40 okrętów z siedmiu państw, lotnictwo morskie, wojska lądowe i specjalne wezmą udział w rozpoczynających się dziś manewrach włoskiej marynarki pod kryptonimem „Mare Aperto 17”. Wśród ćwiczących jest ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki” oraz natowski zespół przeciwminowy, którym kierują Polacy.
– Będziemy działać na akwenach na południowy zachód od Sardynii. Są one nawigacyjnie bardzo ciekawe, można nawet powiedzieć, że trudne. Przede wszystkim ze względu na zróżnicowane głębokości, a także duży ruch, jaki tam panuje – tłumaczy kmdr por. Aleksander Urbanowicz, dowódca Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO (SNMCMG2). Polscy marynarze stosunkowo rzadko mają okazję wykonywać zadania w tym rejonie świata.
Dodatkowym smaczkiem będzie też lista okrętów, z którymi przyjdzie im współpracować. W ćwiczeniach „Mare Aperto” weźmie udział aż 40 okrętów z siedmiu państw NATO. Wśród nich znalazły się fregaty, okręty podwodne, hydrograficzne, desantowe, a nawet dwa włoskie lotniskowce. Pierwszy z nich – ITS „Giuseppe Garibaldi” na koncie ma doświadczenia wyniesione chociażby z drugiej wojny w Zatoce Perskiej. Jest uzbrojony w wyrzutnie rakiet przeciwko okrętom, rakiety przeciwlotnicze, armaty i wyrzutnie torped. Na pokład może zabrać kilkanaście samolotów pionowego i krótkiego startu oraz lądowania lub tyle samo śmigłowców. Najczęściej jednak skład sił lotniczych, z którymi współdziała, bywa mieszany. Aż 30 samolotów bądź śmigłowców może zabrać na pokład drugi z lotniskowców ITS „Cavour”. Do służby wszedł on w 2009 roku i od tego czasu jest okrętem flagowym włoskiem marynarki wojennej. – Siły wyznaczone do ćwiczeń są naprawdę bardzo zróżnicowane – podkreśla kmdr por. Urbanowicz.
ORP „Czernicki” wczoraj wczesnym popołudniem opuścił port w Cagliari i skierował się w rejon, gdzie ma wykonać pierwsze zadania. – Będziemy działać w nieco zmienionym składzie – przyznaje kmdr ppor. Czesław Cichy, rzecznik SNMCMG2. – Z naszym zespołem pożegnał się niemiecki okręt wsparcia nurkowego FGS „Rottweil”. Dołączy on do SNMG2, czyli natowskiego zespołu fregat i niszczycieli. Zastąpił go niszczyciel min z Włoch, ITS „Alghero” – dodaje. W sumie więc pod polskim dowództwem pozostają obecnie cztery okręty z tyluż krajów.
Podczas ćwiczeń siły przeciwminowe będą ściśle współdziałać z włoskimi okrętami hydrograficznymi. – Wspólnie sprawdzimy kluczowe szlaki żeglugowe, tory podejścia do portu i kotwicowisk. Włosi będą operować na głębszych wodach, my nieco bliżej brzegu – zapowiada kmdr ppor. Cichy. Cel: poszukiwanie przeszkód nawigacyjnych oraz min, które mógł zostawić przeciwnik, by utrudnić przejście siłom bojowym i desantowym.
Ćwiczenia „Mare Aperto” potrwają do przyszłego piątku. Po nich ORP „Czernicki” wraz z zespołem zawinie do jednego z sardyńskich portów, jednak tylko na chwilę. W planach ma bowiem udział w kolejnych manewrach – tym razem organizowanych przez marynarkę wojenną Hiszpanii. Seria ćwiczeń potrwa niemal do końca czerwca.
Polski okręt oraz ulokowany na jego pokładzie sztab mają za sobą przeszło 120 dni misji. Blisko 90 z nich marynarze spędzili na Morzu Śródziemnym, Egejskim i Jońskim. Do ich zadań należy monitoring kluczowych szlaków żeglugowych, ale też udział w wielu ćwiczeniach z sojusznikami. Do tej pory zespół współdziałał z okrętami z Niemiec, Turcji, Grecji czy Hiszpanii, ale też państw spoza NATO – Ukrainy, Czarnogóry czy Egiptu. ORP „Czernicki” funkcję jednostki flagowej SNMCMG2 pełni po raz pierwszy w historii. Wcześniej dwukrotnie przewodził Stałemu Zespołowi Sił Obrony Przeciwminowej NATO 1, który operuje w północnej części Europy. Wówczas poczynaniami natowskiego sztabu również kierowali oficerowie z Polski. Obecna misja kończy się w połowie roku.
autor zdjęć: SNMCMG2
komentarze