„Cześć i chwała Bohaterom!” – taki okrzyk można było usłyszeć tuż przed rozpoczęciem biegu „Cichociemni ‘44”. Imprezę zorganizowano, by uczcić pamięć 91 skoczków AK, którzy uczestniczyli w powstaniu. – Tu najważniejsza jest pamięć, a nie czas i nagrody – mówi Bolesław Siemiątkowski, były żołnierz AK.
Bieg „Cichociemni ‘44” odbył się po raz pierwszy. Na poligonie w okolicach Wołomina pod Warszawą zameldowało się ponad 100 zawodników. Wśród nich byli zarówno cywile, jak i mundurowi m.in. żołnierze z jednostki w Wesołej, strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej w Kobyłce, studenci z Akademii Obrony Narodowej i Wojskowej Akademii Technicznej oraz młodzież z organizacji Strzelec Wołomin. – Do startu namówił mnie mój dziadek, do którego przyjechałam na wakacje. To było dla mnie duże wyzwanie, bo do tej pory nie biegłam więcej niż 5 km. Ale dałam radę i na mecie byłam druga! – mówiła Ania Paziewska, która na co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych.
Biegacze mieli do pokonania 7-kilometrową trasę, która wiodła od leśniczówki w Woli Grzybowskiej do kaplicy w Ossowie. – Deszcz bardzo utrudnił warunki, na trasie było błotniście, ale na szczęście nie padało podczas samego biegu – przyznaje jedna z uczestniczek biegu.
Jako pierwszy linię mety przekroczył Dominik Kucharek, natomiast najlepszą zawodniczką okazała się Agnieszka Karaczun, reprezentantka „Polski Zbrojnej”. Z kolei wśród biegaczy w mundurze najszybszy był Andrzej Głowacki, a najszybszą panią w mundurze Amanda Sawina. Każdy z uczestników biegu otrzymał specjalnie zaprojektowany złoty medal z unikatowym grawerem stopnia, imienia i nazwiska oraz pseudonimu jednego z 91 cichociemnych walczących w powstaniu warszawskim.
– W tym Biegu najważniejsza była pamięć, a nie czas i nagrody. Wszyscy jesteście zwycięzcami! – mówi Bolesław Siemiątkowski, weteran, żołnierz AK, kawaler orderu Virtuti Militari, który „kibicował” imprezie zorganizowanej przez Fundację „Sprzymierzeni z GROM”, jednak na samym biegu nie mógł się stawić.
Na miejscu sportowcom kibicowali za to burmistrzowie: Wołomina – Elżbieta Radwan, Kobyłki – Robert Roguski, Sulejówka – Arkadiusz Śliwa, który również wziął udział w biegu. Na linii mety był obecny także zastępca starosty powiatu wołomińskiego, Adam Łosson, oraz nadleśniczy Artur Delegacz.
Fundacja „Sprzymierzeni z GROM” już zapowiedziała, że w przyszłym roku, w rocznicę wybuchu powstania, odbędzie się druga edycja „Biegu Cichociemnych ‘44”.
autor zdjęć: Karol Karwacki
komentarze