Międzynarodowy Trybunał Karny rozpoczął śledztwo dotyczące zbrodni rzekomo popełnionych podczas wojny rosyjsko-gruzińskiej o Osetię Południową w 2008 roku. To pierwsze śledztwo MTK poza Afryką. Decyzja o jego rozpoczęciu przypomina, że współczesna wojna ma swoje reguły zapisane w międzynarodowym prawie, a ci którzy ich nie będą przestrzegać muszą liczyć się z tym, że kiedyś zostaną za to osądzeni.
Prokurator trybunału Fatou Bensouda już wcześniej podkreślała, że ma dowody na popełnienie zbrodni objętych jurysdykcją MTK. Jak informowała w październiku, wnioskując o zatwierdzenie wszczęcia śledztwa, wskutek konfliktu rosyjsko-gruzińskiego zginęło 113 cywilów pochodzenia gruzińskiego, a ponad 18 tysięcy zostało pod przymusem wypędzonych z domów w ramach kampanii przesiedleńczej prowadzonej przez władzę rosyjskojęzycznej Osetii Południowej. Dowody winy zebrane przez prokurator dotyczyły nie tylko strony rosyjskiej. Fatou Bensouda mówiła też o ataku gruzińskich żołnierzy na siły pokojowe Rosji. Zginęło w nich 10 osób, a 30 zostało rannych.
Odnosząc się do decyzji MTK zatwierdzającej jej śledztwo prokurator oświadczyła, że na tym etapie prac ma ono charakter wstępny i nie przesądza o winie lub niewinności żadnej z osób. Ale przyznała też, że ma informacje o „rzekomych zbrodniach” popełnionych przez trzy strony konfliktu: gruzińskie siły zbrojne, żołnierzy z Osetii Południowej i rosyjskie wojska. Zapowiedziała też, że będzie, jeśli pojawią się ku temu uzasadnione podstawy, występować do sędziów o wydanie nakazów aresztowania. Podkreślała, że śledztwo potrwa tak długo, aż zostaną zgromadzone – „w sposób niezależny i bezstronny” – wymagane dowody.
Prokurator Bensouda przypomniała też, że do tej pory swoje wewnętrzne śledztwa w tej sprawie prowadziły zarówno strona rosyjska, jak i gruzińska, nie było więc możliwości rozpoczęcia formalnego śledztwa przez MTK. Rosjanie nadal zapewniają, że prowadzą swoje dochodzenie, jednak Gruzja w zeszłym roku zawiesiła je na czas nieokreślony.
Siła argumentów przedstawionych przez Fatou Bensouda przekonała Trybunał, który rozpatrując wniosek i dostarczone przez prokurator materiały ocenił, że istnieją „uzasadnione podstawy”, aby uznać, że zbrodnie podlegające jego jurysdykcji zostały popełnione podczas wojny w Gruzji. W tym kontekście wymienił: zabójstwa, przymusowe przesiedlenia i prześladowania, a także zbrodnie wojenne: ataki na ludność cywilną, umyślne zabijanie cywili, kierowanie ataków na siły pokojowe, niszczenie mienia i grabieże.
Decyzja Trybunału przypomina, że konflikty zbrojne mają swoje reguły, a ich przekroczenie, jest zagrożone odpowiedzialnością karną – nawet dożywociem. Trybunał nie może sądzić państw lecz sprawców – osoby fizyczne, które dopuściły się zbrodni.
Ograniczenia w środkach i metodach prowadzenia działań zbrojnych oraz ochrona mienia i ludności cywilnej to podstawy międzynarodowego prawa humanitarnego, które powinien znać każdy żołnierz lub – szerzej – kombatant, czyli członek regularnych oddziałów zbrojnych. To istotne w dobie prowadzenia tzw. wojen hybrydowych, gdzie tożsamość sił zbrojnych może być w różny sposób kamuflowana.
Decyzja Trybunału jest też ważna dla niego samego, a także dla społeczności międzynarodowej. To jak wywiąże się on ze swojego zdania i jakie konsekwencje przyniesie rozpoczęte śledztwo – także wobec działań sił rosyjskich, bo Rosja nie ratyfikowała Statutu Rzymskiego, na podstawie którego działa MTK, nie jest wiec jego stroną – może przesądzić o przyszłości tej instytucji, której zasadność funkcjonowania jest często poddawana w wątpliwość na arenie międzynarodowej. Ale śledztwo to może też mieć wpływ na to, jak okrutne będą konflikty zbrojne w przyszłości.
komentarze