Czym są działania nieregularne, jak je prowadzić, aby pokonać silniejszego przeciwnika, czego można nauczyć się z taktycznego dorobku Armii Krajowej – o tym dyskutowali uczestnicy konferencji naukowej poświęconej działaniom nieregularnym w walce o niepodległość Polski. Obrady zorganizowano w Akademii Sztuki Wojennej.
– Nasz byt niepodległego państwa polskiego kształtowały zrywy i powstania narodowe, dlatego warto przeanalizować, jak wpłynęły one na odzyskiwanie przez Polskę niepodległości oraz jakie jest dzisiaj miejsce działań nieregularnych w teorii i praktyce sztuki wojennej – mówił gen. bryg. Ryszard Parafianowicz, rektor-komendant Akademii Sztuki Wojennej, otwierając konferencję naukową poświęconą działaniom nieregularnym w walce o niepodległość Polski.
Komendant dodał, że termin obrad zorganizowanych 27 lutego wspólnie przez ASzWoj, Muzeum Wojska Polskiego i Wojskowe Biuro Historyczne wpisuje się w obchody przypadającego 1 marca Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. – Walka powojennego podziemia niepodległościowego jest właśnie przykładem polskich działań nieregularnych – stwierdził gen. Parafianowicz.
Teoria małych wojen
Uczestnicy konferencji określili działania nieregularne jako rodzaj walki prowadzonej na obszarze opanowanym przez przeciwnika, służącej zwalczaniu i dezorganizacji jego działań, osłabianiu potencjału, wykryciu i rozpoznaniu jego sił. Działania te prowadzą wcześniej przygotowane lub doraźnie utworzone oddziały, a formą walki mogą być np. dywersja, rozpoznanie, likwidacja przeciwnika czy działania psychologiczne.
Jak zaznaczono podczas obrad, w wojskowym piśmiennictwie teoria działań nieregularnych, tzw. małych wojen, rozwinęła się na przełomie XVIII i XIX wieku. Pojęcie wojny ludowej jako przykład takich działań wprowadził gen. Carl von Clausewitz, pruski teoretyk wojny, w pracy „O wojnie” opublikowanej w latach 30. XIX wieku.
– Wśród polskich autorów najważniejsze opracowania poświęcone tej tematyce wyszły spod pióra m.in. gen. Wojciecha Chrzanowskiego, gen. Józefa Bema czy gen. Tadeusza Kościuszki – wyliczał płk Juliusz Tym, dyrektor Instytutu Strategii Wydziału Wojskowego AszWoj. Z kolei dr Mieczysław Usydus z ASzWoj podał, że termin „działania nieregularne”, jako odpowiadający technice partyzanckiej sposób postępowania w przypadku separacji żołnierzy od sił głównych, pojawił się polskim podręczniku wojskowym pod koniec latach 60. XX wieku.
Płk Tym podkreślił jednocześnie, że pierwszym polskim zrywem, którego podstawę stanowiły działania nieregularne, było powstanie styczniowe. Potem takie działania na stałe zagościły w polskiej sztuce wojennej, a ich przykładem są m.in. konspiracyjne akcje Armii Krajowej czy walka żołnierzy wyklętych.
Z AK do WOT
Obradujący na ASzWoj zaznaczali, że historyczne wydarzenia mogą stanowić inspirację dla współczesnych działań nieregularnych. Z doświadczeń AK w prowadzeniu takiej walki korzystają dziś wojska obrony terytorialnej.
Mówił o tym dr Paweł Makowiec z Dowództwa WOT. – Dzięki doświadczeniom AK wiemy, że konieczne jest opracowanie szczegółowej taktyki działań nieregularnych dostosowanej do możliwości naszych wojsk – stwierdził dr Makowiec. Jak wyliczał, takie działania WOT-u mogą obejmować m.in. wsparcie własnych sił operacyjnych, prowadzenie działań dywersyjnych, psychologicznych, a także w cyberprzestrzeni.
Jako przykład skutecznego działania sił nieregularnych dr Łukasz Mamert Nadolski z Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy przedstawił historię rosyjskiej 131 Samodzielnej Brygady Zmotoryzowanej. Oddziały tej jednostki 31 grudnia 1994 roku podczas wojny czeczeńskiej wkroczyły do Groznego, stolicy kraju. – Żołnierze dostali się pod tak silny i skuteczny ostrzał bojowników czeczeńskich, że zostali rozbici i zdziesiątkowani – opowiadał dr Nadolski.
– Działania nieregularne stanową dziś poważne wyzwanie dla współczesnych wojsk, niestety problematyka ta jest często marginalizowana w polskiej sztuce wojennej – zaznaczył na koniec płk Tym.
autor zdjęć: WOT
komentarze