Ramię w ramię walczyli na misji w Afganistanie. Teraz razem wyruszyli do Hiszpanii na pieszą wędrówkę szlakiem Camino de Santiago, czyli św. Jakuba. Amerykańska organizacja charytatywna Veterans on the Camino po raz pierwszy zaprosiła do udziału w tej imprezie polskich żołnierzy. Przez 40 dni pokonają blisko 800 kilometrów.
Pod koniec ubiegłego roku na stronie internetowej Centrum Weterana pojawiła się informacja, że organizacja Veterans on the Camino zaprasza polskich weteranów na wspólną wędrówkę jednym z najważniejszych chrześcijańskich szlaków pielgrzymkowych – szlakiem św. Jakuba w północno-zachodniej Hiszpanii. Amerykańska fundacja od kilku lat organizuje takie wyprawy. Chętni musieli spełnić kilka warunków: znać język angielski, służyć na misji w Afganistanie, a także wykazać się dobrą kondycją fizyczną, aby wytrzymać trudy 40-dniowego marszu. Wszelkie koszty pokrywał organizator. – Udział w tegorocznej wyprawie Camino jest dla mnie szczególnie ważny, gdyż po raz pierwszy zaprosiliśmy weteranów z Polski, z którymi służyłem w Afganistanie – mówi Brad Genereux, założyciel fundacji Veterans on the Camino i koordynator wyprawy.
Zgłosiło się dwóch polskich weteranów poszkodowanych na misjach. Pierwszym jest Witold Kortyka, były żołnierz 16 Dywizji Zmechanizowanej w Elblągu, uczestnik misji w Iraku, Afganistanie i Kosowie, obecnie wykładowca w Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu. Drugim – Piotr Żbikowski, mł. chor. marynarki, który służy w Dowództwie 8 Flotylli Obrony Wybrzeża. Obaj uznali, że codzienny 25-kilometrowy marsz to wyzwanie i postanowili się sprawdzić.
Wyprawa rozpoczęła się we wtorek we Francji, u stóp Pirenejów, a zakończy w Santiago de Compostela w Hiszpanii. Pokonanie 800-kilometrowej trasy zostało zaplanowane na 40 dni. Witold Kortyka przyznał, że podchodzi do wyprawy z nadzieją, ale i z obawą. Z nadzieją, bo czeka go przygoda i spotka amerykańskich kolegów, z którymi będzie dzielił wysiłek, trud i zmęczenie. Będzie także dążył do wyznaczonego celu, jak miało to miejsce w przeszłości – podczas misji na Bałkanach, w Iraku czy Afganistanie. Obawy dotyczą zaś ograniczeń zdrowotnych – obaj odnieśli obrażenia podczas służby poza granicami kraju. Piotr Żbikowski został postrzelony podczas patrolu na XII zmianie PKW w Afganistanie, Witold Kortyka był poważnie ranny w Iraku, gdy konwój, którym jechał został ostrzelany.
– Po 26 latach odszedłem z wojska z powodów zdrowotnych. Rany odniesione na misji uniemożliwiły mi kontynuowanie służby. Z własnymi ograniczeniami będę się zmagał codziennie na szlaku. Przygotowania rozpocząłem już w styczniu – zakładałem plecak i maszerowałem wokół Zalewu Zegrzyńskiego – opowiada Witold Kortyka. – Udział w marszu szlakiem św. Jakuba jest dla weterana z niepełnosprawnością ruchową wyzwaniem wymagającym szczególnej motywacji i determinacji – dodaje Piotr Żbikowski.
Tegoroczny marsz szlakiem Camino de Santiago ma dla Brada Genereux szczególne znaczenie jeszcze z innego powodu. – Moja wyprawa będzie poświęcona pamięci Caseya Sauniera, żołnierza piechoty morskiej, który służył w Afganistanie. Wrócił do domu, ale nie zdołał sobie poradzić ze skutkami stresu pourazowego. Pod koniec 2017 roku popełnił samobójstwo. Miał 35 lat – opowiada. Jego rodzina prosiła, aby Brad Genereux zabrał na szlak jego nieśmiertelnik oraz bransoletę, jaką noszą amerykańscy żołnierze, a na koniec wędrówki odebrał certyfikat ukończenia marszu i przekazał go rodzinie.
Na stronie internetowej fundacji Brad Genereux napisał, że dla amerykańskich weteranów celem hiszpańskiej wyprawy jest „powrót do domu”. Wracają zmęczeni, ale zadowoleni, bo pokonali własne słabości, bo „po dojściu do Santiago de Compostela umiera stary człowiek i rodzi się nowy”.
Relacje z wyprawy można śledzić na stronie fundacji Veterans on the Camino.
autor zdjęć: veteransonthecamino.com
komentarze