Odznaka 8 Pułku Piechoty Legionów, rosyjski karabin jednostrzałowy Berdan, srebrna laska carskiego pułku, a nawet moneta z czasów Mieszka I – to tylko niektóre pamiątki zgromadzone przez miłośników historii z Kocka. – Chcemy pokazywać dziedzictwo naszego regionu – mówią pasjonaci, którzy utworzyli w mieście muzeum dziejów polskiego oręża.
– To jest część naszej historii, naszej lokalnej spuścizny. Każdy powinien odwiedzić to muzeum, bo to wyjątkowa lekcja historii – mówi Agnieszka Pożarowszczyk, która była jednym z pierwszych gości nowej placówki. Muzeum Pałac w Kocku otwarto w połowie stycznia. Utworzyli je członkowie Stowarzyszenia Historycznego 8 Pułku Piechoty Legionów. – Każdy z nas przez lata gromadził cenne pamiątki. Nie chcieliśmy trzymać ich w piwnicach, tylko udostępnić, by wszyscy mogli je zobaczyć – podkreśla Kamil Zydlewski, prezes Stowarzyszenia.
Najpierw pokazywali swoje zbiory w miejscowej szkole, która udostępniła im miejsce na eskpozycję. – Jednocześnie planowaliśmy utworzyć muzeum w Lublinie, gdzie stacjonował 8 Pułk Piechoty Legionów. Okazało się jednak, że starosta lubartowski zaoferował nam wynajem powierzchni w Pałacu Jabłonowskich w Kocku – mówi Zydlewski, który jest również kustoszem nowego muzeum.
Pałac Jabłonowskich istnieje od XVIII wieku. W tej okolicy w 1863 roku powstańcy styczniowi bronili miasteczka przed wojskami carskimi. Z kolei 6 października 1939 roku gen. Franciszek Kleeberg podpisał w pałacu akt kapitulacji Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie”, kończąc tym samym walkę polskich żołnierzy w kampanii wrześniowej.
Oznaka pułku, moneta z czasów Mieszka I
Muzeum zostało ulokowane w czterech pałacowych komnatach. W każdej są eksponowane pamiątki z innego okresu. W największym pomieszczeniu, w którym zaczyna się wyjątkową podróż po dziejach polskiego oręża, zgromadzono pamiątki dotyczące wydarzeń od XVII do XIX wieku. W kolejnych znajdują się unikatowe przedmioty związane z I wojną światową, a całość wieńczy ekspozycja nawiązująca do czasów II wojny światowej. Jest też specjalne miejsce poświęcone żołnierzom wyklętym.
Najciekawsze eksponaty są związane z 8 Pułkiem Piechoty Legionów, oddziałem Polskich Sił Zbrojnych sformowanym w maju 1918 roku. Wiele pamiątek przekazała prawnuczka Marii i Zygmunta Sobieszczańskich, fundatorów sztandaru 8 Pułku. – Mamy między innymi zdjęcia z wręczenia sztandaru w 1920 roku oraz oryginalną odznakę pułkową – mówi Kamil Zydlewski. Wśród prezentowanych zbiorów są też przedmioty wyjątkowe, chociażby srebrna laska carska odnaleziona w Przytocznie, gdzie stacjonował pułk carski, a wciąż stoją budynki koszarowe. – W ścianie jednego z nich znaleźliśmy dwie skórzane torby, w których były pamiątki po żołnierzach, między innymi ta laska owinięta w stary rosyjski płaszcz – opowiada Zydlewski. – Cenny przedmiot przeszedł gruntowną renowację. Czyściliśmy go ponad trzy miesiące, a teraz jest ozdobą naszej kolekcji – mówi z dumą kustosz kockiego muzeum.
Muzealnicy zgromadzili też sporo militariów. Zwiedzający mogą z bliska obejrzeć m.in.: replikę pistoletu maszynowego Thompson używanego w Polsce w latach 20. przez policję oraz wojska Korpusu Ochrony Pogranicza, rosyjski karabin jednostrzałowy Berdan i dwa karabiny Mauser, znalezione na strychu jednego z domów w Kocku. Uwagę przykuwa również mundur żołnierza służącego w amerykańskiej eskadrze lotniczej, która walczyła ramię w ramię z Polakami podczas wojny polsko-bolszewickiej.
Zgromadzono także sporo pamiątek po rodzinach szlacheckich Lubomirskich, Sapiehów czy Jabłonowskich. W zbiorach jest stara skorupa żółwia, na której są spisane podróże kapitana Jamesa Cooka. – Jeden z właścicieli pałacu kupił ją podczas egzotycznej wyprawy, a my otrzymaliśmy ją od pasjonata historii – zaznacza Zydlewski. W zbiorach jest również moneta z czasów Mieszka I, jedyna znaleziona dotychczas na tych terenach, oraz wiele innych przedmiotów ściśle związanych z historią okolicznych ziem.
Śladami polskich bitew na Lubelszczyźnie
Jak podkreślają muzealnicy, ekspozycja jest jeszcze w fazie przygotowania, a podstawową przeszkodą, by zaprezentować całą kolekcję, jest brak miejsca. Zwiedzający mogą na razie oglądać około 2,5 tys. eksponatów, a ponad 700 cennych pamiątek czeka jeszcze na swoją kolej. – Chcielibyśmy oddzielną salę poświęcić wyłącznie historii II wojny światowej i okresowi po jej zakończeniu aż do lat 50., a także losom ostatnich żołnierzy Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, którzy walczyli na tych terenach – podkreśla Zydlewski.
Na razie muzealnicy z Kocka podpisali umowy z Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie i Muzeum Nadwiślańskim w Kazimierzu Dolnym. Chcą część swoich zbiorów pokazywać także w tych placówkach. – Marzy nam się ścieżka dydaktyczna po całej okolicy, bo ta część Lubelszczyzny to wyjątkowe miejsce na historycznej mapie Polski – podsumowuje Kamil Zydlewski.
Muzeum jest obecnie jedynym działającym w Kocku. Stowarzyszenie Historyczne 8 Pułku Piechoty Legionów, które je utworzyło, istnieje od stycznia 2015 roku. Zrzesza prawie 30 osób. Wcześniej, od 2006 roku jego członkowie działali jako Grupa Rekonstrukcji Historycznej. Ich celem jest upamiętnianie 8 Pułku Piechoty Legionów, oddziału piechoty Polskiej Siły Zbrojnej sformowanego w 1918 roku w Ostrowi Mazowieckiej, ściśle związanego z Lublinem. Żołnierze Pułku brali udział w wojnie polsko-ukraińskiej oraz polsko-bolszewickiej. Walczyli także w kampanii wrześniowej w 1939 roku. Po jej zakończeniu jednostka została rozwiązana.
autor zdjęć: Piotr Raszewski
komentarze