Aż 720 dzieci żołnierzy może w wakacje wyjechać na finansowany przez MON wypoczynek. Czekają na nich wojskowe ośrodki w: Unieściu nad Bałtykiem, Bieszczadach nad Zalewem Solińskim i mazurskim Waplewie nad jeziorem Maróz. Dzieci z rodzin o najniższym dochodzie, mające od 7 do 18 lat, pojadą m.in. na kolonie sportowe, obozy survivalowe, żeglarskie i jazdy konnej.
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz podpisał decyzję w sprawie zasad tegorocznej organizacji wypoczynku dla dzieci żołnierzy zawodowych. Wakacyjna oferta jest skierowana do wojskowych, których średni miesięczny dochód na członka rodziny nie przekracza 1160 zł. – Z kolonii i obozów dla swoich dzieci mogą skorzystać ci, których średni miesięczny dochód na osobę w rodzinie za 12 miesięcy kalendarzowych poprzedzających złożenie wniosku nie przekracza 40 procent najniższego wynagrodzenia zasadniczego żołnierza zawodowego – tłumaczy Bartłomiej Misiewicz, rzecznik prasowy MON.
Zwraca jednak uwagę, że od stycznia 2016 roku zmienił się pułap dochodów uprawniający do skorzystania z wakacyjnej oferty dla najmłodszych. Wzrósł o 160 zł, wcześniej maksymalny dochód wynosił bowiem 1000 zł na członka rodziny. – Związane jest to ze wzrostem najniższej stawki wynagrodzenia zasadniczego żołnierza z 2500 do 2900 złotych. Od niej bowiem są wyliczane wszelkie uprawnienia żołnierzy do świadczeń socjalno-bytowych – wyjaśnia rzecznik.
Trzy ośrodki do wyboru
Podobnie jak w latach poprzednich, dzieci kadry pojadą do trzech wojskowych ośrodków wypoczynkowych spółki „Domy Wczasowe WAM” (Rewita).
Najwięcej miejsc, bo aż 480 na czterech turnusach, przygotowano dla nich w ośrodku w Unieściu, położonym zaledwie 250 metrów od Morza Bałtyckiego. Ma on też bezpośredni dostęp do jeziora Jamno, własną przystań żeglarską i wypożyczalnię sprzętu pływającego. Dzieci mogą wybrać jeden z obozów tematycznych. Te, które zdecydują się na obóz sportów motorowodnych, nauczą się pływania i obsługi jednostek motorowych, manewrowania, przepisów wodnych, a także ratownictwa oraz zagadnień z nawigacji i meteorologii. Najstarsi, czyli mający powyżej 14 lat, mogą dodatkowo zdobyć patent sternika motorowodnego. Na obozie żeglarskim, adresowanym zarówno dla początkujących, jak średniozaawansowanych, na uczestników czekają zajęcia na łodziach wiosłowych i jachtach kabinowych pod okiem instruktorów. Ochotnicy mogą zdać egzaminy na patent żeglarski. Z kolei obóz survivalowy oferuje dzieciom m.in. pokazy technik walki oraz zespołowe gry strategiczne w paintball i rozgrywki według scenariuszy o różnym stopniu trudności. Amatorzy jazdy konnej będą zgłębiać tajniki jeździectwa, pielęgnacji koni i czyszczenia sprzętu jeździeckiego.
Wielbiciele gór mogą natomiast pojechać do ośrodka położonego w Bieszczadach, nad Zalewem Solińskim. Przygotowano tu 60 miejsc na koloniach sportowo-rekreacyjnych. Tyle samo dzieci może wziąć udział w kolejnym obozie tematycznym – „wakacje w siodle”. Uczestników, zarówno początkujących jak i średniozaawansowanych, czekają zajęcia teoretyczne i praktyczne, w tym nauka jazdy na koniach huculskich.
120 dzieci w wieku od 7 do 15 lat wyjedzie z kolei na kolonie do Waplewa na Mazurach. Wypoczywających nad jeziorem Maróz czekają gry terenowe i zabawy z nagrodami, zawody sportowe, plażowanie, wycieczki.
Bez względu na miejsce wypoczynku wojsko opłaci uczestnikom dwutygodniowy pobyt, wyżywienie i transport. Pierwszy turnus rozpoczyna się już 3 lipca, ostatni kończy się 27 sierpnia.
Więcej miejsc niż chętnych
Ministerstwo Obrony Narodowej przyznaje, że choć wakacyjna oferta od 2013 roku cieszy się coraz większym zainteresowaniem, to „Domy Wczasowe WAM” oferują więcej miejsc niż wynosi liczba dzieci, które faktyczne z wypoczynku korzystają. W ostatnich dziesięciu latach na kolonie i obozy finansowane przez resort wyjeżdżało bowiem średnio około 200 dzieci. Na przykład w ubiegłym roku ośrodki oferowały 760 miejsc, a wypoczywało jedynie 237 osób. – Nie każdy uprawniony korzysta z tej formy wsparcia. Liczba żołnierzy wnioskujących o to świadczenie jest uzależniona bowiem nie tylko od sytuacji materialno-bytowej, lecz także od osobistych preferencji w tej dziedzinie – tłumaczy Misiewicz.
Nie wszyscy żołnierze wiedzą też, że istnieje możliwość wysłania potomstwa na wypoczynek w pełni finansowany przez MON. A to tylko jedno z kilku świadczeń socjalno-bytowych dla dzieci żołnierzy.
Ci, którzy ze względu na zbyt wysoki dochód nie mogą skorzystać z bezpłatnych kolonii i obozów, mogą otrzymać dofinansowanie MON do zorganizowanego wypoczynku swoich dzieci. Może być ono przyznane raz w roku kalendarzowym na każde dziecko pozostające na utrzymaniu żołnierza zawodowego. Wysokość dofinansowania – od 40 do 90 procent – również jest uzależniona od dochodu w rodzinie.
Żołnierzom przysługują również dopłaty do wypoczynku w ramach programu „Tanie wczasy” oraz do turnusów rehabilitacyjnych dzieci.
Ze wszystkich tego rodzaju świadczeń w 2015 roku skorzystało ogółem ponad 10 300 osób, w tym ponad 5800 dzieci.
autor zdjęć: WDW Międzyzdroje, WDW Unieście
komentarze