Budowa w Redzikowie bazy pocisków przechwytujących amerykańskiego systemu antyrakietowego w sposób zasadniczy zmienia bezpieczeństwo Polski i państw naszego regionu. Umacnia również naszą pozycję w Sojuszu Północnoatlantyckim i pokazuje, że zgodnie z prawem międzynarodowym – i oczywiście za naszą zgodą – może powstać w Polsce stała instalacja wojsk NATO.
Po raz pierwszy od wstąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego na terytorium naszego państwa powstała bardzo ważna instalacja natowska. W Redzikowie na stałe będzie stacjonować około 400 amerykańskich wojskowych. Ci żołnierze będą chronieni przez NATO. To ogromna wartość, bo każdy, kto pomyśli o agresji na Polskę i inne kraje naszego regionu, będzie się musiał liczyć z odpowiedzią całego Sojuszu. A NATO umie bronić swoich żołnierzy i sojuszników. Dlatego Polacy mogą teraz z większym spokojem myśleć o bezpieczeństwie militarnym w najbliższych latach.
Powstanie bazy w Redzikowie jest ogromnie istotne także z innego powodu. Pokazuje bowiem, że – zgodnie z prawem międzynarodowym i za naszą zgodą – w Polsce może powstać stała instalacja wojsk natowskich. To ważny przekaz zwłaszcza w kontekście zbliżającego się szczytu NATO w Warszawie. Podczas lipcowego spotkania przywódców Sojuszu będziemy zabiegać o zwiększenie obecności NATO w Polsce oraz w innych państwach Europy Środkowo-Wschodniej.
Budowa właśnie u nas elementów tarczy antyrakietowej, która odgrywa tak znaczącą rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa Europie, oraz perspektywa umieszczenia ciężkiej brygady NATO na granicy z Rosją, oznaczają również wzrost pozycji Polski w Sojuszu. Jesteśmy w pierwszej lidze państw do niego należących.
Chciałbym także podkreślić, że tarcza antyrakietowa nie jest wymierzona w Rosję. Ideą jej powstania jest ochrona przed pociskami dalekiego zasięgu wystrzelonych z Bliskiego Wschodu, a konkretnie z Iranu. Rosja nie powinna się czuć zagrożona.
komentarze