Minionej doby 32 osoby próbowały nielegalnie dostać się do Polski. Większość była agresywna – poinformowała Straż Graniczna. Natomiast w okolicy Dubicz Cerkiewnych polski patrol został zaatakowany przez białoruskich mundurowych. Białorusini rzucali kamieniami, cegłami i oślepiali Polaków laserami. W tym miesiącu pogranicznicy odnotowali już 96 prób nielegalnego przekroczenia wschodniej granicy.
Rzeczniczka Straży Granicznej, por. Anna Michalska, poinformowała dziś, że ostatniej doby 32 osoby próbowały nielegalnie przekroczyć polsko-białoruską granicę. – To niewielka liczba w porównaniu z wcześniejszymi tygodniami. We wszystkich placówkach SG dochodzi jednak do nękania ze strony białoruskiej – mówiła porucznik. Dodała też, że grupy migrantów, którzy próbują z Białorusi dostać się do Polski, są niewielkie, zaledwie kilkuosobowe, ale za to świetnie przygotowane. W ciągu zaledwie pięciu dni stycznia pogranicznicy zatrzymali już 96 osób.
Coraz częściej migranci próbują dostać się do Polski przez rzeki. Po raz kolejny odnotowano próby przejścia granicy przez rzekę Supraśl. W Michałowie na Podlasiu zatrzymano czterech obywateli Indii, którzy na stronę polską przeszli przez rzekę Świsłocz po płyciźnie. – Mieli przemoczone ubrania, więc od razu zapewniono im pomoc medyczną. Stan ich zdrowia jest dobry – mówiła por. Michalska. Rzeczniczka SG przyznała, że do forsowania rzeki doszło także w okolicach Bobrownik. Tam zatrzymano czterech obywateli Iraku, którzy Świsłocz pokonali na pontonie.
– Mieliśmy także próbę siłowego forsowania granicy. Wczoraj około 5 rano zatrzymano w Czeremsze 11 cudzoziemców, głównie obywateli Iraku, lecz także Iranu i Algierii. Rzucali oni w polskie patrole kamieniami i oślepiali laserami – wyjaśniła rzeczniczka. Dodała, że atak na polskie służby ze spokojem obserwowało ośmiu białoruskich żołnierzy.
To nie wszystko. Służby zatrzymały dziś w nocy także migrantów w Michałowie i Narewce (Syryjczyków i Irakijczyków). – Doszło również do incydentu w okolicy Dubicz Cerkiewnych. Tam służby białoruskie najpierw oślepiały polskie patrole laserami, a później rzucały cegłami i kamieniami. I to wszystko robiły służby białoruskie, podczas gdy w okolicy nie było żadnych cudzoziemców – podkreśliła por. Anna Michalska. Nikt nie doznał obrażeń.
Od wielu miesięcy Straż Graniczną w ochronie wschodniej granicy Polski wspiera wojsko. Żołnierze z jednostek operacyjnych, specjalnych i terytorialnych pilnują nienaruszalności granic. Wykonują patrole bezpośrednio w linii granicy oraz w głębi województw podlaskiego i lubelskiego. Polaków wspierają również pododdziały inżynieryjne z Estonii i Wielkiej Brytanii.
Komenda Główna Straży Granicznej przypomina, że 1730 osób pozostaje w ośrodkach dla cudzoziemców, przy czym część ich ubiega się o ochronę międzynarodową, pozostali natomiast czekają na decyzje zobowiązujące ich do powrotu do kraju pochodzenia.
autor zdjęć: 18 DZ, Michał Niwicz, st. szer. Dawid Sofiński
komentarze