Przekroczenie uprawnień, oszustwa i fałszowanie dokumentów – takie m.in. zarzuty usłyszało pięciu żołnierzy z 33 Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Trzech z nich już zatrzymano. Wojskowi zostali zawieszeni w czynnościach służbowych, prokurator zastosował też wobec nich poręczenie majątkowe.
Do zatrzymania doszło 23 czerwca. Agenci poznańskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego wraz z żołnierzami bydgoskiej Żandarmerii Wojskowej zatrzymali trzech wojskowych: dwóch oficerów i jednego podoficera. Jednak zarzuty usłyszało pięciu wojskowych służących w 33 Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Sprawę prowadzą CBA, ŻW i Służba Kontrwywiadu Wojskowego pod nadzorem Działu ds. Wojskowych Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald.
Podejrzanym przedstawiono aż 31 zarzutów przekroczenia uprawnień, oszustw i doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem jednostki. „W latach 2012–2015 w jednostce dochodziło do przekroczenia uprawnień i działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowych przez zatrzymanych” – poinformował Wydział Komunikacji Społecznej CBA. Sprawa dotyczy przede wszystkim sposobu naliczania i wypłat pieniędzy z tytułu kontraktów dla żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych. – Chodzi m.in. o wypłaty nagród rocznych z tytułu upływu 12-miesięcznego kontraktu, ale też o wynagrodzenia za udział w wojskowych ćwiczeniach – mówi ppłk Michał Wyszyński z Działu ds. Wojskowych w Prokuraturze Poznań-Grunwald.
Z ustaleń śledczych wynika też, że oficerowie bazy, których zadaniem była kontrola prawidłowego wydatkowania pieniędzy dla żołnierzy NSR-u, tuszowali nieprawidłowości. Ukrywali i fałszowali wyniki kontroli, umożliwiali też wsteczne uzupełnianie dokumentów, by nienależne wypłaty wyglądały na zgodne z prawem.
Choć prokuratura przyznaje, że sprawa jest rozwojowa, nie udziela informacji, czy są możliwe kolejne zatrzymania. Nie ujawnia też, czy zatrzymani czerpali osobiste korzyści finansowe z tytułu doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzania mieniem jednostki. – Sprawa jest w toku i cały czas trwają czynności procesowe. Przesłuchujemy świadków, przeglądamy akta sprawy – tłumaczy ppłk Wyszyński.
Do czasu zakończenia czynności sprawy nie komentuje także Ministerstwo Obrony Narodowej. – Pragnę jednak zaznaczyć, że minister obrony narodowej Antoni Macierewicz tak, jak deklarował przy obejmowaniu urzędu, podejmuje wszelkie działania zmierzające do wykrycia i usunięcia nieprawidłowości w armii – informuje Bartłomiej Misiewicz, rzecznik prasowy MON.
Na razie podejrzani zostali zawieszeni w czynnościach służbowych i objęci dozorem przełożonego. Zastosowano także wobec nich poręczenia majątkowe.
Za przestępstwa, które są im zarzucane, grozi kara nawet do dziesięciu lat pozbawienia wolności.
autor zdjęć: arch. CBA
komentarze