Dwunastu irackich żołnierzy spędziło w Polsce dwa miesiące, ucząc się obsługi i naprawiania czołgów T-72 oraz pojazdów BWP-1. Wcześniej, również pod okiem Polaków, przeszli kurs podstawowy w Iraku. Szkolenie irackich wojskowych to część programu NATO Training Capacity Building in Iraq, w ramach którego Polska jest liderem w zakresie obsługi poradzieckiej techniki wojskowej.
– Armia iracka dysponuje co prawda nowoczesnym amerykańskim sprzętem, chociażby czołgami Abrams, najwięcej ma jednak poradzieckiej techniki pancernej, czołgów i wozów piechoty. Irakijczycy od dawna szukali sposobów, aby ten sprzęt usprawnić i znów wprowadzić do służby. Mają jednak problem ze specjalistami od technicznej obsługi i napraw. O pomoc w tej sprawie zwrócili się więc do NATO – wyjaśnia ppłk Paweł Piecyk z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Sojusz Północnoatlantycki dwa lata temu zdecydował, że udzieli irackiej armii pomocy w ramach nowej inicjatywy – NATO Training Capacity Building in Iraq (NTCB-I). A Polska w 2017 roku na szczycie NATO w Brukseli zadeklarowała, że będzie krajem czołowym (tzw. LeadNation) tego projektu. Pomysł poprało wszystkich 29 członków Sojuszu, bo przez lata nasi żołnierze zdobyli ogromną wiedzę i doświadczenie w obsłudze, serwisowaniu i naprawach postsowieckich pojazdów. Polska armia wciąż dysponuje dużymi zasobami tego typu sprzętu, mamy m.in. około 500 czołgów T-72 oraz ponad tysiąc bojowych wozów piechoty – BWP-1.
W ramach natowskiej misji w Polskim Kontynencie Wojskowym w Iraku powołano zespół szkoleniowy, na którego czele stanął ppłk Paweł Piecyk. W 2017 roku specjaliści przygotowali pilotażowy trzyetapowy kurs dla przyszłych irackich mechaników podwozia, elektromechaników oraz specjalistów od uzbrojenia czołgów T-72 oraz wozów BWP-1.
– Pierwszy etap, tzw. szkolenie podstawowe, odbył się we wrześniu i listopadzie w szkole Electrical Mechanical and Engineering School (EMES) w Taji w Iraku. Uczestniczyło w nim około trzydziestu żołnierzy. Spośród nich wybraliśmy dwunastu najlepszych i zabraliśmy na drugi etap, czyli kurs specjalistyczny do Polski – opowiada ppłk Piecyk. Dodaje, że szczególnie trudny był pierwszy etap. Większość żołnierzy, która się do niego zgłosiła, nie miała bowiem większego doświadczenia w naprawach i serwisie wojskowego sprzętu, a jeden z wojskowych nie potrafił nawet czytać i pisać. Polscy instruktorzy podkreślali jednak ogromne zaangażowanie Irakijczyków w zajęcia.
Drugi, polski etap szkolenia, trwał od 10 stycznia do 26 lutego. Irakijczycy uczyli się w Centrum Szkolenia Logistyki w Grudziądzu oraz 8 Batalionie Remontowym w Kołobrzegu.
Iraccy żołnierze, którzy zaliczyli dwa pierwsze etapy, przejdą teraz kurs na instruktorów (szkolenie odbędzie się znów w Iraku). – Plan jest taki, że ta pierwsza dwunastka zostanie instruktorami w EMES w Taji, a nasza rola podczas tego trzeciego 4-tygodniowego etapu sprowadzi się do wsparcia mentorskiego – wyjaśnia ppłk Piecyk. Chodzi o to, aby certyfikowani iraccy instruktorzy mogli w przyszłości samodzielnie prowadzić szkolenia podstawowe z obsługi technicznej czołgów T-72 i BWP-1. Taki jest cel misji zgodnie z natowską zasadą: „train the trainers”(z ang. wyszkolić trenerów).
Zanim jednak przyszyli instruktorzy będą gotowi do nauczania, Polacy zajmą się wyszkoleniem kolejnej grupy specjalistów – mechaników podwozia, elektromechaników i specjalistów od uzbrojenia. Nowa edycja szkolenia irackich żołnierzy w ramach NTCB-I została zaplanowana jako dwuetapowy kurs w Iraku.
Podczas pierwszego etapu Polacy będą uczyć serwisowania i naprawy czołgów T-72. Szkolenie z zakresu BWP-1 przeprowadzą żołnierze ze Słowacji (gdzie produkowany był nowy model BWP-1, czyli BVP-2). Tym razem również do drugiego etapu, czyli szkolenia specjalistów, przejdzie kilkunastu kursantów. Tę część Słowacy i Polacy poprowadzą wspólnie.
Podział obowiązków to wynik porozumienia podpisanego 23 lutego 2018 roku pomiędzy ministerstwami obrony narodowej RP i Słowacji. W myśl dokumentu nasi południowi sąsiedzi dołączą do polskiego zespołu w ramach NATO Training Capacity Building in Iraq (NTCB-I).
Nowa misja Polski w Iraku otwiera również szansę dla rodzimej zbrojeniówki. Iracka armia chce nie tylko wyszkolić specjalistów, lecz także przywrócić sprawność swoim pojazdom i czołgom. I choć rząd w Bagdadzie zapowiada, że chce to robić siłami własnego przemysłu, to nie ukrywa również, że jest bardzo zainteresowany naszymi rozwiązaniami dotyczącymi modernizacji T-72 czy BWP-1, m.in. urządzeniami optoelektronicznymi i łączności.
autor zdjęć: MZT PKW Irak
komentarze