moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Szwecja w NATO? Jeszcze nie teraz

Pod koniec 2020 roku szwedzki parlament zagłosował za tzw. opcją NATO, czyli za ewentualnym przyszłym akcesem do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Czy to zapowiedź rychłego rozszerzenia Sojuszu na północ? Raczej nie. Dla Szwecji korzystniejsze jest bowiem trzymanie się blisko NATO, ale jednocześnie zachowanie obecnego statusu, który stanowi najlepszą gwarancję bezpieczeństwa. Dopóki Szwecja jest neutralna, Rosja nie ma żadnego powodu ani żadnego pretekstu, by brać ją na cel. Wydaje się więc, że akces do Sojuszu będzie niczym strzelba zawieszona na ścianie w pierwszym akcie sztuki, mogąca w przyszłości wypalić, ale niekoniecznie.

Szwecja jest krajem neutralnym od czasu wojen napoleońskich. Dawniej (XVII–XVIII wiek) był to kraj z ambicjami sięgającymi uczynienia z Morza Bałtyckiego nieomal wewnętrznego morza Szwecji, ale klęska pod Połtawą zadana Szwedom przez Piotra Wielkiego przesądziła o fiasku tego geopolitycznego projektu. Od XIX wieku Szwecja znalazła się na marginesie wielkiej polityki międzynarodowej. Miało to swoje dobre strony – kraj uniknął katastrofy obu wojen światowych, a jednocześnie, po II wojnie światowej, został objęty planem Marshalla, co umożliwiło stworzenie w Szwecji dobrze funkcjonującego państwa dobrobytu.

Atutem Szwecji jest jej położenie. W przeciwieństwie do Finlandii nie graniczy z Rosją. W odróżnieniu od Norwegii będącej kluczem do północnego Atlantyku, Szwecja nie jest położona w tak strategicznym miejscu, by budzić zakusy mocarstw. To m.in. dlatego była w stanie zachować neutralność w czasie, gdy przez Europę przetaczały się dziejowe wichry.

Oczywiście współczesna Szwecja nie może, podobnie jak pozostałe państwa regionu, ignorować agresywnej polityki Rosji, zwłaszcza od czasu rozpoczęcia przez Moskwę okupacji Krymu i rozpętania kryzysu we wschodniej Ukrainie. Te bezprecedensowe działania, stanowiące złamanie powojennej zasady nienaruszalności granic, musiały być dla Szwecji sygnałem alarmowym. Rozpad ZSRR „oddalił” Rosję od szwedzkich granic, ale kiedy po agresji na Ukrainie nawet w NATO zaczęto nerwowo spoglądać w stronę państw bałtyckich, Sztokholm musiał poczuć, że Moskwa znów jest jakby nieco bliżej.

Poczucia bezpieczeństwa Szwedów na pewno nie wzbudzała rosnąca aktywność Rosji w regionie – w ostatnich latach rosyjskie samoloty wojskowe stosunkowo często pojawiały się w szwedzkiej przestrzeni powietrznej, a rosyjskie okręty – w pobliżu m.in. Gotlandii, co doprowadziło do powrotu szwedzkiej armii na tę wyspę (w okresie zimnej wojny przywiązywano do niej duże znaczenie w kontekście ewentualnego konfliktu z ZSRR).

Reakcją Szwecji na zmianę sytuacji geopolitycznej było m.in. przywrócenie poboru do wojska (w 2017 roku), ale także powrót do dyskusji na temat ewentualnej obecności w NATO. Ewentualny akces do Sojuszu stanowiłby nie tylko zmianę o charakterze historycznym dla samej Szwecji, która na powrót stałaby się aktorem, a nie tylko widzem, zmagań między Rosją a Europą, ale również kłopot dla Rosji, ponieważ Szwecja w NATO automatycznie poprawiłaby pozycję strategiczną Litwy, Łotwy i Estonii. Moskwa mogłaby się obawiać również miniefektu domina i pójścia Finlandii w ślady Szwecji – a to już oznaczałoby okrążenie Rosji przez NATO od północy i poważne ograniczenie swobody jej działań np. w przypadku próby agresji na państwa bałtyckie.

O tym, że Rosja obawia się tego scenariusza, świadczy kampania dezinformacyjna prowadzona przez Rosjan w Szwecji po 2014 roku (informował o niej m.in. Szwedzki Instytut Spraw Międzynarodowych), której celem było przekonanie Szwedów, iż zbliżenie do NATO wciągnie kraj w konflikt na Ukrainie czy nawet na Bliskim Wschodzie. Z drugiej strony, w tym samym czasie, rosyjska dyplomacja chwaliła Szwecję za jej neutralność.

Czy głosowanie w szwedzkim parlamencie, który – wbrew mniejszościowemu rządowi, dzięki zmianie stanowiska Szwedzkich Demokratów – zaakceptował „opcję NATO” oznacza, że dni owej neutralności są policzone? Wydaje się, że mimo wszystko nie. Dla Szwecji korzystniejsze jest bowiem trzymanie się blisko Sojuszu, ale jednocześnie zachowanie obecnego statusu, który stanowi najlepszą gwarancję bezpieczeństwa. Dopóki Szwecja jest neutralna, Rosja nie ma żadnego powodu ani żadnego pretekstu, by brać ją na cel. Owszem, rosyjskie samoloty pewnie będą dalej testować szybkość reakcji szwedzkiego lotnictwa na naruszanie przestrzeni powietrznej Szwecji, nie można też wykluczać prób ingerowania w wewnętrzną politykę (wspierania sił opowiadających się za utrzymaniem przez Sztokholm neutralności) oraz prowadzenia kampanii dezinformacyjnych wymierzonych w Sojusz – ale zagrożeniem egzystencjalnym dla neutralnej Szwecji Rosja się nie stanie. Wejście do NATO oznaczałoby natomiast przekroczenie Rubikonu, od tego czasu Sztokholm i Moskwa byłyby przeciwnikami i Szwecja musiałaby liczyć się z tym, że w przypadku ewentualnego konfliktu w rejonie państw bałtyckich zostanie do niego automatycznie wciągnięta lub wręcz stanie się bezpośrednim obiektem agresji.

Oczywiście Szwecja nie może traktować neutralności jako egidy, która ochroni ją w każdym wariancie przed mocarstwem ze wschodu, stąd jej polityka będzie prawdopodobnie w kolejnych latach polegać na lawirowaniu między neutralnością a NATO. Przy czym sam akces do Sojuszu będzie niczym strzelba zawieszona na ścianie w pierwszym akcie sztuki, mogąca w przyszłości wypalić, ale niekoniecznie. Niewykluczanie członkostwa w NATO daje Szwecji poważny atut w dialogu z Rosją, pozwalający liczyć na koncesje i gesty dobrej woli ze strony Moskwy, oczywiście dopóki owa strzelba nie wypali.

Czy można sobie wyobrazić Szwecję w NATO? Tak, to państwo, które zdecydowanie należy do kręgu cywilizacyjnego zachodu i w przypadku realnego zagrożenia ze strony Rosji zapewne poświęciłoby neutralność, by zachować swoją tożsamość. Dziś jednak Szwecja w takiej sytuacji się nie znajduje.

Artur Bartkiewicz , dziennikarz „Rzeczpospolitej”

autor zdjęć: forsvarsmakten.se

dodaj komentarz

komentarze


Jesień przeciwlotników
 
Determinacja i wola walki to podstawa
Wojsko otrzymało sprzęt do budowy Tarczy Wschód
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Wybiła godzina zemsty
Terytorialsi zobaczą więcej
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Polskie „JAG” już działa
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
„Szczury Tobruku” atakują
Olimp w Paryżu
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
„Feniks” wciąż jest potrzebny
Pożegnanie z Żaganiem
Czworonożny żandarm w Paryżu
Ostre słowa, mocne ciosy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ogień Czarnej Pantery
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Zyskać przewagę w powietrzu
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Zmiana warty w PKW Liban
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Mniej obcy w obcym kraju
Operacja „Feniks”. Żołnierze wzmocnili most w Młynowcu zniszczony w trakcie powodzi
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Aplikuj na kurs oficerski
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Transformacja wymogiem XXI wieku
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Karta dla rodzin wojskowych
Co słychać pod wodą?
Homar, czyli przełom
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Ustawa amunicyjna podpisana przez prezydenta
Szkoleniowa pomoc dla walczącej Ukrainy
Setki cystern dla armii
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Medycyna „pancerna”
Olympus in Paris
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Użyteczno-bojowy sprawdzian lubelskich i szwedzkich terytorialsów
Bój o cyberbezpieczeństwo
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO