Muzeum Katyńskie nawiązało współpracę z centrum szkolenia Żandarmerii Wojskowej, które dysponuje nowoczesnym sprzętem techniki kryminalistycznej. Żandarmi przygotują w technologii 3D rekonstrukcję przedmiotów wydobytych z katyńskich dołów. Filmy muzeum zamieści w Internecie, licząc, że na podstawie precyzyjnie ukazanych detali, bliscy ofiar będą mogli je rozpoznać.
– Ponad 99 procent przedmiotów wydobytych z dołów śmierci podczas ekshumacji szczątków polskich oficerów i policjantów odnalezionych w Katyniu, Charkowie, Miednoje i Bykowni pozostaje niezidentyfikowanych. Nazywamy je relikwiami grobowymi. Tylko kilkaset z nich ma jakiś numer czy inskrypcje, które dają szansę na przypisanie ich do właściciela – mówi Kacper Ciesielski, opiekun zbiorów w Muzeum Katyńskim. Pomóc mają w tym eksperci Centrum Szkolenia Żandarmerii Wojskowej, które dysponuje środkami technicznymi pozwalającymi na precyzyjną wizualizację przedmiotów w technologii 3D.
– Współpracę z Muzeum Katyńskim rozpoczęliśmy od wykonania rekonstrukcji w 3D kilkudziesięciu przedmiotów. Były wśród nich wyrzeźbione pudełka z nazwami obozów: Kozielsk, Starobielsk i Ostaszków, ryngrafy, papierośnice i manierki, na których więźniowie często wydrapywali swoje inicjały czy nazwiska współwięźniów – mówi mjr Bartosz Klepczyński, który w centrum w Mińsku Mazowieckim jest starszym wykładowcą cyklu szkolenia dochodzeniowo-śledczego. Nad jednym przedmiotem major Klepczyński pracuje 2-3 dni. Najpierw fotografuje go z każdej strony i pod różnym kątem. Potem kilkadziesiąt wykonanych fotografii poddaje obróbce. Komputerowy program wskazuje na nich tożsame punkty, które umieszczone w przestrzeni łączą się w siatkę, tak powstaje trójwymiarowy obraz danego przedmiotu. Można go wydrukować na drukarce 3D. – Chcielibyśmy pokazać te przedmioty w technologii 3D na naszej stronie internetowej. Liczymy, że może rozpoznają je rodziny pomordowanych – zapowiada Kacper Ciesielski.
Na prawie 30 tysięcy eksponatów, jakie muzeum ma w swoich zbiorach, około stu przypisano do właściciela. Największą zidentyfikowaną grupą – 59 sztuk – są nieśmiertelniki. Kilkadziesiąt innych przedmiotów ma numery, są to aluminiowe manierki z wydrapanymi nazwiskami, czasem herbem lub opisem szlaku bojowego. – Jeśli na jednej manierce jest kilka nazwisk, nie wiemy do kogo należała – mówi Ciesielski. Niektóre odznaki i odznaczenia mają numery, ale brakuje dokumentacji, która pozwoliłaby połączyć je z konkretnymi osobami. Z ośmiu Krzyży Virtuti Militari z Katynia, w przypadku czterech udało się ustalić nazwiska odznaczonych, pozostałe czekają na odkrycie.
Największym dotychczas sukcesem współpracy Muzeum Katyńskiego i Centrum Szkolenia ŻW było zidentyfikowanie przedwojennej odznaki żandarmerii. Major Klepczyński wypatrzył ją w muzealnej gablocie. W jednym z dołów śmierci w Charkowie przeleżała 55 lat na głębokości 150-175 centymetrów. Zniszczony kawałek metalu o wymiarach cztery centymetry na cztery stał się obiektem badań w technologii 3D. – W centrum mamy skaner światła strukturalnego, który skanuje z dokładnością do dziesiątych części milimetra. Mogłem dokonać precyzyjnej analizy powierzchni odznaki. Gdy zwiększyłem rozdzielczość obrazu, zobaczyłem cyfrę 9. To ona doprowadziła mnie do właściciela odznaki – opowiada oficer. Podczas kilkumiesięcznego dochodzenia, jakie major Klepczyński przeprowadził w wojskowych archiwach i bibliotekach, udało mu się potwierdzić, że odznaka należała do ppłk Stanisława Kuciela, który w 1939 roku był dowódcą 3 Dywizjonu Żandarmerii w Grodnie. Major odnalazł też jego syna mieszkającego w Gdańsku.
– W tym roku centrum planuje kupić cyfrowy mikroskop 3D na potrzeby powstającego Laboratorium Kryminalistycznego Żandarmerii Wojskowej. Daje on o wiele większe możliwości powiększania napisów na przedmiotach, co może być szczególnie pomocne w odczytaniu zapisków na muzealnych eksponatach – mówi mjr Klepczyński.
Współpraca Muzeum Katyńskiego z Centrum Szkolenia Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim daje nadzieję na identyfikację anonimowych eksponatów. Jest ich jeszcze wiele tysięcy.
Film: MON
Z okazji Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej przygotowaliśmy wydanie specjalne „Polski Zbrojnej”.
Mecenasem wydania jest Polska Spółka Gazownictwa, a partnerem wydania Muzeum Katyńskie.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze