Chciałbym, aby przysposobienie wojskowe pojawiło się w szkołach po reformie szkolnictwa ogólnokształcącego, począwszy od 2018 roku. Warto o tym pomyśleć – powiedział Antoni Macierewicz w czasie XXVI Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju. Wraz z szefami obrony państw Europy Środkowo-Wschodniej opowiadał o regionalnej współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa.
O trwających rozmowach na temat wprowadzenia przysposobienia wojskowego do szkół minister Antoni Macierewicz poinformował dziennikarzy, odpowiadając na pytania, po dyskusji odbywającej się w ramach Forum Bezpieczeństwa. To jeden z bloków tematycznych krynickiej imprezy. Ministrów państw naszego regionu zaproszono na panel zatytułowany: „Co łączy, a co dzieli? Współpraca państw Europy Środkowej i Wschodniej w dziedzinie bezpieczeństwa”.
Nasz region jest bardziej zjednoczony w sposobie postrzegania zagrożenia niż cała Europa. Jesteśmy czymś więcej niż pojęciem geograficznym. To społeczność, którą łączą podobne wartości i wyzwania, jakim musi sprostać – zgodzili się podczas panelu przedstawiciele środkowoeuropejskich państw, w tym dwaj ministrowie obrony: Polski i Estonii.
W czasie rozmowy pojawił się wątek utworzenia jednej armii europejskiej. Antoni Macierewicz stwierdził jednak, że na razie ważne jest jak najszybsze rozmieszczenie wojsk amerykańskich w ramach stałej rotacyjnej obecności NATO przy polskiej granicy wschodniej. Ma do tego dojść na przełomie roku.
Mocarstwa – zagrożenie
Odpowiadając na panelowe pytanie o relacje krajów Europy Środkowej i Wschodniej, szef resortu podkreślił: „Zbyt wiele nas łączy, a zróżnicowanie tematów i problemów na temat bezpieczeństwa jest zbyt poważne, by zastanawiać się jeszcze nad podziałami”. Jego zdaniem, istnieją trzy kwestie wspólne: kod kulturowy, budowa państwa narodowego oraz doświadczenia okupacji sowieckiej i niemieckiej.
– Łączy nas wspólny background chrześcijański. Nie musi się wyrażać w kulcie religijnym, ale jest zawarty w naszej roli cywilizacyjnej, chrześcijańskim kodzie kulturowym – tłumaczył Antoni Macierewicz. – Drugi element to budowa państwa narodowego, co nie znaczy, że nacjonalistycznego. Chodzi o państwo, w którym większość decyduje o kształcie aparatu państwowego.
Zdaniem ministra, trzecim elementem łączącym kraje Europy Środkowej jest traumatyczne doświadczenie dominacji sowieckiej przez ostatnich kilkadziesiąt lat, a dla wielu narodów także pamięć okupacji niemieckiej. Szef resortu obrony przypomniał przy tym o współdziałaniu radziecko-niemieckim, a zwłaszcza o pakcie Ribbentrop – Mołotow z 1939 roku, w którym ustalono rozbiór terytoriów suwerennych państw: Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii i Rumunii. Pamięć o tym jest, według ministra, ważna, bo jednym z podstawowych zagrożeń dla naszego regionu jest mocarstwowa polityka Rosji. Przywołał słowa Władimira Putina wypowiedziane podczas uroczystości na Westerplatte, związanych z wybuchem II wojny światowej. Prezydent Rosji w jednym z wywiadów stwierdził, że „ład europejski oparty na fundamencie UE musi zostać zastąpiony porozumieniami Rosja – mocarstwa”. – Nie można traktować Putina jak człowieka nieprzewidywalnego. Odwrotnie: on jest przewidywalny i skuteczny w realizowaniu celów. Jeśli powiedział, że będzie dążył do zniszczenia ładu europejskiego, to będzie to robił – stwierdził Macierewicz.
Niestety, według ministra „pomocne” w realizowaniu tego zamierzenia jest inne zagrożenie: chęć zbudowania przez biurokrację brukselską w UE jednego państwa i negowanie roli chrześcijańskiego kodu kulturowego w Europie. – Takie tendencje mają charter narastający po Brexicie. I przez to mamy trudności z odpowiedzią na zagrożenie rosyjskie – uważa szef resortu obrony. – Zagrożenie upatruję również w fali migracji z Afryki Północnej oraz Środkowego i Dalekiego Wschodu. Powinniśmy odrzucić cywilizację multikulturową, słusznie widząc także zagrożenie terrorystyczne. Źródłem tego wcale nie jest ucieczka migrantów przed wojną, tylko polityka Kremla dążąca do destabilizacji Europy. Łączy nas świadomość, że te wszystkie zagrożenia mogą być odparte tylko wtedy, gdy będziemy działali wspólnie, a nie przekształcając się w jedno państwo – konkludował Antoni Macierewicz.
Coś więcej niż pojęcie geograficzne
– Mamy wokół siebie Europę niemiecką i rosyjską. Europa Środkowa to coś więcej niż pojęcie geograficzne. To coś więcej niż region, to społeczność, która ma przesłanie dla Europy – dodawał Sebastian Huluban, doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego prezydenta Rumunii. – Jesteśmy połączeni losem, wartościami. Region jest bardziej zjednoczony w sposobie postrzegania zagrożenia niż cała Europa – tłumaczył. Jego zdaniem, najpoważniejszym zagrożeniem dla Europy jest jej słabość, a metodą na poradzenie sobie z zagrożeniami jest nauczenie się zarządzania swoją sytuacją.
– Wspólnym mianownikiem są wartości, które nas łączą i wyzwania, przed którymi stoimy. Zagrożenia każą nam współpracować coraz skuteczniej. Zgadzamy się w sprawie zagrożeń, chociaż czuję się bardziej skandynawski niż środkowoeuropejski – przyznał Hannes Hanso, minister obrony Estonii. – Czy możemy zaufać Rosji? Niestety nie. Rosja odcięła dwie części suwerennego państwa: najpierw w Gruzji, potem był Krym, Donieck – trwająca agresja. Nie były to odizolowane zdarzenia. Nikt nie chce się stać kolejną ofiarą tego agresywnego zachowania. Zwrócił uwagę na to, że choć każdy kraj ma jakieś interesy gospodarcze z Rosją, to reżim sankcji wobec niej musi być skuteczniejszy i zdecydowany.
Perto Koci, wiceminister obrony narodowej Albanii, dodał do wypowiedzi przedmówców, że ważne jest, by mieszkańcy poszczególnych krajów zrozumieli wagę problemów: – Kraje z północy to, dlaczego ważny jest problem migracji, a Albańczycy powinni poznać powagę interwencji Rosji na Ukrainie.
autor zdjęć: ppor. Robert Suchy/CO MON
komentarze