moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Brawurowe zagony motorowe

Opracowana przez Józefa Piłsudskiego strategia działania wojsk zmotoryzowanych w 1920 r. – jak rajd na Żytomierz w czasie wyprawy kijowskiej i wrześniowy zagon na Kowel – jest bezprecedensowa w historii wojen w Europie.


Amerykański Cadillac mod. 57 (silnik V8, moc 70 KM) Naczelnego Wodza  Józefa Piłsudskiego w Wilnie, oswobodzonym w dniach 19–21 kwietnia 1919 r. z rąk bolszewików. Przy samochodzie Józef Piłsudski. Po prawej  stronie, na błotniku, znak Naczelnego Dowództwa  i proporzec Naczelnego Wodza.

Ustalenia traktatowe po zakończeniu I wojny światowej nie określiły przebiegu polskiej granicy wschodniej, a późniejsze postanowienia dodatkowe były dla nas wyraźnie krzywdzące. Niejasna sytuacja graniczna spowodowała, że w pustkę wytworzoną przez wycofujące się na początku 1919 r. z Ukrainy i Białorusi oddziały wojsk niemieckich rozpoczęły wlewać się formacje Armii Czerwonej (na południowym wschodzie czynili to Ukraińcy), realizując imperialistyczne dążenia przywódców Rosji bolszewickiej zmierzających do opanowania Europy i zniszczenia Polski, dzielącej ich od wymarzonego celu.

Armia Czerwona 5 stycznia 1919 r. zajęła Wilno, a wkrótce Grodno, zagrażając Białemustokowi. Oddziały organizowanego wówczas Wojska Polskiego stawiły silny opór, a wiosną przeszły do kontrofensywy, wyzwalając zagrabione ziemie.

Z początkiem 1920 r. zarówno Polska, jak i Rosja bolszewicka zaczęły zbierać siły, by rozstrzygnąć wojnę.

W obliczu intensywnych przygotowań bolszewików, którzy – uporawszy się z wojskami interwencyjnymi i armiami kontrrewolucyjnymi – traktowali front polski jak ostateczną zaporę na drodze do zatknięcia czerwonych sztandarów komunizmu w całej Europie, Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego wystawiło 19 dywizji piechoty i 6 brygad kawalerii. Naczelny Wódz, Józef Piłsudski, postanowił uprzedzić ofensywę nieprzyjaciela, uderzając na południowo-wschodnim odcinku frontu, dogodniejszym ze względów strategicznych i politycznych – uwolnienie Ukrainy i stworzenie sojuszniczego państwa buforowego. Operacje bojowe rozpoczęte 25 kwietnia 1920 r. doprowadziły wprawdzie do oswobodzenia ziem ukraińskich i wypędzenia bolszewików z Kijowa 7 maja, lecz nie przyniosły rozstrzygnięcia. W lipcu Armia Czerwona przeszła do kontrofensywy i, dochodząc do linii Wisły, zagroziła Warszawie manewrem oskrzydlającym.
Zwycięska bitwa pod Warszawą, która została rozegrana w dniach 14-16 sierpnia 1920 r., zlikwidowała zagrożenie miasta, a kontruderzenie polskie odcinające najeźdźcę od podstaw wyjściowych stało się początkiem drugiej fazy działań ofensywnych, prowadzonych równolegle na kilku odcinkach frontu. Porozumienie rozejmowe podpisano 18 października 1920 r., a traktat pokojowy, ratyfikowany w Rydze 18 marca 1921 r., przyznawał Polsce wywalczone ziemie wschodnie w granicach przedrozbiorowych.

Wysiłek wojenny odradzającego się państwa był olbrzymi. W ciągu niespełna dwuletniej kampanii wojennej jego siła obronna wzrosła z 60 tys. żołnierzy do prawie milionowej armii.

Z „automobilowego” punktu widzenia historyczne znaczenie mają dwie operacje z użyciem doraźnie sformowanych oddziałów pancerno-motorowych wspartych artylerią o tej samej trakcji, opracowane przez marszałka Józefa Piłsudskiego – pierwsze, bezprecedensowe w historii wojen w Europie działania wojsk zmotoryzowanych: akcja na Żytomierz w czasie ofensywy ukraińskiej i zagon na Kowel, doskonale opracowany taktycznie i mistrzowsko wykonany fragment działań drugiej ofensywy.

Automobilami na Wilno

O działaniach bojowych z użyciem samochodów Naczelny Wódz Józef Piłsudski myślał już w czasie oswobadzania Wilna z rąk bolszewików w okresie 19-21 kwietnia 1919 r. Uderzenie na Wilno związane było z jednoczesnym atakiem na Lidę, zajętą przez silne oddziały Armii Czerwonej. Podczas gdy główne siły polskie atakowały Lidę, na Wilno wyruszyła niewielka grupa kawalerii z zadaniem zajęcia miasta przez zaskoczenie i dotrwania w nim do nadejścia piechoty. Lidę zdobyto 17 kwietnia, trzy dni później oddziały 1 Dywizji Piechoty Legionów wsparły kawalerię utrzymującą ważniejsze punkty Wilna. Tego samego dnia miasto było wolne. Naczelny Wódz, planując działania ofensywne, chciał użyć samochodów ciężarowych do szybkiego przewiezienia oddziałów piechoty. W liście z 7 kwietnia 1919 r. do gen. broni Stanisława Szeptyckiego, przewidzianego na współwykonawcę tej akcji, marszałek Piłsudski pisał: „Chciałbym bardzo wiedzieć, czy automobile ciężarowe, pracujące teraz u Panów, mogą być posuwane nie tylko po szosie. Prosiłbym Pana bardzo o doglądanie i przyśpieszenie naprawy tego przeklętego mostku pod Różanką, który wszystko zatrzymuje”. Generał Szeptycki odpisał w dwa dni później: „Mosty pod Różanką będą gotowe do 10-tego, na Dzitwie o 6 dni później […]. Ciężarowe automobile ciężko chodzą po piaszczystych drogach, potrzebują na to szerokich opon z deseczek luźnych”1. Mosty naprawiono, lecz fatalny stan gruntowych dróg poważnie ograniczył użycie ciężkich pojazdów.


1 Pułk Piechoty Legionów z 1 Dywizji Piechoty Legionów w drodze na Żytomierz. Ciężarówki Packard, 25 lub 26 kwietnia 1920 r. 

Rajd na Żytomierz

Akcja zagonu pancerno-motorowego na Żytomierz była pierwszym etapem tzw. ofensywy ukraińskiej (kijowskiej), zakończonej zdobyciem Kijowa. Rozkaz Naczelnego Wodza z 17 kwietnia 1920 r. ustalający ugrupowanie wyjściowe brzmiał: „1) Rozkazuję przeprowadzenie operacji ofensywnej na Wołyniu i Podolu z zadaniem rozbicia 12 i stojącej przed naszym frontem części 14 armii bolszewickiej. Operacja rozpocznie się 25 b.m. 2) Akcję przeprowadzą następujące wojska bezpośrednio operacyjnie podległe Naczelnemu Dowództwu: 6 armia […], 3 armia, nad którą obejmuję bezpośrednio dowództwo […]. W skład 3 armii wchodzą: Grupa gen. Rydza-Śmigłego w składzie: 1 dywizja piechoty legionów, 7 dywizja piechoty, 3 brygada jazdy […], grupa ciężkiej artylerii, 3 plutony samochodów pancernych, bateria motorowa i dwie kolumny automobilowe (6 i 78 dla przewożenia wojsk […]). 4) Celem doprowadzenia wojsk do rejonów wyjściowych zarządza się co następuje: […]. 3 armia […] grupa gen. Rydza- -Śmigłego, 7 dywizja piechoty: 26 pułk piechoty wejdzie w całości na odcinek przedmościa Zwiahla [Nowogród Wołyński]. Tamże mają być skupione wszystkie samochody pancerne, bateria motorowa, kolumny automobilowe Nr 6 i 78 na zachód od Zwiahla”2.

Dyspozycja operacyjna do ofensywy ukraińskiej zawierała wytyczne, że: „ideą przewodnią operacji w pierwszym okresie jest rozdzielenie sił nieprzyjacielskich na dwie grupy przez szybkie zajęcie Żytomierza i Koziatyna, odcięcie odwrotu wojskom bolszewickim, stojącym na północ od szosy Zwiahel – Żytomierz oraz zepchnięcie sił, stojących na południe od kolei Szepietówka – Koziatyn w kierunku południowym […].

Grupa gen. Rydza-Śmigłego, po przełamaniu nieprzyjaciela pod Zwiahlem, ma najszybszym marszem wzdłuż szosy, posiłkując się stojącymi do jej dyspozycji środkami motorowymi i dwoma pułkami 3 brygady jazdy, dotrzeć, o ile możności już pierwszego dnia, najpóźniej zaś drugiego dnia rano do Żytomierza, zawładnąć nim oraz zająć jak najszybciej mosty na Teterewie w Żytomierzu i Korostyszowie [Korostyszewie]. Przy tym ruchu będzie współdziałać lotnictwo według osobnej instrukcji”3.

Rajd we wspomnieniach

Pierwsza faza ofensywy ukraińskiej – akcja na Żytomierz – tak wyglądała w ówczesnych opisach: „Wspaniale przygotowana operacja doprowadziła do głównego celu – spowodowała zaskoczenie wroga. Aby wyzyskać drugi czynnik zwycięstwa – szybkość, użyto samochodów. Na front ruszyło 70 maszyn długim kluczem, niepraktykowanych dotychczas w użyciu, koni motorowych. O świcie 25.IV, 1, 5, 6 Pułki Piechoty Legionów przystąpiły do działania. Pod Kropiwną nastąpiło pierwsze starcie. Opór złamano w ciągu kilku minut, otwierając drogę dla zagonu samochodów”4.


Zdobyty w Żytomierzu bolszewicki angielsko-rosyjski półgąsienicowy samochód pancerny Austin-Putiłow „Śmierć burżuazji”. Zdjęcie wykonane 11 maja 1920 r. w Żytomierzu przez towarzyszącego japońskiej misji wojskowej rtm. Aleksandra Mazarakiego z 1 Pułku Ułanów Krechowieckich.

„Pierwszy pułk piechoty otrzymał rozkaz załadowania się na samochody w pobliżu Kropiwnej, wsi leżącej w odległości kilku kilometrów od Zwiahla. Pomimo to, że na samochody, które nam dostarczono, pakowaliśmy po tylu ludzi, ilu się zmieściło, dla III batalionu już miejsca zabrakło i musiał on maszerować z 5 pułkiem na piechotę. Punktem końcowym pierwszego okresu ofensywy był dla nas Żytomierz, jednak marszrutę doń mieliśmy wytkniętą nie szosą, lecz drogą boczną. Droga była piaszczysta, dla samochodów niesłychanie ciężka, toteż wciąż musieliśmy schodzić i wyciągać koła z piasku i różnych dziur. Przed piechotą jechał samochód pancerny, a zaraz za nim parę lekkich »Fordów« z żołnierzami, którzy nakazywali chłopom z przydrożnych wsi poprawiać chwiejne mostki. W tamtych stronach mieszka wielu kolonistów Niemców i Czechów, którzy mając bardzo mało wspólnego z bolszewizmem i nienawidząc go, chętnie zbiegali się i pomagali nam przebywać trudniejsze odcinki drogi. Olbrzymia ilość samochodów, o różnej dobroci silnikach i szoferach, rozciągnęła się na przestrzeni kilku kilometrów. Jak okiem sięgnąć, widziało się tylko chmury kurzu i słyszało nieustannie głuche warczenie silników”5.

„Impet tej akcji wyprowadził wroga z równowagi. Dopiero w popołudniowych godzinach w Wilsku pod Żytomierzem bolszewicy próbowali powstrzymać płynące lawiny. Zamiar ten doskonale zlikwidował 5 p.p. Leg”6.

„Nasz samochód pancerny, jadący na przedzie, wjechał do Wilska, zajętego przez oddziały bolszewickie, nic nie wiedzące o naszych dotychczasowych powodzeniach, a więc nie spodziewających się nieprzyjaciela w odległości 40 kilometrów od frontu. A front ten był przecież niewzruszony jeszcze kilka godzin temu. Nic też dziwnego, że widząc samochód w konstrukcji identycznej z sowieckimi, zaczęto się zbiegać zewsząd do niego, biorąc go za swój, tymczasem załoga dopuściwszy ich na odległość paru kroków, otworzyła ogień z karabina maszynowego, kładąc całe szeregi trupów. Na odgłos strzałów zatrzymały się nadjeżdżające z czwartą kompanją samochody ciężarowe, żołnierze wyładowali się, a dowódca rzucił ich niezwłocznie na miasteczko. Robota była krótka, gdyż nieprzyjaciel, przerażony tym niespodziewanym atakiem, pierzchał natychmiast, albo poddawał się. W ten sposób został zajęty Wilsk”7.

„Żytomierz zdobyto 26 kwietnia o godzinie 11.00. W czasie 24 godzin, dzięki zastosowaniu transportu motorowego dla przewiezienia piechoty, która musiała wywalczyć sobie drogę na przestrzeni 60 km, zdobyty został ważny węzeł kolejowy, leżący 80 km za linią frontu oraz rozbita silna grupa nieprzyjaciela, mianowicie 58 DP i 17 DK”8.

Tabor i eskorta

Tabor transportowy oddziałów 1 Dywizji Piechoty Legionów w marszu na Żytomierz stanowiły głównie trzytonowe amerykańskie samochody marki Packard i półtoratonowe włoskie Fiaty 15 ter. Towarzysząca bateria artylerii motorowej miała austriackie ciągniki Austro-Daimler MZW M17 4 x 4, zbyt ciężkie jak na tamtejsze warunki. Była to czterodziałowa 10 bateria (armaty 75 mm na szprychowych kołach drewnianych, nieogumionych) Dywizjonu Motorowego (IV) 1 Pułku Artylerii Polowej Legionów w Warszawie, dowodzona przez por. Kioka.

Osłonę rajdu zapewniały zdobyte na bolszewikach samochody pancerne: „Dziadek” – Garford-Putiłow, uzbrojony w armatę górską 76,2 mm i trzy karabiny maszynowe, o masie bojowej aż 11 ton i dwa razy lżejszy „Wnuk” Jeffery-Popławko, uzbrojony w dwa kaemy. Wraz z samochodem pancernym Peerless (trzy kaemy) i Fiat (dwa kaemy) tworzyły Pluton Pancerny „Dziadek”.

Garford-Putiłow „Dziadek” został uszkodzony w walkach pod Korostyszewem 26 kwietnia 1920 r. późnym popołudniem w pościgu za resztkami bolszewickiej 58 Dywizji Piechoty, wycofującymi się ze zdobytego Żytomierza.

W wypadzie na Korostyszew, wzdłuż szosy Żytomierz – Kijów, zakończonym zdobyciem miasta i uchwyceniem przyczółka na drugim brzegu rzeki Teterew, brał udział pluton samochodów pancernych i dwie kompanie piechoty przewożone ciężarówkami Fiat 15 ter. Tak to wydarzenie wspominał podoficer piechoty: „Mieliśmy w kolumnie dwa samochody pancerne: większy o nazwie »Dziadek« i mniejszy »Wnuk«. Na zmianę, jeden z nich był w szpicy. W drodze spotkały nas niespodzianki. Na raptowniejszych zakrętach szosy, w miejscach osłoniętych zabudowaniami, bądź sadami, stały baterie, które niespodziewanie witały nas salwami, po czym odjeżdżały bocznymi drogami będąc nieuchwytne. W takiej pułapce ogniowej znalazł się nasz »Dziadek«. Mijaliśmy go w chwili, gdy przenoszono zeń załogę do wozu sanitarnego”9.


Bolszewicka pancerka Austin-Putiłow „Stieńka Razin”, zdobyta przez żołnierzy 55 Pułku Piechoty (Wielkopolskiego) 14 Dywizji Piechoty na przyczółku  na rzece Berezynie 28 maja 1920 r. Pod nazwą „Poznańczyk”, wraz z 2 innymi zdobycznymi wozami pancernymi „Stieńka Razin” tworzyła Wielkopolski Pluton Samochodów Pancer-nych, zasłużony w walkach ofensywy kijowskiej. 

Pocisk artyleryjski przebił wieżę działową i eksplodował wewnątrz wozu, zabijając kanoniera (kpr. Jana Chmielewskiego?), a także raniąc dwóch członków załogi. Ciało zabitego żołnierza, wyciągnięte z wieży pancerki, złożono na skrzyni ciężarówki Fiat 15 ter.

W ofensywie ukraińskiej w roli obserwatora uczestniczyła też japońska misja wojskowa. Jednym z jej samochodów był niemiecki Dürkopp. Szefem misji był kpt. Yamanaki, a opiekunem por. Zarębski. Towarzyszący im rtm. Aleksander Mazaraki z 1 Pułku Ułanów Krechowieckich dokumentował polską zdobycz wojenną w Żytomierzu, utrwalając na kliszy fotograficznej między innymi załadowany już na lorę kolejową półgąsienicowy samochód pancerny Austin-Putiłow „Śmierć burżuazji”, przygotowany do transportu do kraju.

Zagon na Kowel

W historii naszej nie trzeba długo szukać przykładu dalekiego zagonu na tyły wroga. Porucznik Leonard Żyrkiewicz, ekspert broni pancernej, napisał w 1928 r.: „Zajęcie Kowla to jeden z najbardziej brawurowych i najefektowniejszych czynów z całej wojny polsko-bolszewickiej, to jedna z najowocniejszych jednocześnie operacyj strategicznych przez zajęcie na tyłach wroga wielkiego węzła komunikacyjnego i przez odcięcie dzięki temu szeregu ważnych linij [sic!] kolejowych. Jest to najchlubniejsza bodaj karta z dziejów naszych […] samochodów pancernych”10.

Jej cichym bohaterem był samochód pancerny Ford FT-B (lub TF-C), mod. 1920, jeden z 16 lub 17 zaprojektowanych przez inż. Tadeusza Tańskiego z Sekcji Samochodowej Departamentu Technicznego Ministerstwa Spraw Wojskowych i zbudowany na przekonstruowanym podwoziu popularnego samochodu osobowego Ford model T. Te pojazdy – tanie, lekkie i racjonalnie uzbrojone z karabinem maszynowym na obrotowej wieży – brały udział w wielu akcjach bojowych. Do historii przeszła szczególnie jedna z nich: zagon grupy pancerno-motorowej mjr. Władysława Bochenka z Włodawy na Kowel w dniach 10–14 września 1920 r. W 160-kilometrowym rajdzie dwóch batalionów 26 Pułku Piechoty zakończonym zdobyciem Kowla, w tym 95 km w walkach na terenie zajętym przez wroga, brały udział 54 samochody ciężarowe z kolumn nr 17, 28, 81, 200 i 300, głównie ciężkie 3–5-tonowe, marki Berliet i Packard oraz lekkie Fiaty 15 ter, eskortowane przez 1 Kolumnę Lekkich Samochodów Pancernych – 7 Fordów FT-B i 2 półpancerne White. Dziesiąty wóz kolumny – Packard z działem 76,2 mm – został odesłany do naprawy z powodu uszkodzenia silnika. Artyleria grupy liczyła 8 dział 75 mm, holowanych przez ciężarówki.

Znaczenie zagonu

Zagon na Kowel był istotną częścią polskiego przeciwuderzenia, wykonanego we wrześniu 1920 r., dla wyzwolenia Małopolski Wschodniej i Wołynia, zajmowanych przez bolszewików. Oddział mjr. Władysława Bochenka działał w składzie 3 Armii, operującej na froncie wołyńskim. Akcję rozpoczęto z Włodawy 11 września, a następnego dnia przed wieczorem uderzono na Kowel (ważny węzeł kolejowy) i mimo oporu licznych oddziałów piechoty, wspartych artylerią i dwoma pociągami pancernymi Polacy opanowali miasto, zdobywając 36 dział, 2 pociągi pancerne, 3 samoloty, 12 samochodów, 4 parowozy i ponad 300 wagonów oraz 3 tys. jeńców i duże zapasy. Wyzwolono także z więzienia rosyjskiej tajnej policji, tzw. czerezwyczajki, kilkuset Polaków. Mimo szczupłych sił utrzymano Kowel do rana 13 września 1920 r. i wraz z przybyłymi oddziałami 7 i 18 Dywizji Piechoty jeszcze przez ponad dobę odpierano ataki bolszewików. Wieczorem 14 września zgrupowanie mjr. Bochenka wyruszyło w kierunku Łucka do dalszych walk.

Zajęcie Kowla załamało cały front bolszewicki na Wołyniu i było jednym z najbardziej brawurowych i efektownych zwycięstw w czasie całej wojny. Akcja zapisała się w historii wojen, a jej znaczenie docenili przeciwnicy, stawiając rajd pancerno-motorowy za przykład wzorowo prowadzonych działań tego rodzaju. Jeden z nich napisał: „Dokonany 13 września 1920 r. zagon na Kowel polskich samochodów pancernych wraz z piechotą załadowaną na samochody ciężarowe, pamiętny nam wszystkim, jest najlepszym przykładem prawidłowego i obmyślanego we wszystkich szczegółach zagonu tego rodzaju”11.

1 Instytut Józefa Piłsudskiego w Londynie. Adiutantura Generalna Naczelnego Dowództwa WP; rok 1919
2 Rozkaz marszałka Józefa Piłsudskiego „Ugrupowanie wyjściowe do ofensywy na Ukrainie” do dowództwa 4 Armii. Naczelne Dowództwo WP. Sztab Generalny. Oddział III, Nr 2800-III z 17 IV 1920 r. JP. Adiutantura Generalna Naczelnego Dowództwa WP; rok 1920.
3 Dyspozycja operacyjna do ofensywy na Ukrainie do dowództwa 6 Armii. Naczelne Dowództwo WP. Sztab Generalny. Oddział III, nr 2800-III z 17 IV 1920 r., Instytut Józefa Piłsudskiego w Londynie, Adiutantura Generalna Naczelnego Dowództwa WP; rok 1920
4 Polska w pierścieniu próby i ognia. Warszawa 1930, zeszyt II, s. 169.
5 M. Lepecki, W blaskach wojny, Warszawa 1927, s. 73–75.
6 Polska w pierścieniu…
7 M Lepecki, W blaskach...
8 E. Hinterhoff, Motor Raid on Żytomierz Carried out by Infantry, „The Royal Tank Corps Journal” 1932, July, No. 85, s. 327–330
9 J Domański, Żołnierz 6 P.P. Leg. w Wyprawie Kijowskiej 1920 roku. Tekst audycji przygotowanej dla Radia Wolna Europa, mps, b.d., Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie, kolekcja Jana Domańskiego
10 L. Żyrkiewicz, Samochody pancerne, Warszawa 1928, s. 238
11 A. Liziukow, Broniewyje czasti w małoj wojnie, „Wojna i Technika” 1925, nr 195, s. 247

Jan Tarczyński to działacz polskiej emigracji niepodległościowej w Wielkiej Brytanii, doktor historii, publicysta, dziennikarz, scenarzysta historycznych filmów dokumentalnych TVP S.A. Autor 30 książek i ponad 500 artykułów głównie o historii polskiej motoryzacji i emigracji niepodległościowej. Dyrektor Centralnej Biblioteki Wojskowej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. Członek Zarządu Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. Sikorskiego oraz Rady Instytutu Józefa Piłsudskiego w Londynie. Wiceprezes Polskiej Fundacji Kulturalnej w Wielkiej Brytanii, wydawcy „Dziennika Polskiego i Dziennika Żołnierza” oraz „Tygodnia Polskiego”. W 1996–2010 dyrektor Biura b. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Ryszarda Kaczorowskiego w Londynie; w 2000-2012 w Londynie doradca prezesa Federacji Światowej Stowarzyszenia Polskich Kombatantów, a w Polsce w 2008–2012 doradca szefa Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Kawaler Krzyża Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski (2008) i Srebrnego Krzyża Zasługi (1989, Londyn).

Jan Tarczyński

autor zdjęć: Zbiory Jana Tarczyńskiego, Zbiory Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie

dodaj komentarz

komentarze


Wstępna gotowość operacyjna elementów Wisły
 
Zmiana warty w PKW Liban
21 grudnia upamiętniamy żołnierzy poległych na zagranicznych misjach
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Awanse dla medalistów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Rehabilitacja poprzez sport
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Kosmiczny zakup Agencji Uzbrojenia
Podchorążowie lepsi od oficerów
Kluczowa rola Polaków
Jeniecka pamięć – zapomniany palimpsest wojny
Wybiła godzina zemsty
„Niedźwiadek” na czele AK
W drodze na szczyt
Zimowe wyzwanie dla ratowników
Posłowie o modernizacji armii
Łączy nas miłość do Wojska Polskiego
Wkrótce korzystne zmiany dla małżonków-żołnierzy
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Poznaliśmy laureatów konkursu na najlepsze drony
Wyścig na pływalni i lodzie o miejsca na podium mistrzostw kraju
Ryngrafy za „Feniksa”
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Rosomaki i Piranie
Świąteczne spotkanie pod znakiem „Feniksa”
Wigilia ‘44 – smutek i nadzieja w czasach mroku
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ochrona artylerii rakietowej
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Opłatek z premierem i ministrem obrony narodowej
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Świadczenie motywacyjne także dla niezawodowców
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Chirurg za konsolą
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
W hołdzie pamięci dla poległych na misjach
Kluczowy partner
Więcej powołań do DZSW
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Miliardowy kontrakt na broń strzelecką
Rekord w „Akcji Serce”
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
Polskie Pioruny bronią Estonii
Opłatek z żołnierzami PKW Rumunia
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Wiązką w przeciwnika
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Czworonożny żandarm w Paryżu
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Olympus in Paris
Świąteczne spotkanie w POLLOGHUB
Estonia: centrum innowacji podwójnego zastosowania
Olimp w Paryżu
Zrobić formę przed Kanadą
Fiasko misji tajnych służb
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jak Polacy szkolą Ukraińców

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO