Poeta, historyk, ale przede wszystkim dziennikarz. Adam Sikorski to twórca popularnego programu TVP „Było… nie minęło – Kronika zwiadowców historii”. – Ma ogromną wiedzę i dar zjednywania ludzi. Może w dowolnym miejscu w Polsce wyjąć kamerę i opowiedzieć lokalną historię – mówią koledzy. Nie wszyscy wiedzą, że Sikorski to też autor tekstów do utworów Budki Suflera.
W październiku do Lublina przyjechali hobbyści, tropiciele historii i poszukiwacze. Na dwudniowym Spotkaniu Miłośników Historii „Było… nie minęło” pojawili się, by wymienić opinie, podziwiać przygotowane ekspozycje, ale przede wszystkim poznać twórcę kultowego już programu TVP „Było… nie minęło. Kronika zwiadowców historii”. Kim jest Adam Sikorski, autor znanego w całej Polsce historycznego cyklu?
Od Budki Suflera do TVP
„Uderzył deszcz, wybuchła noc,
Przy drodze pusty dwór,
W katedrach drzew, w przyłbicach gór,
Wagnerowski ton”
Przez wiele lat dźwięki utworu „Jest taki samotny dom” kończyły koncerty Budki Suflera na całym świecie. To właśnie Adam Sikorski, z wykształcenia historyk, jest autorem tekstu do jednego z najbardziej rozpoznawalnych utworów tego zespołu. Muzyków poznał pracując w Radiu Lublin, gdy grupa pod skrzydłami właśnie tej rozgłośni zaczynała karierę. Za namową swojego przyjaciela, jednocześnie menedżera zespołu Jerzego Janiszewskiego, napisał większość tekstów do dwóch pierwszych płyt lubelskiej formacji. Pisał, ale miał także inne niecodzienne pasje. Najpierw szukał szczęścia w lotnictwie, jednak odpowiednią dawkę adrenaliny zapewniły mu dopiero wyścigi samochodowe, zaczął bowiem startować w profesjonalnych rajdach. Sikorski to jednak przede wszystkim dziennikarz, autor wielu filmów i audycji telewizyjnych, scenarzysta i dokumentalista.
Choć pochodzi z Rudnika nad Sanem, to większość życia spędził w Lublinie. Tu ukończył historię na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej. Pracę w mediach rozpoczął we wspomnianym Radiu Lublin, pisywał także w Kurierze Lubelskim, a od lat jest związany z lubelskim oddziałem Telewizji Polskiej. Właśnie tu powstaje, emitowany od 2004 roku, program „Było… nie minęło – Kronika zwiadowców historii”, którego Sikorski jest pomysłodawcą. Jak sam wspomina, audycja narodziła się z potrzeb środowiska poszukiwaczy, w którym działał, i jego pasji historyka. W programie chciał połączyć poszukiwania z barwną opowieścią o ludziach. – Gdy tworzyłem ten program, miałem głębokie poczucie, że sporo obszarów historii wymaga zbadania i zapisania od nowa – wspomina Adam Sikorski. Audycji poświęca się od 12 lat. Przez ten czas telewizyjna ekipa przemierzyła Polskę wszerz i wzdłuż, była w tysiącach często zapomnianych miejsc.
Tomasz Smyk, który przy programie pracuje od pierwszego odcinka, mówi, że Sikorski potrafi natychmiast zdobyć zaufanie niemal każdej napotkanej osoby. – Nawet, gdy kręcimy w kompletnej głuszy i przez kilkanaście godzin nie widzimy żywej duszy, w końcu pojawia się znikąd człowiek w gumofilcach, który po chwili rozmowy z Adamem opowiada nam swoją zawiłą historię – podkreśla Smyk.
Odkrywanie historii
„Było… nie minęło” to zdaniem historyka dr. Roberta Derewendy program bez precedensu w Telewizji Polskiej. – Może śmiało konkurować z wysokobudżetowymi produkcjami zagranicznych kanałów. Przygotowująca go ekipa przy użyciu najnowszych technik prowadzi szerokie badania nad pozostałościami historycznymi. Co ważne, Adam Sikorski wykorzystuje tu jednocześnie bardzo istotne dla zawodowego historyka, a często niedoceniane, przekazy ustne – podkreśla wykładowca z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Najbliżsi współpracownicy śmieją się, że redaktor Sikorski może się zatrzymać w dowolnej miejscowości w Polsce, wyjąć kamerę i zacząć opowiadać lokalną historię. – To człowiek o olbrzymiej wiedzy historycznej, a niesamowite jest to, że potrafi dostrzegać miejsca i rzeczy, których inni ludzie nie widzą – dodaje Tomasz Smyk, operator kamery. Tematami audycji były m.in. poszukiwania zapomnianych mogił czy wraków samolotów. Lotnictwo, zwłaszcza to z czasów II wojny światowej, szczególnie fascynuje autora programu. – Dla mnie najważniejsze były odcinki poświęcone wykopaliskom wokół samolotu Łoś pod wsią Patok, gdzie w katastrofie zginęła cała jego załoga. Pracowaliśmy tam wspólnie z kolegami z Piotrkowa Trybunalskiego, wydobywając spore fragmenty maszyny – wspomina dziennikarz.
– Adam Sikorski z jednej strony popularyzuje historię, z drugiej podnosi ją na pewien poziom naukowy, współpracując z naukowcami, którzy z historycznego punktu widzenia badają te wykopaliska. Wszystkie pokazywane w audycji pamiątki są później przekazywane do muzeów oraz różnych miejsc pamięci i służą historykom – podkreśla dr Derewenda.
Spotkania miłośników historii
Pewnego dnia Adam Sikorski odebrał telefon od prezesa Targów Lublin – padła propozycja zorganizowania dużej imprezy dla miłośników historii. Tak urzeczywistnił się pomysł, który zakiełkował w głowie redaktora Sikorskiego wiele lat wcześniej. – Podczas kręcenia kolejnych odcinków zazwyczaj nie wystarcza czasu, by zatrzymać się i podyskutować, wyłowić pewne sprawy, do których kiedyś jeszcze możemy wrócić. Dlatego zawsze marzyło nam się takie spotkanie – wyjaśniał Sikorski na łamach „Polski Zbrojnej” ideę Spotkania Miłośników Historii „Było… nie minęło”.
To właśnie dyskusje zdominowały organizowane po raz pierwszy, ale z dużym rozmachem dwudniowe spotkanie. Poza kuluarowymi pogawędkami, były prelekcje, a goście mogli oglądać stroje i wyposażenie wielu grup rekonstrukcyjnych, z którymi Adam Sikorski często współpracuje przy realizacji swoich audycji. Były cenne eksponaty udostępnione przez muzea z całej Polski i zabytkowe pojazdy. Nie brakowało też odniesień do teraźniejszości, bo nowoczesny sprzęt, m.in. wóz kablowy, wóz teleinformatyczny, radiostację Harris i ruchomy węzeł cyfrowy łączności radiowej prezentowały wojskowe jednostki stacjonujące w Lubelskiem. – Właściwie czujemy się, przynajmniej mentalnie, częścią wojska, bo to czym się zajmujemy w programie, wyrasta przecież ze wspólnego rdzenia, jakim jest wojsko i jego historia – przyznaje Sikorski. Halę Targów Lublin odwiedziło kilka tysięcy osób. – Te dwa dni pokazały, że opowiadanie historii nie musi być patetyczne i nadęte. Podczas spotkania pojawiło się wiele wątków i historii, którymi będziemy się zajmować w przyszłości – zaznacza dziennikarz.
Za współorganizację Spotkania Miłośników Historii „Było… nie minęło” Adam Sikorski został nominowany do nagrody polski-zbrojnej.pl Buzdygan Internautów.
autor zdjęć: fanpage „Było… nie minęło”
komentarze