To elita polskiej armii. Nie raz sprawdzili się w boju, uczestnicząc w najtrudniejszych misjach zagranicznych. Zatrzymywali terrorystów, odbijali zakładników. Teraz szkolą mundurowych w Iraku i Afganistanie. Żołnierze wszystkich jednostek specjalnych przyjechali do Krakowa, by świętować 10. rocznicę powstania wojsk specjalnych jako odrębnego rodzaju sił zbrojnych.
Na uroczystym apelu w siedzibie Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych zameldowali się żołnierze GROM-u, Jednostki Wojskowej Komandosów, Formozy, Agatu i Nila. W uroczystości towarzyszył im kpt. Aleksander Tarnawski, ostatni żyjący cichociemny. – To wyjątkowe święto. Dziesięć lat temu wojska specjalne stały się rodzajem sił zbrojnych – mówił gen. bryg. Wojciech Marchwica, dowódca komponentu wojsk specjalnych. – Dziękuję szczególnie tym anonimowym i bezimiennym bohaterom codziennej służby. Dziękuję za to, co robicie na co dzień, doskonaląc swój kunszt na poligonach w kraju i za granicą oraz realizując misje najwyższego ryzyka w Iraku i Afganistanie. To tam rodzi się uznanie i szacunek sojuszników dla polskich wojsk specjalnych. Jesteście wspaniałą wizytówką i gwarancją uznania dla naszej marki. Zwrócił także uwagę na wsparcie, jakie polskie siły specjalne otrzymały w ostatnich latach ze strony NATO, głównie amerykańskiego Dowództwa Operacji Specjalnych US SOCOM.
W zbiórce specjalsów uczestniczył także dyrektor generalny Ministerstwa Obrony Narodowej Bogdan Ścibut. Do żołnierzy list napisał minister obrony Antoni Macierewicz: „Z honorem wypełniacie misję wojsk specjalnych, jesteście znakomicie wyszkolonymi i wyposażonymi profesjonalistami, gotowymi do szybkiego i skutecznego działania”. Szef MON zaznaczył również, że nasze siły specjalne są wizytówką Polski w Sojuszu Północnoatlantyckim. „To w znacznej mierze wam i waszej służbie zawdzięczamy powszechną dziś w NATO opinię o Polsce jako niezawodnym i skutecznym w działaniu sojuszniku”, napisał w liście minister.
Słowa uznania do żołnierzy wojsk specjalnych skierował również prezydent Andrzej Duda. „Życzę wam, byście nadal byli źródłem dumy całego społeczeństwa i sprostali nowym zadaniom wynikającym z międzynarodowych zobowiązań naszej ojczyzny” – napisał prezydent w liście, który odczytał gen. dyw. w st. spocz. dr Romuald Ratajczak z Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent nie zapomniał o żołnierzach wojsk specjalnych, którzy zginęli podczas wykonywania zadań służbowych na misjach. O majorze Krzysztofie Woźniaku i chor. Mirosławie Łuckim, którzy polegli w Afganistanie mówił także gen. Raymond Thomas, dowódca amerykańskich operacji specjalnych US SOCOM. – Wasze poświęcenie nie pójdzie na marne. Nigdy o was nie zapomnimy – powiedział. Generał dodał, że polskie wojska specjalne zawsze mogą liczyć na wsparcie Stanów Zjednoczonych.
Podczas apelu żołnierzom wręczono wyróżnienia i odznaki oraz uhonorowano tytułem Zasłużony Żołnierz RP. Wyróżnieni zostali m.in. dowódcy jednostek wojsk specjalnych oraz żołnierze, którzy wrócili z misji. Ponadto generał Raymond Thomas w imieniu sekretarza obrony USA wręczył odznaczenie Joint Service Commendation Medal czterem polskim operatorom za ich zasługi w misji „Resolute Support” w Afganistanie. Jest ono przyznawane przede wszystkim za zasługi niebojowe podczas pełnienia służby i jest to jedno z najwyższych amerykańskich odznaczeń nadawanych obcokrajowcom (kandydata musi zaakceptować Pentagon oraz amerykańskie władze bezpieczeństwa).
To jednak nie wszystko. Z okazji jubileuszu wojsk specjalnych wybito pamiątkowy medal. Pierwsze egzemplarze otrzymali żołnierze i zaproszeni goście, którzy swoimi działaniami wspierali budowę tych wojsk.
Po zbiórce gen. Marchwica otworzył salę tradycji wojsk specjalnych. – Jak w soczewce skupia się tu różnorodność naszych historycznych korzeni. Jako żołnierze wojsk specjalnych chcemy, aby szacunek do minionych pokoleń żołnierzy komandosów był trwałym i mocnym spoiwem, budulcem etosu naszej współczesnej służby i naszej przyszłości – mówił dowódca KWS.
Głównym uroczystościom rocznicowym towarzyszyła międzynarodowa konferencja naukowa współorganizowana przez DKWS i Uniwersytet Jagielloński. Podczas debaty specjalsi z różnych stron świata omawiali zagrożenia i możliwości, jakie dla sił specjalnych niesie cyberprzestrzeń.
Co roku obchodzą oni święto w drugiej połowie maja, by uczcić przypadającą wówczas rocznicę uzyskania przez wojska specjalne statusu odrębnego rodzaju sił zbrojnych. Współczesne WS tworzy około 3 tysięcy żołnierzy, którzy służą w pięciu jednostkach: JWK, GROM, Formoza, Nil i Agat. Dodatkowo specjalsów wspiera 7 Eskadra Działań Specjalnych z Powidza, która operacyjnie podlega dowódcy KWS. Być może wkrótce oficjalnie dołączy ona do rodziny wojsk specjalnych – mówił gen. Marchwica w wywiadzie dla polski-zbrojnej.pl/.
Polscy operatorzy cieszą się uznaniem najlepszych jednostek specjalnych na świecie. Są gotowi, by bronić ojczyzny i prowadzić operacje specjalne w dowolnym miejscu na świecie, niezależnie od terenu i strefy klimatycznej.
Poszczególne jednostki specjalizują się w działaniu w nieco odmiennych obszarach. GROM to ostrze polskich wojsk specjalnych, jednostka gotowa do działań antyterrorystycznych, uwalniania zakładników i walki w mieście. Komandosi z Lublińca specjalizują się w zielonej taktyce, czyli w działaniu w terenie niezabudowanym. Ale nie tylko, doskonale sprawdzili się także w akcjach bezpośrednich prowadzonych w mieście i w uwalnianiu zakładników podczas misji w Afganistanie.
Operatorzy Formozy są przygotowani do wykonywania zadań w wodzie oraz na lądzie. Ale ich specjalnością jest woda. Agat – jednostka wyposażona w ciężki sprzęt jest wsparciem dla walczących komandosów, a Nil zajmuje się m.in. rozpoznaniem za pomocą bezzałogowców.
autor zdjęć: Michał Wajnchold, ppłk Krzysztof Łukawskii
komentarze