Szkolenie z zakresu utrzymania pokoju jest uważane za strategiczną inwestycję, która umożliwia Radzie Organizacji Narodów Zjednoczonych przyznawanie mandatów coraz bardziej różnorodnym misjom. Jak je rozwijać i czy możliwe jest zintegrowane szkolenie kontyngentów wojskowo-policyjno-cywilnych – na ten temat dyskutowali w Egipcie przedstawiciele 50 krajów. Wnioski z konferencji zatytułowanej „Zintegrowane szkolenie w zakresie utrzymania pokoju w wieloaspektowym środowisku operacji” nasuwają pytania o powrót i rozwój szkoleń ONZ w Polsce.
W skład sił pokojowych ONZ wchodzą żołnierze i funkcjonariusze policji oraz personel cywilny, np. szefowie misji czy doradcy ds. politycznych, czy kulturowych. Szkolenie i przygotowanie takiego personelu do misji leży w gestii państwa delegującego siły w rejon operacji. Ponieważ uwarunkowania i priorytety misji ONZ bywają różnorodne, także formy szkolenia prowadzone przez konkretne państwa różnią się od siebie. Dlatego w 1995 roku powołano w Kanadzie Międzynarodowe Stowarzyszenie Centrów Szkolenia na Potrzeby Sił Pokojowych (IAPTC). Jego głównym celem jest organizacja corocznej konferencji, w której uczestniczy blisko 70 organizacji z 50 krajów. Tegoroczna, XXIII odbyła się w Egipcie.
W Kairze gościło we wrześniu ponad 260 przedstawicieli różnych organizacji, instytucji oraz centrów szkoleniowych. Głównym celem spotkania była debata na temat zintegrowanego szkolenia kontyngentów wojskowo-policyjno-cywilnych. Uczestnicy próbowali odpowiedzieć na pytanie, czy takie szkolenie jest w ogóle możliwe? Zdaniem przedstawicieli najmłodszych stowarzyszeń: EAPTC (Europejskie Stowarzyszenie Centrów Szkolenia na Potrzeby Sił Pokojowych), AAPTC (Stowarzyszenie Centrów Szkolenia Operacji Pokojowych w Azji i Pacyfiku), ALCOPAZ (Latynoamerykańskie Stowarzyszenie Centrów Szkolenia na Potrzeby Sił Pokojowych), nie można wprowadzić zintegrowanego szkolenia, bez narzucania rozwiązań instytucjonalno-prawnych. Na przeszkodzie stoją bowiem różne systemy szkolenia wojska i policji. Brak jest także wypracowanych procedur organizacyjnych oraz koordynacyjnych pomiędzy resortami, które za te służby odpowiadają. Ramy czasowe szkoleń narzucone przez państwa przygotowujące poszczególne komponenty nie są jednolite, ponieważ zależą od wielu czynników. Choćby takich, jak: narzuconego okresu przygotowawczego (np. szkolenie dla policji czy w szczególności personelu cywilnego jest krótsze, bo podyktowane odmiennymi zadaniami), budżetu danego resortu (np. resort odpowiedzialny za policję, która pełni rolę wspierającą, może otrzymywać znacznie mniejsze fundusze na przygotowanie funkcjonariuszy), doświadczenia ekspertów i instruktorów (np. niezbędne jest ich odpłatne doszkalanie lub pozyskiwanie z innych krajów). Kolejnym elementem różnicującym jest technologia, dzięki której zadania mogą być realizowane na różne sposoby: poprzez działania na poligonach czy przy wykorzystaniu specjalistycznych symulatorów (np. symulator dachowania pojazdów). Na koniec pozostaje jeszcze różnorodność tematów dedykowanych poszczególnym grupom personelu ONZ.
Tyle o różnicach. Z drugiej strony jednak biorąc pod uwagę zintegrowane szkolenie wojskowo-policyjno-cywilne oparte na konkretnych zagadnieniach tematycznych, z podziałem na grupy szkoleniowe (wojskową, policyjną i cywilną), uwzględniające podział m.in. na dowództwo, pododdziały bojowe, kierownictwo cywilne, ekspertów policyjnych oraz różne okresy szkolenia (w kraju przed misją, w rejonie operacji oraz w trakcie jej trwania) można śmiało stwierdzić, że zintegrowane szkolenie jest możliwe. Co więcej – jest ono realizowane. Tak jest w państwach bardziej zaangażowanych niż Polska w delegowanie żołnierzy, policjantów i cywilów na misję ONZ, a w szczególności przygotowania jednolitych pododdziałów, których nasz kraj nie wysyła już od 2010 roku. Ostatni jednolity Polski Kontyngent Wojskowy w Libanie w ramach Tymczasowych Sił Organizacji Narodów Zjednoczonych w Republice Libańskiej UNIFIL zakończył operację w 2009 roku. Takie zintegrowane szkolenia w dużej mierze z powodzeniem są prowadzone w państwach afrykańskich. Najstarsze, działające tam od 2002 roku, stowarzyszenie APSTA (Stowarzyszenie Trenerów Wsparcia Pokoju w Afryce) zajmuje się w największym skrócie koordynacją, propagowaniem i standaryzacją szkoleń.
Czy zapowiedziany w 2016 roku powrót Polski do aktywnej roli w siłach ONZ (polska deklaracja dotyczy pododdziału inżynieryjnego wsparcia ogólnego oraz obserwatorów wojskowych, w tym także oficerów sztabowych) sprawi, że znów w naszym kraju wrócimy do niemalże zapomnianego systemu szkolenia ONZ? Czy to nie powód, aby stworzyć zintegrowany ośrodek szkolenia na potrzeby sił ONZ, NATO i UE?
komentarze