Biegi, pływanie, ćwiczenia wysiłkowe – za kilka dni rusza kurs z WF-u dla osób, które chcą studiować w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych. Podczas szkolenia przygotowującego do testów sprawnościowych kandydaci wezmą udział także w wykładach. – Zainteresowanie jest bardzo duże, zgłasza się znacznie więcej osób niż mamy miejsc – mówi Monika Krystek z wrocławskiej uczelni.
– Egzamin z wychowania fizycznego to jeden z najważniejszych elementów rekrutacji na studia wojskowe. Stąd pomysł, by pomóc przygotować się ochotnikom, którzy podczas najbliższych egzaminów będą rywalizować o miejsce w naszej uczelni – mówi mjr Piotr Szczepański, rzecznik prasowy Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu.
„Sprawdzę, co umiem”
W tym roku takie dwudniowe kursy odbyły się już w marcu, kwietniu i maju. – W listopadzie 2016 roku, w pierwszej, pilotażowej edycji przygotowaliśmy 15 miejsc. Okazało się jednak, że zainteresowanie jest dużo większe. Dlatego teraz kursy organizujemy już od marca. W trzech tegorocznych wzięło udział ponad 150 osób – mówi Monika Krystek z Biura Obsługi Studentów.
10 i 11 czerwca odbędzie się ostatni kurs przed zaplanowanymi na lipiec egzaminami wstępnymi na uczelnię. Dla osób, które chcą poprawić swoją kondycję, szkoła przygotowała 60 miejsc. – Ochotnicy mogli zgłaszać się do 26 maja. Decydowała kolejność nadesłanych formularzy. Chętnych było więcej niż miejsc, zrobiliśmy więc listę rezerwową. Bywało bowiem, że ktoś z zapisanych osób nie mógł przyjechać i wtedy jego miejsce się zwalniało – dodaje Monika Krystek.
Wśród uczestników czerwcowego kursu będzie Wojciech Dymek z Rudy Śląskiej. Rok temu zdawał egzaminy na wrocławską uczelnię, ale zabrakło mu punktów właśnie z powodu WF-u. Dlatego przez ostatni rok pracował nad kondycją. – Chodziłem do siłowni, na basen, biegałem. I choć czuję się dużo lepiej przygotowany niż w ubiegłym roku, to zdecydowałem się na udział w kursie, by nabrać pewności i sprawdzić się w takich warunkach, jakie są na prawdziwym egzaminie. Jeśli się okaże, że mam braki, udział w kursie na pewno zmobilizuje mnie do dalszej pracy – mówi Dymek.
10 godzin ćwiczeń
Czerwcowe szkolenie trwa w sumie 15 godzin, z czego 5 poświęconych jest na zajęcia teoretyczne. Wykłady będą dotyczyć teorii treningu sportowego, m.in. metod ćwiczeń, rozgrzewki, diety, regeneracji organizmu oraz redukcji masy ciała. Podczas zajęć z kadrą wrocławskiej uczelni kandydaci na studia poznają także procedury postępowania rekrutacyjnego. Nowością ma być spotkanie z podchorążymi, którzy opowiedzą o nauce z perspektywy wojskowego studenta.
W trakcie zajęć praktycznych uczestnicy kursu dowiedzą się, jak powinni się przygotować do egzaminu sprawnościowego. Instruktorzy z WSOWL pokażą, jak rozłożyć siły podczas poszczególnych konkurencji i jak efektywnie zaplanować treningi. Zajęcia będą się odbywać w czterech blokach, przygotowanych pod kątem egzaminu z WF-u. Kandydaci na studentów będą mieli m.in. ćwiczenia kształtujące siłę mięśni ramion i obręczy barkowej oraz mięśni grzbietu. Ten trening ma ich przygotować do jednej z konkurencji na egzaminie – podciągania na drążku nachwytem.
Ochotnicy będą też biegać oraz pływać. Na basenie przećwiczą pływanie kraulem, nawroty wahadłowe i koziołkowe. Pod okiem instruktorów czeka ich także przepłynięcie 50 metrów na czas. W hali sportowej wrocławskiej uczelni będą trenować bieg po tak zwanej kopercie.
Kurs zakończy się próbnym testem sprawnościowym, podczas którego uczestnicy sprawdzą się we wszystkich obowiązujących na egzaminach wstępnych konkurencjach. Mężczyźni będą musieli pobiec na dystansie 1000 metrów, ukończyć bieg wahadłowy 10x10 m, podciągać się na drążku oraz pływać 50 metrów kraulem. Kobiety czeka bieg na 800 metrów, bieg zygzakiem po kopercie, zwis na ugiętych ramionach na czas oraz pływanie na 50 metrów kraulem. Konkurencje będą punktowane w zależności od uzyskanego czasu lub liczby powtórzeń. Aby zaliczyć dane ćwiczenie, kandydat będzie musiał uzyskać co najmniej 5 punktów za każdą konkurencję. W sumie za cały test będzie można otrzymać maksymalnie 100 punktów.
– Podczas kursu mogliśmy zobaczyć, jak wygląda egzamin sprawnościowy, przekonać się, że wszystkie konkurencje trzeba wykonać jedna po drugiej w krótkich odstępach czasu. Dużo jeżdżę na rowerze, pływam, ale dopiero ten kurs pokazał mi, na co położyć nacisk w przygotowaniach. Teraz więcej biegam, bo okazało się, że to jest moja słabsza strona. Trenuję też na drążku– mówi Jowita Ilska z Oleśnicy, która wzięła udział w majowej edycji szkolenia. Kandydatka na podchorążego dodaje, że przy okazji uczestnicy kursu mogli poznać infrastrukturę sportową uczelni. – Dzięki temu egzamin nie będzie takim zaskoczeniem – mówi przyszła studentka.
autor zdjęć: arch. 17 WBZ
komentarze