Żołnierze ukraińscy od 26 dni zaciekle bronią swojego kraju przed rosyjską napaścią. Dziś nad ranem Rosja przeprowadziła dwa ataki rakietowe na poligon w obwodzie rówieńskim, a wczoraj rakiety spadły także na centrum handlowe w Kijowie. W nocy ukraińskie władze odrzuciły ultimatum Moskwy w sprawie kapitulacji Mariupola i zażądały utworzenia korytarza humanitarnego.
Zaczęła się 26. doba walk o wolną Ukrainę. Jak informuje ukraiński Sztab Generalny, w ciągu ostatnich godzin nie doszło do przełomu na froncie. Ukraińscy wojskowi podają, że Rosjanie na zajętych terenach zastraszają ludność cywilną, kradną samochody i żywność. Dzisiejszej nocy rosyjskie rakiety spadły na poligon w obwodzie rówieńskim oraz centrum handlowe w Kijowie, gdzie zginęło co najmniej sześć osób.
Według analiz brytyjskiego ministerstwa obrony Kijów nadal pozostaje głównym celem wojskowym Rosji, która to w najbliższych tygodniach dążyć będzie do okrążenia miasta. Brytyjski MON podaje, że póki co nacierające na miasto od północnego wschodu siły rosyjskie utknęły w martwym punkcie, a pododdziały rosyjskie na północnym zachodzie zostały całkowicie zatrzymane przez obronę ukraińską.
– Od 25 dni na naszej ziemi rosyjscy żołnierze szukają wyimaginowanych nazistów, przed którymi chcieli rzekomo chronić nasz naród. Wciąż też nie mogą znaleźć Ukraińców, którzy witaliby ich z kwiatami – mówił Wołodymir Zełenski w wyemitowanym wczoraj wystąpieniu. Ukraiński prezydent powiedział też, że rosyjscy wojskowi nie mogą znaleźć drogi do domu i dlatego ukraińscy żołnierze „pomagają im w drodze na sąd boży”. Przypomniał też, że Rosjanie zbombardowali kolejny obiekt cywilny – szkołę artystyczną w Mariupolu. Schronienie w jej murach znalazło 400 cywilów, głównie kobiety i dzieci oraz osoby starsze. Zełenski odniósł się także do swojego wczorajszego wystąpienia w parlamencie izraelskim. – Rosyjscy propagandyści będą mieli teraz trudne zadanie. Oto prezydent Ukrainy, który w Moskwie nazywany jest nazistą, wystąpił w Knesecie. I choćby ten fakt może świadczyć o kłamliwych teoriach Rosji – dodał.
Ukraina nie podda Mariupola
Wczoraj późnym wieczorem Moskwa wystosowała propozycję w sprawie oblężonego Mariupola. Rosjanie zaproponowali obustronny rozejm i zaoferowali, że pozwolą opuścić miasto nieuzbrojonym wojskowym oraz cywilom. Przyjęcie takich warunków oznaczałoby kapitulację miasta. Na odpowiedź władz Ukrainy nie trzeba było długo czekać. – Poddanie się nie jest opcją – powiedziała wicepremier Iryna Wereszczuk. – Nie będzie żadnej kapitulacji i żadnego składania broni – dodała w wywiadzie dla „Ukraińskiej Prawdy”. Zażądała natomiast od Moskwy utworzenia korytarza humanitarnego, by ludność cywilna mogła opuścić oblężone miasto.
Wołodymir Zełenski w rozmowie z prezydentem Andrzejem Dudą przekazał, że na Ukrainę przybywają rosyjscy żołnierze ściągani z Syrii oraz wspierający Moskwę najemnicy z Bliskiego Wschodu. Wśród nich najwięcej jest Syryjczyków. – W tej sytuacji trzeba więcej pomocy NATO dla Ukrainy! Ale to obrazuje też słabość Rosji i jest ciekawym sygnałem dla Turcji – napisał w mediach społecznościowych prezydent Duda. Turcja angażuje się w rozmowy pokojowe pomiędzy Ukrainą a Rosją. Ostatnie negocjacje okazały się fiaskiem. Kolejna tura rozmów ukraińsko-rosyjskich pod przewodnictwem Turcji ma się odbyć w tym tygodniu.
Joe Biden przyleci do Polski
W nocy z niedzieli na poniedziałek Biały Dom poinformował, że prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden przyleci w piątek do Polski. W sobotę przywódca USA ma się spotkać z prezydentem Andrzejem Dudą. Tematem ich rozmów będzie m.in. kryzys humanitarny wywołany nieuzasadnioną napaścią Rosji na Ukrainę. Szczegóły wizyty amerykańskiego prezydenta w Polsce są jeszcze ustalane. Dwa dni wcześniej Joe Biden odwiedzi Brukselę. Weźmie udział w szczycie NATO, spotka się także z władzami Unii Europejskiej i członkami grupy G7.
Natomiast dzisiaj i jutro o wsparciu dla Ukrainy i pomocy uchodźcom prezydent Andrzej Duda będzie rozmawiał z prezydent Mołdawii Maią Sandu i prezydentem Bułgarii Rumenem Radewem. Przed obradami przywódców NATO w Brukseli prezydent Duda konsultować się będzie także z prezydentem Rumunii Klausem Iohannisem.
Minister Mariusz Błaszczak leci dzisiaj do Brukseli na posiedzenie Rady UE do spraw zagranicznych. W trakcie posiedzenia unijni ministrowie połączą się z szefem resortu obrony Ukrainy. Minister Błaszczak o dalszych możliwościach wsparcia Kijowa będzie rozmawiał również z ministrami Grupy Wyszehradzkiej i Niemiec.
autor zdjęć: kpr. Wojciech Król / CO MON
komentarze