Projekt nowelizacji ustawy powołującej wojska obrony terytorialnej trafił już do uzgodnień międzyresortowych. Wczoraj zajmowali się nim także posłowie z podkomisji obrony narodowej. Dokument, który został przygotowany przez MON, określa m.in.: zasady służby w tej formacji oraz wynagrodzenia i przywileje żołnierzy piątego rodzaju sił zbrojnych.
– Faza organizacji obrony terytorialnej kraju już się zaczęła i jest zaawansowana. Chcemy, żeby na przełomie 2016 i 2017 roku powstały trzy brygady. Będzie to 413 żołnierzy zawodowych, blisko trzy tysiące ochotników i 70 pracowników wojska. Dowództwa trzech pierwszych batalionów są już w fazie organizacyjnej – mówił wczoraj Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej. Szef MON wziął udział w posiedzeniu sejmowej podkomisji obrony, podczas którego omawiano główne zapisy dokumentu wprowadzającego piąty rodzaj sił zbrojnych.
Projekt jest nowelizacją ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej. Określono w nim, że dowódca OT ma być jednym z trzech, obok generalnego i operacyjnego, dowódców polskiej armii. Jego kadencja będzie trwała trzy lata. WOT mają zajmować się m.in.: zwalczaniem klęsk żywiołowych i likwidacją ich skutków, ochroną mienia, akcjami poszukiwawczymi oraz zarządzaniem kryzysowym. „Istniejące aktualnie systemy zarządzania kryzysowego oraz obrony cywilnej potrzebują wsparcia ze strony sił zbrojnych, ponieważ nie są w stanie zmobilizować do tego celu odpowiednich zasobów ludzkich. Jedynie WOT mogą wypełnić tę lukę przygotowując w każdym powiecie kilkuset odpowiednio wyposażonych i wyszkolonych żołnierzy ochotników.” – czytamy w uzasadnieniu projektu nowelizacji.
Wojska obrony terytorialnej mają liczyć do 40 tysięcy żołnierzy. Wśród kadry znajdą się żołnierze zawodowi, jednak trzonem nowego rodzaju sił zbrojnych będą rezerwiści i ochotnicy, którzy wcześniej nie odbywali służby. Do służby w OT będą przyjmowani wyłącznie obywatele polscy, którzy skończyli 18 lat i posiadają odpowiednie przygotowanie zawodowe oraz umiejętności i kwalifikacje (dokument nie określa, jakie dokładnie). Przepisy przewidują, że pierwszeństwo w naborze do służby będą mieli byli żołnierze zawodowi, członkowie organizacji proobronnych (o ile podpisały porozumienia o współpracy z MON lub jednostką wojskową) i absolwenci szkół realizujących programy przysposobienia obronnego lub edukacji dla bezpieczeństwa (tzw. klasy mundurowe). Osoby, które dotychczas nie pełniły czynnej służby wojskowej, będą musiały ukończyć szkolenie przygotowujące do służby w armii. Według projektu ustawy będzie ono trwać 16 dni i zakończy się złożeniem przysięgi wojskowej.
Żołnierzem OT będzie mogła zostać osoba z kategorią zdrowia „D”, która obecnie wyklucza służbę w armii. W ocenie MON takie rozwiązanie pozwoli rekrutować ochotników ze słabszym zdrowiem, ale posiadających specjalistyczną wiedzę przydatną w wojskach OT, np. z dziedziny informatyki.
Terytorialna służba wojskowa
W projekcie ustawy pojawiły się nowe terminy, takie jak: żołnierz obrony terytorialnej czy terytorialna służba wojskowa (TSW), która będzie nowym rodzajem czynnej służby wojskowej. – W przypadku Narodowych Sił Rezerwowych, których służba opiera się na kontaktach i przydziałach kryzysowych, powołujemy żołnierzy do służby za każdym razem, kiedy mają stawić się w wojsku. W przypadku WOT tego nie będzie. Powołanie odbędzie się raz, a służba będzie mogła trwać od dwunastu miesięcy do sześciu lat, z możliwością jej przedłużenia – tłumaczy płk Leszek Jankowiak ze Sztabu Generalnego, który uczestniczył w pracach nad nowelizacją ustawy.
TSW będzie pełniona stale, przy czym będzie podzielona na służbę rotacyjną i dyspozycyjną. Ta pierwsza ma być pełniona w jednostce wojskowej przez co najmniej jeden weekend w miesiącu w określonych przez dowódcę dniach. – Służba rotacyjna będzie się odbywać w czasie wolnym od pracy. Na co dzień natomiast żołnierze OT będą pełnić służbę w dyspozycji. To oznacza, że będą normalnie wykonywać swoją pracę, ale jednocześnie cały czas będą gotowi, by stawić się do służby rotacyjnej w terminie i miejscu wskazanym przez dowódcę – tłumaczy płk Jankowiak.
Prawa i obowiązki żołnierza OT
Żołnierz WOT będzie poddany corocznemu opiniowaniu służbowemu. Przełożeni ocenią, w jaki sposób wykonuje swoje zadania, jak przestrzega dyscypliny wojskowej czy przepisów o ochronie informacji niejawnych. W opinii mogą się znaleźć także propozycje dalszej służby, na przykład wyznaczenie żołnierza na inne stanowisko, mianowanie na wyższy stopień, przyznanie odznaczenia lub wyróżnienia, skierowanie na kurs. W przypadku niespełniania wymagań, np. oceny niedostatecznej w opinii czy niestawienia się na ćwiczenia, żołnierza będzie można zwolnić przed terminem zakończenia służby.
Projekt ustawy określa też kwestie finansowe związane ze służbą w WOT. Żołnierzom OT będzie przysługiwał comiesięczny dodatek z tytułu pełnienia terytorialnej służby wojskowej oraz utrzymywania zdolności do natychmiastowego stawiennictwa w koszarach. Rezerwiści mają otrzymywać 300 zł miesięcznie za tzw. gotowość bojową i dodatkowo 200 zł za udział w ćwiczeniach. Szczegółowe zasady i sposób wypłaty pieniędzy zostaną określone w rozporządzeniu ministra obrony narodowej.
Projekt ustawy przewiduje także inne przywileje dla żołnierzy OT. Przede wszystkim po trzech latach zyskają pierwszeństwo przy ubieganiu się o przyjęcie do służby kandydackiej czy zawodowej oraz w naborze na stanowiska urzędnicze związane z obronnością. Żołnierze mieszkający poza miejscem pełnienia służby dostaną prawo do zwrotu kosztów dojazdów. Okres urlopu bezpłatnego udzielanego w związku ze służbą rotacyjną będzie wliczany do czasu pracy, od którego zależą uprawnienia pracownicze, w tym np. urlop wypoczynkowy za dany rok. Czas służby rotacyjnej zostanie wliczany do wysługi emerytalnej. Żołnierze OT zdobędą możliwość udziału w szkoleniach i kursach, także podoficerskich i oficerskich. Mogą też liczyć na dofinansowanie kosztów nauki. Szczegóły tego ostatniego zostaną doprecyzowane w rozporządzeniu.
W 2016 roku wydatki na utworzenie, wyposażenie i funkcjonowanie WOT mają wynieść 394 mln zł, w przyszłym roku już 630,7 mln. W sumie w latach 2016-2019 z budżetu MON na tworzenie wojsk OT pójdzie ok. 3,6 mld zł.
Projekt ustawy znajduje się w uzgodnieniach międzyresortowych. Dokument musi zostać zaakceptowany przez Radę Ministrów. Później zostanie przesłany do prac w parlamencie. Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2017 roku.
OT nie tylko w Polsce
Formacje obrony terytorialnej działają w wielu państwach. Najsilniejszą strukturą tego rodzaju jest amerykańska Gwardia Narodowa. To osobny rodzaj sił zbrojnych w strukturach armii USA. Jej szeregi liczą ok. 358 tys. żołnierzy, w tym ok. 49,5 tys. w służbie czynnej (ok. 8% ogółu wojsk lądowych armii USA). Podstawowym przeznaczeniem tej formacji są wszelkiego typu działania wspierające regularne oddziały wojsk amerykańskich. Przede wszystkim działają lokalnie.
W Szwecji istnieje licząca około 30 tysięcy członków ochotnicza organizacja obronna Hemvarnet. Podzielona jest na 21 batalionów, a te na dwie do pięciu kompanii. Ich członkowie realizują zadania o charakterze lokalnym, w tym wsparcie kryzysowe, monitorowanie granic, obronę i ochronę obiektów.
Formację OT posiada także Wielka Brytania. Tamtejsza ochotnicza Teritorial Army liczy ponad 30 tysięcy żołnierzy, w jej szeregach są pododdziały lądowe, morskie, a także powietrzne. Szkolenie podstawowe trwa do 59 dni w roku (na ogół weekendowo). Później jej członkowie są zobowiązani do udziału w ćwiczeniach przez 19 dni (dwa weekendy plus obóz szkoleniowy). Żołnierze tej formacji otrzymują prawa do szeregu ulg podatkowych, są też chronieni przed ewentualnymi zwolnieniami z pracy.
autor zdjęć: ppor. Robert Suchy/CO MON
komentarze