Dywersanci zajęli budynek. Pod osłoną transportera opancerzonego do obiektu zbliżyła się kolumna żołnierzy obrony terytorialnej. Rozległy się strzały. Do akcji wkroczyła sekcja szturmowa, która odbiła gmach, wzięła jeńca, przejęła broń i amunicję wroga. Takie działania przeciwdywersyjne ćwiczyły dziś organizacje proobronne na terenie 1 Brygady Pancernej w Warszawie-Wesołej.
Organizatorem dwudniowego szkolenia młodzieży są, we współpracy z jednostką wojskową, Biuro ds. Proobronnych Ministerstwa Obrony Narodowej oraz Stowarzyszenie „Fideles et Instructi Armis – Wierni w gotowości pod bronią” (FIA).
– Ćwiczenia pokazały dobre współdziałanie wojska z organizacjami proobronymi, stowarzyszeniem i klasami mundurowymi – ocenił minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Obserwował je wspólnie z pełnomocnikiem MON ds. tworzenia Obrony Terytorialnej Kraju dr. Grzegorzem Kwaśniakiem. Szef resortu zapowiedział wsparcie finansowe dla członków organizacji proobronych, dziś bowiem płacą oni z własnej kieszeni za mundury czy broń. Minister stwierdził także, że ćwiczenia proobronne wspomagają budowę obrony terytorialnej kraju, która ma być integralną częścią armii. – Chcemy, aby pierwsze brygady na naszej wschodniej granicy pojawiły się jeszcze w tym roku – zadeklarował.
– W tym roku planujemy zorganizowanie jeszcze 30 podobnych ćwiczeń, we współpracy z różnymi jednostkami wojskowymi na terenie kraju – zapowiada ppłk Mirosław Mika z Biura ds. Proobronnych MON.
Dzisiaj na ćwiczenia do Wesołej przyjechało około 250 osób. Prawie 150 z nich reprezentowało FIA, 40 – związki strzeleckie, a 60 było uczniami klas mundurowych. Młodzież uczyła się żołnierskiego rzemiosła w kilkunastu punktach na terenie 1 Brygady Pancernej. Instruktorami byli żołnierze i działacze stowarzyszenia. – Od trzech lat szkolimy uczniów klas mundurowych, w zeszłym roku takie ćwiczenia przeszło około 200 osób. Uczymy ich między innymi bezpiecznego posługiwania się bronią, topografii, są też ćwiczenia z medycyny pola walki, czyli ewakuacja rannych i udzielanie im pierwszej pomocy – wylicza Mariusz Sybilski, wiceprezes FIA.
Kubie Grzegorczykowi, uczniowi II klasy warszawskiego Liceum Ogólnokształcącego nr 125 im. Waldemara Milewicza, najbardziej podobały się jednak zajęcia ze strzelania. – Zwłaszcza z przeciwlotniczego zestawu rakietowego Grom oraz ze strzelcami wyborowym. Szkolenie proobronne to dobra forma spędzania wolnego czasu, a przy okazji można zrobić coś pożytecznego dla kraju – uważa Kuba. Jak mówi, dobry przykład poświęcenia dla ojczyzny dał mu dziadek: był podczas II wojny światowej partyzantem i walczył w Powstaniu Warszawskim. Kuba planuje nawet wojskową karierę. Po maturze zamierza bowiem studiować w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu.
autor zdjęć: Małgorzata Schwarzgruber
komentarze