Ogromnie cieszę się, że mogę być tutaj w gronie tak wielu wybitnych ekspertów i przyjaciół. Na początku chciałbym podziękować National Press Club za udostępnienie miejsca na spotkanie, a Radzie Atlantyckiej i Centrum Analiz Polityki Europejskiej za zorganizowanie tej imprezy. Polska od dawna utrzymuje pozytywne relacje z Państwa organizacjami. Wysoce cenimy sobie dotychczasową współpracę i uprzejmie prosimy o jej kontynuację.
Polacy i Amerykanie podzielają wiele poglądów, stoją obok siebie ramię w ramię i wypowiadają się w tym samym duchu w wielu ważnych sprawach. W tym kontekście, chciałbym dzisiaj podzielić się z Państwem kilkoma moimi refleksjami na temat naszej polityki zagranicznej i współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa.
Na początku pragnę przestawić kilka zasad, które legły u podstaw polityki zagranicznej prowadzonej w moim kraju. Są one z natury długoterminowe: niemotywowane bieżącymi opiniami politycznymi, przynależnością do partii politycznej czy ideologią. Są one głęboko zakorzenione w doświadczeniach historycznych mego kraju.
Polska polityka zagraniczna zasadza się na trzech głównych filarach:
Zasada przestrzegania prawa międzynarodowego. Jest to zasada nienaruszalna. Implikuje poszanowanie wewnętrznej suwerenności i integralności terytorialnej wszystkich państw, bez względu na to, jak silne czy słabe by nie były.
Zasada partnerstwa i dialogu pomiędzy narodami. Odrzucamy zarówno system oparty na transakcjach dokonywanych pomiędzy największymi potęgami jak i równowagę przeciwstawnych sił, w której ceną za osiągnięcie stabilizacji jest polityka ustępstw oraz poświęcanie słabszych podmiotów. Historia uczy nas, że taki system nigdy nie gwarantował trwałego pokoju na świecie.
Trzeci filar to zasada jedności euroatlantyckiej w polityce międzynarodowej. Przez ostatnie 26 lat Polska była konsekwentnym i pełnym zaangażowania rzecznikiem więzi transatlantyckich. Nie dziwi więc fakt, że jesteśmy dumnym i odpowiedzialnym członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego. Stosujemy te trzy zasady dokonując oceny współczesnej sytuacji międzynarodowej.
Polska ceni wysoko stałe zainteresowanie ze strony administracji amerykańskiej, Kongresu Stanów Zjednoczonych, jak i waszyngtońskiej społeczności ekspertów, podejmowane z myślą o wzmocnieniu więzi transatlantyckich w obszarze bezpieczeństwa. Nasze cele są identyczne. Musimy zapewnić, że NATO pozostanie silnym i zjednoczonym Sojuszem i musimy utrzymać zaangażowanie Stanów Zjednoczonych, jako głównego gwaranta wiarygodności Sojuszu, w bezpieczeństwo europejskie.
Naszym celem jest znaczne wzmocnienie bezpieczeństwa państw członkowskich, szczególnie zaś uwzględniając kraje Europy Środkowej i Wschodniej. Dla Polski oznacza to wzmocnienie obecności NATO na wschodniej flance.
Opowiadamy się za zasadami zaangażowania i odpowiedzialności. Zdajemy sobie sprawę z faktu, że każde państwo członkowskie Sojuszu jest zarówno konsumentem, jak podmiotem zapewniającym bezpieczeństwo. Każdy ma prawo oczekiwać wsparcia ze strony sojuszników. Jednocześnie, każdy ma obowiązek uwzględniać bezpieczeństwo innych i w gruncie rzeczy zapewniać bezpieczeństwo. Na to właśnie polega sojusznicza odpowiedzialność.
Polska bardzo poważnie traktuje swoje i sojusznicze zobowiązania w sferze bezpieczeństwa. Daliśmy wkład w zdolności obronne Sojuszu. Stanęliśmy u boku Stanów Zjednoczonych w Iraku i w Afganistanie. Dzisiaj jesteśmy jednym z nielicznych państw Sojuszu, w którym wydatki na obronę wynoszą 2 proc. PKB realizując przy tym modernizację naszych sił zbrojnych. Bierzemy także udział w misji patrolowania przestrzeni powietrznej nad Bałtykiem: The Baltic Air Policing mission. Nie cofniemy się przed wykonywaniem naszych zobowiązań w ramach ogólnoświatowych działań antyterrorystycznych. Ilekroć mówimy o wzmocnieniu wschodniej flanki, pragniemy osiągnąć wzmocnienie w skali regionu, wzmocnienie które obejmie wszystkie państwa odczuwające autentyczne zagrożenie.
W poczuciu solidarności i odpowiedzialności podkreślamy, że Szczyt NATO w Warszawie musi mieć wymiar UNIWERSALNY. Musi dać odpowiedź na wszelkie wyzwania wobec sojuszniczego bezpieczeństwa, bez względu na to, z którego kierunku pochodzą.
Pragnę mocno podkreślić: powinniśmy unikać dzielenia bezpieczeństwa Sojuszu na kierunki: południowy, wschodni czy północny. Jest jeden Sojusz i koniecznością jest zawarowanie równego bezpieczeństwa dla wszystkich.
Nie powinniśmy marnować energii na debatowanie o tym, co jest większym niebezpieczeństwem: batalion czołgów czy grupa terrorystów na ulicach. Nasze stanowiska jako poszczególnych krajów są w naturalny sposób determinowane przez geografię i historię. Mamy różne doświadczenia, różnie postrzegamy zagrożenia. Jednakże jesteśmy w jednym Sojuszu i podzielamy te same wartości i zasady.
Szczyt Warszawski jest miejscem, w którym powinniśmy udowodnić naszą gotowość do wspólnej ich obrony.
Jestem głęboko przekonany, że zagrożenie współczesnego bezpieczeństwa pochodzi z jednego podstawowego źródła i dlatego dotyczy nas wszystkich. Tym zagrożeniem jest: deptanie godności ludzkiej i prawa międzynarodowego. Prawo samo w sobie zostało zastąpione przez prawo siły. Widzimy to we wschodniej Ukrainie, widzimy to także w Syrii. Musimy stawić temu czoła gdyż NATO jest sojuszem, który broni podstawowych wartości, wolności i praw człowieka.
To właśnie agresywne nastawienie polityczne i militarne na zewnątrz doprowadziło bezpieczeństwo transatlantyckie do punktu zwrotnego. W Europie środowisko bezpieczeństwa uległo dramatycznemu pogorszeniu.
Pragnę jasno i wyraźnie zaznaczyć: Polska jest zainteresowana możliwie najlepszymi relacjami ze swymi wszystkimi sąsiadami. Tym, co zagraża współczesnej Europie w chwili obecnej, nie jest ani konkretne państwo, ani konkretny naród. To polityka pewnego państwa prowadzi do trwałego naruszenia prawa międzynarodowego.
Polska, tak jak i cała Europa, nie pragnie izolacji Rosji. Nie chcemy powrotu Zimnej Wojny, wbrew temu, co niedawno Premier Miedwiediew mówił w Monachium. Społeczeństwa i narody nie chcą żyć w ”równowadze strachu”. Jednak musimy pamiętać, że jeśli chcemy budować partnerstwo i dialog, potrzebne jest wzajemne poszanowanie wspólnych zasad. Innymi słowy: aby dialog mógł być możliwy, trzeba szanować prawo.
Doświadczenie uczy nas, że często to próżnia w dziedzinie bezpieczeństwa, słabość wojskowa i nierozwiązane, tzw. „zamrożone” konflikty prowokują działania agresywne. Dlatego właśnie musimy dać światu jasne przesłanie: należy nakładać i utrzymywać sankcje wobec każdego kraju, który dopuszcza się pogwałcenia prawa międzynarodowego. Sankcje są uniwersalnym instrumentem prawnym, którego celem jest obrona zasad w stosunkach międzynarodowych.
Aby myśleć o relacjach NATO z agresywnymi państwami poza granicami Sojuszu musimy być przede wszystkim silni i musimy czuć się bezpieczni. Sojusz po raz kolejny powinien być w stanie określić sytuację bezpieczeństwa na swym własnym terytorium i na swych własnych warunkach. Nie możemy sobie pozwolić na to, by pozostawać o krok w tyle.
I właśnie dlatego Szczyt Warszawski musi pokazać, iż jesteśmy zdolni stworzyć adekwatny i spójny potencjał OBRONNY w oparciu o ODPORNOŚĆ I ODSTRASZANIE. Dzisiaj oznacza to zwiększenie obecności wojsk i sojuszniczej infrastruktury na wschodniej flance NATO. Realne zdolności odstraszania oznaczają realną obecność.
Amerykańskie zaangażowanie w działania na rzecz wzmocnienia: było i pozostanie kluczowe. Na skutek kryzysu na Ukrainie, Stany Zjednoczone w sposób widoczny rozszerzyły swoją obecność militarną w Polsce i w regionie. Europejska Inicjatywa Wzmocnienia ogłoszona przez Prezydenta Obamę w trakcie jego wizyty w Warszawie poszerzyła zakres działań przyjętych przez NATO. Z zadowoleniem witamy zapowiedź zwiększenia ilości sprzętu wojsk amerykańskich rozlokowanego w Europie Środkowej i Wschodniej. Deklarujemy naszą gotowość do podjęcia szeroko zakrojonej współpracy z myślą o sprowadzeniu do Polski sprzętu i wzmocnieniu potencjału obronnego zarówno naszego kraju, jak i całego regionu.
Jednak jak zauważyłem już przedtem, jednocześnie w pełni uznajemy powagę zagrożeń płynących z kierunku południowego. Terrorystyczna działalność tzw. Państwa Islamskiego stanowi zagrożenie, które chwieje podwalinami naszej cywilizacji. Polska konsekwentnie wspiera kraje walczące z terroryzmem.
Zaledwie trzy miesiące dzielą nas od Szczytu Warszawskiego. Ilekroć działamy razem i stajemy ramię w ramię, jesteśmy silni i skuteczni.
Pod tym względem, Polacy i Amerykanie mają tradycję udanej współpracy. Dziś, gdy stajemy w obliczu rozlicznych zagrożeń i wyzwań dla naszego bezpieczeństwa, musimy zachować nasze partnerstwo strategiczne, które zbudowane zostało w oparciu o wzajemny szacunek.
Pozwolą Państwo, że w podsumowaniu mojej prezentacji przytoczę słowa Prezydenta Stanów Zjednoczonych Johna Fitzgeralda Kennedy’ego: „Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko, ale o wiele mniejsze niż te, które wiążą się z wygodną biernością”. Wiedziona tą myślą, Polska oczekuje konkretnych rezultatów na zbliżającym się Szczycie NATO.
Wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy wygłoszone w National Press Club w Waszyngtonie 30 marca 2016 roku.
Żródło: www.prezydent.pl
komentarze