Dwujezdniowa droga dojazdowa, nowy parking, pawilon kasowy oraz socjalny. Trwa kolejny etap modernizacji kompleksu Wilczy Szaniec. W zabytkowym obiekcie zwiedzający mają czuć się wygodniej i bezpieczniej. Właściciele chcą, by prace zakończyły się przed pierwszym szczytem turystycznym, czyli weekendem majowym.
Wilczy Szaniec w latach 1941-1944 był kwaterą główną Adolfa Hitlera i Naczelnego Dowództwa Sił Zbrojnych III Rzeszy. To było małe miasteczko w sercu Mazur – około 200 budynków: schrony, baraki, dwa lotniska, elektrownia, dworzec kolejowy, urządzenia klimatyzacyjne, wodociągi, ciepłownie, dwie centrale dalekopisowe. W 1944 r. mieszkało tu ponad 2000 osób. To tutaj, 20 lipca 1944 roku, pułkownik hrabia Claus Schenk von Stauffenberg zorganizował zamach na Adolfa Hitlera.
Ogromny kompleks od lat był dzierżawiony. W ostatnim okresie zarządzała nim prywatna spółka. Gdy dzierżawca przestał wywiązywać się ze swoich obowiązków, właściciel, czyli Lasy Państwowe, postanowił wypowiedzieć umowę. Procesy sądowe trwały kilka lat, niektóre nadal się toczą, ale w kwietniu 2017 roku obiekt udało się odzyskać. – Od razu zabraliśmy się za rewitalizację. Do zrobienia było wiele pilnych rzeczy, choćby poprawienie estetyki samego obiektu, a co najważniejsze – bezpieczeństwa. Od razu poprawiliśmy stan drzewostanu, który nabrał cech parkowych – wspomina Zenon Piotrowicz, nadleśniczy z Nadleśnictwa Srokowo.
Leśnicy opracowali również koncepcję architektoniczną kompleksu i zaczęli realizować poszczególne projekty budowlane. W ubiegłym roku została wykonana ekologiczna kotłownia, powstała również nowa oczyszczalnia ścieków. Te inwestycje nie rzucały się w oczy turystów, ale kolejny etap prac dotyczy już bezpośrednio ich komfortu i bezpieczeństwa. Niedawno rozpoczęła się bowiem modernizacja dojazdu do Wilczego Szańca. W jego ramach przebudowane zostanie kilkaset metrów drogi publicznej. Będzie ona szersza, z dwoma pasami ruchu, lewoskrętem, azylami dla pieszych i przejściami. Przebudowany zostanie przejazd kolejowy, powstaną parkingi dla jednośladów, nowy budynek pawilonu kasowego i socjalnego. – Stary został już wyburzony, a zręby nowego już wyszły z ziemi. Mamy nadzieję, że całość uda nam się zamknąć przed weekendem majowym i w większości udostępnić turystom, by wszystko dopiąć organizacyjnie, uniknąć korków i sprawić, by było bezpieczniej – tłumaczy Zenon Piotrowicz.
Sala konferencyjna w Wilczym Szańcu zniszczona na skutek wybuchu 20 lipca 1944. Fot. Wikipedia
To jednak nie koniec modernizacyjnych działań w Wilczym Szańcu. Właściciele przyznają, że mają już gotowych kilka następnych projektów. W pierwszej kolejności dotyczących rzeczy, które wpływają na obsługę ruchu turystycznego. – Jeszcze w tym roku w części ruin chcielibyśmy zrobić trasy do zwiedzania, wytyczyć i wybudować alejki, żeby nie było błota. Docelowo chcemy, by obiekt można było zwiedzać poruszając się pojazdem elektrycznym – zdradza Piotrowicz i dodaje, że w przyszłości leśnicy chcą też zbudować dwa nowe budynki. W pierwszym odbywałaby się obsługa turystów, powstałaby informacja turystyczna, biuro Wilczego Szańca, pokój dla przewodników, sanitariaty i sklepik. Drugi ma natomiast pełnić rolę typowo gastronomiczną. – W ciągu kilku lat zamierzamy też poprawić parkingi, pole biwakowe i zmodernizować historyczny budynek, w którym mieści się obecnie hotel i restauracja. Do obiektu zostanie dobudowana wielofunkcyjna sala konferencyjna, a na jej dachu pojawi się ekspozycja, która pokazywałaby, jak wyglądało wojenne maskowanie bunkrów i budynków w Wilczym Szańcu – wylicza nadleśniczy.
Zarządcy obiektu już zadbali, by w Wilczym Szańcu powstały ciekawe wystawy. W jednym ze schronów uruchomili kino, gdzie wyświetlane są filmy o tematyce wojennej oraz prezentowane są repliki dawnej broni. W kolejnym, który służył jako garaż dla aut Hitlera, przygotowali ekspozycję dotyczącą… Powstania Warszawskiego. – Wielu dziwi taka tematyka, ale historie się łączą. W dniu wybuchu Powstania Hitler przebywał bowiem w Wilczym Szańcu i stąd wydawał wszystkie rozkazy, m.in. te o stłumieniu powstania, zburzeniu Warszawy czy wymordowaniu tysięcy ludzi. Dlatego w tym miejscu musimy o takich rzeczach mówić – przekonuje Zenon Piotrowicz.
Leśnicy zaznaczają, że pomysłów na zagospodarowanie Wilczego Szańca im nie brakuje. – Potrzebujemy jedynie pieniędzy i czasu, bo większość modernizacji musimy wykonywać nie tylko przy dogodnej pogodzie, ale też poza sezonem turystycznym. Mamy jednak nadzieję, że nasze działania w najbliższych latach znacznie podniosą jakość tego obiektu – kończy Zenon Piotrowicz, nadleśniczy z Nadleśnictwa Srokowo.
Z Wilczego Szańca, położonego w lesie gierłoskim, osiem kilometrów od Kętrzyna, Hitler dowodził wojskami niemieckimi na froncie wschodnim. Obiekt miał powierzchnię 250 hektarów. Po zajęciu Wilczego Szańca przez Armię Czerwoną, część schronów została wysadzona. Dla turystów obiekt został udostępniony w 1959 r. W ubiegłym roku odwiedziło go blisko 300 tysięcy osób.
autor zdjęć: wilczyszaniec.olsztyn.lasy.gov.pl, Wikipedia
komentarze