 – mówi st. chor. sztab. Jakubik.
Poza kandydatami w specjalności inżynieryjno-lotniczej kurs w Dęblinie przechodzą też obecnie ci, którzy aplikowali na specjalności ruch lotniczy, meteorologia i radiotechnika. W listopadzie z kolei szkolenie rozpoczną przyszli specjaliści od przeciwlotniczych zestawów rakietowych, bezzałogowych statków powietrznych i wskazywania celów oraz przyjęci w ramach II tury naboru kandydaci do służby inżynieryjno-lotniczej. Jesienią kurs zacznie więc 190 osób.
Ochotnicy muszą pamiętać o nowych procedurach rekrutacji. Osoby, które składały dokumenty jeszcze przed wejściem w życie ustawy o obronie ojczyzny, musiały złożyć wnioski do dyrektora Departamentu Kadr MON za pośrednictwem wojskowej komendy uzupełnień, teraz zaś należy to zrobić w dowolnie wybranym wojskowym centrum rekrutacji. Tam wniosek zostanie zweryfikowany, a kandydat otrzyma skierowanie na badania psychologiczne oraz lekarskie, mające zdecydować o zdolności do pełnienia zawodowej służby wojskowej. Zgodnie z przepisami świadectwa i dyplomy można dostarczyć do komisji rekrutacyjnej bezpośrednio przed rozpoczęciem postępowania rekrutacyjnego w szkole podoficerskiej. O przyjęciu na kurs będą decydować wyniki postępowania rekrutacyjnego, w tym sprawdzian z WF-u i rozmowa kwalifikacyjna.
Limity w pozostałych szkołach się nie zmieniły. W Szkole Podoficerskiej Wojsk Lądowych kurs przejdzie 113 kandydatów (specjalności: rozpoznanie i zakłócenia elektroniczne, kryptologia cyberbezpieczeństwa, pielęgniarstwo, ratownictwo medyczne, zespoły i orkiestry estradowe), w Szkole Podoficerskiej Marynarki Wojennej szkolić się będzie pięć osób (specjalność techniczna), a w Sondzie – 77 (eksploatacja systemów łączności oraz systemów informatycznych).
autor zdjęć: szer. Tomasz Łomakin
komentarze