Był ceremoniał wojskowy, oficjalna próba nośności i symboliczne wbicie gwoździa. Chwilę później po wybudowanym przez wojsko moście mogły przejechać pierwsze samochody. Dla mieszkańców Milejowa i Klarowa w Lubelskiem oznacza to koniec trwających od kilku lat kłopotów z przekraczaniem rzeki Wieprz.
15 grudnia na stałe wpisze się w historię dziesięciotysięcznej gminy w województwie lubelskim. Tego dnia dla wielu mieszkańców Milejowa i Klarowa skończyła się udręka związana z przekraczaniem przecinającej te tereny rzeki Wieprz. Teraz mogą korzystać z nowego mostu, wybudowanego przez żołnierzy 1 Dęblińskiego Batalionu Drogowo-Mostowego. Przeprawa powstała w miejscu poprzedniej, drewnianej, której stan z miesiąca na miesiąc się pogarszał. Starego mostu nie oszczędziły nawet bobry, które podgryzły jeden z filarów, co naruszyło całą konstrukcję.
– Oddanie do użytku nowego mostu to dla nas duże wydarzenie. Zwłaszcza że zadanie realizowało wojsko, co było gwarancją terminowości, solidności i trwałości – mówił Roman Cholewa, starosta powiatu łęczyńskiego, w którym leży gmina Milejów. Z kolei wójt Milejowa, Tomasz Suryś, dodał: – Dzięki temu, że wojsko wykonywało prace bardzo sprawnie, budowa trwała zaledwie trzy miesiące i możemy dziś świętować.
Żołnierze 1 Dęblińskiego Batalionu Drogowo-Mostowego pojawili się w Milejowie na początku września. Najpierw musieli rozebrać spróchniałą konstrukcję, a następnie zabrali się za budowę nowej. Na placu budowy cały czas pracowało kilkunastu wojskowych, w kluczowych momentach było ich osiemnastu. Wykorzystywali specjalistyczny sprzęt, m.in. kafar KP-2S oraz ciężkie żurawie. Najpierw wykonali solidną podbudowę, następnie na brzegu zmontowali stalową konstrukcję mostu, którą w końcu naciągnęli na podpory. – Dzięki doświadczeniu ppłk. Adama Bednarczyka, mimo niełatwych warunków, udało się zbudować most w krótkim czasie – chwalił szefa dęblińskiego batalionu płk Bogdan Prokop, dowódca 2 Pułku Inżynieryjnego w Inowrocławiu.
Wybudowana na Wieprzu konstrukcja, łącząca Milejów z Klarowem, to most składany MS-54. Ma nieco ponad 57 metrów długości i niemal 6 metrów szerokości. Mogą po nim jeździć pojazdy o masie do 30 ton. Przeprawa jest niemal identyczna z mostem Syreny, który przez 15 lat służył mieszkańcom Warszawy. Żołnierze zbudowali ją bezpłatnie. – Gdyby nie pomoc batalionu, nie bylibyśmy w stanie wybudować tego mostu, głównie z powodów finansowych – podkreślał Suryś. Gmina kupiła jedynie potrzebne materiały do postawienia podbudowy, a wojskowym zapewniła noclegi i jedzenie. Dzięki temu koszty, które wyniosły ok. 1,2–1,3 mln zł, były pięciokrotnie niższe niż na rynku komercyjnym. Stalowa konstrukcja została zaś wypożyczona z Agencji Rezerw Materiałowych. – Dołożymy wszelkich starań, aby ten most pozyskać na własność, mam nadzieję, że nieodpłatnie – zaznaczał wójt gminy.
Żołnierze z Dęblina, którzy wybudowali most w ramach specjalistycznego szkolenia, podkreślają, że dla nich była to okazja do sprawdzenia swoich umiejętności. – Stalowe konstrukcje, której najczęściej stawiamy, różnią się bowiem od tej na Wieprzu – podkreślił płk Bogdan Prokop, dowódca 2 Pułku Inżynieryjnego w Inowrocławiu.
To nie pierwsze w tym roku tak duże przedsięwzięcie 2 Pułku Inżynieryjnego z Inowrocławia. Jednostka realizuje wiele prac na rzecz lokalnych społeczności. Żołnierze stawiają mosty składane z elementów stalowych, ale też mosty drewniane. – Most w Milejowie to dziesiąty taki obiekt zbudowany w tym roku przez nasze pododdziały – wylicza dowódca inowrocławskiego pułku. – Największy wysiłek włożyliśmy w Światowe Dni Młodzieży, wtedy wybudowaliśmy ponad 330 metrów mostów i konstrukcji stalowych – dodaje płk Prokop.
autor zdjęć: mł. chor. Robert Pieńkosz
komentarze