„Polska Zbrojna” jest propozycją dla odbiorcy, który interesuje się sprawami wojska, ale nie oczekuje specjalistycznych tekstów. Z jednej strony jest to udana próba dotarcia do osób zainteresowanych tematyką sił zbrojnych, a z drugiej – utrzymania kontaktu z czytelnikiem wojskowym – tak ocenił nasz miesięcznik historyk mediów i medioznawca Andrzej Kozieł.
W wywiadzie udzielonym „Polsce Zbrojnej” specjalnie z okazji jubileuszu 95-lecia wydawnictwa Andrzej Kozieł mówił między innymi o prasie branżowej i spesjalistycznej, a także historii i tradycjach pism wojskowych.
Według „Centralnego katalogu czasopism wojskowych” w latach 1918–1939 ukazywało się 288 czasopism wydawanych przez instytucje i organizacje wojskowe (na 531 wychodzących wówczas specjalistycznych tytułów). Skąd tak duża ich liczba?
Taka była reakcja na odzyskanie przez Polskę niepodległości oraz na odrodzenie polskiej armii osławionej zwycięstwem roku 1920 w wojnie z bolszewikami. Rodził się mit wojska, instytucji bez skazy, stojącej ponad politycznymi podziałami. Wtedy też pojawiło się społeczne zainteresowanie armią. Wydawana od 1921 r. „Polska Zbrojna”, początkowo z myślą o podoficerach i oficerach WP, stała się wkrótce opiniotwórczym dziennikiem czytanym zarówno przez wojskowych, jak i cywilów.
Fachowe periodyki wojskowe były wówczas wydawane pod patronatem szefów poszczególnych rodzajów broni, departamentów lub dowództw i podlegały I wiceministrowi spraw wojskowych. Szef instytucji wydającej pismo był odpowiedzialny za jego kierunek, poziom, sprawy administracyjne oraz przestrzeganie tajemnicy wojskowej. W skład komitetów redakcyjnych wchodzili oficerowie danego rodzaju broni i nikt nie krytykował takiej zależności.
Prasa stricte wojskowa zawsze była zależna, bo jest częścią struktur sił zbrojnych. Duża część czasopism o treści specjalnej jest uzależniona, głównie finansowo, od dysponentów tej prasy, niekoniecznie od wydawców - np. czasopismo „Zawód: Architekt” jest oficjalnym czasopismem Izby Architektów RP, która je finansuje. Zespół dziennikarski czuje się zatem zobowiązany, aby realizować te cele, jakie stawia przed nim dysponent.
Czy znaczenie prasy specjalistycznej rośnie?
Ten segment prasy zalicza się do najbardziej stabilnych. Z jednej strony jest dysponent, który wspiera pismo finansowo, a z drugiej – ta prasa ma stałych czytelników, których liczbę jest łatwo oszacować. Kiedy w latach trzydziestych XX wieku doszło do załamania gospodarczego, jedynie prasa specjalistyczna i tabloidy przetrwały kryzys bez większych strat. Warto podkreślić, że pisma specjalistyczne pełniły i nadał pełnią funkcję nie tylko informacyjną, lecz także edukacyjną – wobec szerszej publiczności oraz grupy zawodowej, do której są skierowane. Przez lata był to jedyny środek podnoszenia poziomu wiedzy społeczeństwa i komunikowania się z odbiorcą.
Jakie znaczenie dla żołnierzy miała w dwudziestoleciu międzywojennym „Polska Zbrojna”?
Odradzała się wówczas armia, co zwiększało stopień identyfikacji czytelników z gazetą. Żołnierze, czytając o tym, jak rozwijają się siły zbrojne, mieli większą motywację do służby. Wśród ludności cywilnej rósł zaś kult wojska, który narodził się po powrocie Józefa Piłsudskiego do kraju, a jeszcze bardziej nasilił po wygranej wojnie w Rosją. W społeczeństwie istniała wtedy potrzeba silnej identyfikacji z wojskiem.
Cały wywiad opublikowany został w 10. numerze miesięcznika „Polska Zbrojna”.
autor zdjęć: Marek Jaśkiewicz
komentarze