Dzięki tym urządzeniom można stwierdzić, czy pas startowy na lotnisku spełnia normy bezpieczeństwa. Polska armia odebrała właśnie pierwszą partię – 11 z 15 zamówionych w ubiegłym roku – testerów CSR, czyli urządzeń, które umożliwiają pomiar współczynnika tarcia nawierzchni lotniskowych. Nowoczesny sprzęt trafił już do 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku.
Lądowanie wojskowych statków powietrznych, a szczególnie osiągających bardzo duże prędkości myśliwców czy mocno obciążonych samolotów transportowych, jest operacją niebezpieczną, której powodzenie zależy od zapewnienia danej maszynie odpowiedniej drogi hamowania. Jej długość, czyli odległość, którą musi pokonać samolot, aby się zatrzymać, jest zależna nie tylko od czynników atmosferycznych (takich jak deszcz, gołoledź czy śnieg), lecz także od stanu nawierzchni drogi startowej. Jeśli jej stan będzie zły, to nie zapewni ona oponom samolotu odpowiedniego tarcia. Wzrasta wówczas ryzyko, że maszyna nie zatrzyma się w bezpiecznej strefie, ale wyjedzie poza pas startowy. To z kolei może doprowadzić do poważnych uszkodzeń podwozia.
Obecnie polska armia do oceny stanu nawierzchni dróg startowych używa zagranicznych urządzeń – głównie skandynawskich, które trafiły do służby po naszym wejściu do NATO. Są one jednak mocno wyeksploatowane i nie spełniają wprowadzonej w 2015 roku Normy Obronnej NO-17-A501:2015 „Nawierzchnie lotniskowe – Badanie szorstkości”.
Na szczęście niedługo na wszystkich wojskowych lotniskach pojawią się nowe testery tarcia CSR (Continuous Skid Resistance). To urządzenia, które na podstawie przygotowanej przez nasze wojsko specyfikacji technicznej zbudowali inżynierowie z konsorcjum firm: Dobrowolski Sp. z. o.o. i HAX Warias Dariusz.
Pierwsze przyrządy tego typu zostały już przekazane 27 kwietnia 32 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku. Wojsko otrzymało 11 z 15 urządzeń zamówionych w 2021 roku przez 3 Regionalną Bazę Logistyczną. Pozostałe cztery urządzenia trafią do baz lotniczych SZRP jesienią tego roku. Obecnie trwa ich certyfikacja przez Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych. Wartość umowy wyniosła ponad 11 mln zł.
Testery tarcia CSR wyglądają niepozornie – to dostawcze samochody wraz z przyczepką. Elektroniczny system do badania tarcia został umieszczony w specjalistycznej zabudowie w tylnej, bagażowej części auta. Kluczowe dane są zbierane dzięki specjalistycznej oponie. – W urządzeniu zastosowana jest wysokociśnieniowa opona gładko bieżnikowana typu T520 o ciśnieniu 700 kPa, ze względu na to, że samoloty wojskowe, takie jak F-16, mają właśnie opony wysokociśnieniowe i daje to miarodajny efekt pomiaru – wyjaśnia ppłk Mariusz Wesołowski, kierownik Zakładu Lotniskowego ITWL. Dodaje, że urządzenie zostało tak skonstruowane, aby badało nawierzchnię w każdych, nawet trudnych, warunkach pogodowych.
autor zdjęć: Piotr Łysakowski
komentarze