Mają służyć inżynieryjnym zwiadowcom do przewozu wykrywaczy min czy georadarów, a także do budowy zapór i fortyfikacji. Chodzi o kołowe transportery rozpoznania inżynieryjnego oraz kołowe transportery wsparcia inżynieryjnego. Armia szuka firm, które opracują założenia prototypów nowych pojazdów dla saperów z wojsk lądowych. Wojsko chce kupić kilkadziesiąt sztuk obu typów wozów.
Pododdziały inżynieryjne odpowiadają za to, aby czołgi, transportery oraz pojazdy bojowe i wsparcia bezpiecznie i jak najszybciej pokonywały przeszkody, np. jeziora, rzeki czy pola minowe. Choć w ostatnich latach wojska inżynieryjne otrzymały sporo nowego sprzętu, wciąż potrzebują nowych wozów. Saperzy z jednostek zmechanizowanych i pancernych do przewozu wykrywaczy min, sprzętu radiolokacyjnego oraz hydrograficznego wykorzystują gąsienicowe transportery MTLB z lat 60. i 70.
Dlatego Ministerstwo Obrony Narodowej chce wyposażyć pododdziały inżynieryjne w dwa nowe typy pojazdów – kołowe transportery rozpoznania inżynieryjnego (KTRI) oraz kołowe transportery wsparcia inżynieryjnego (KTWI). Oba noszą kryptonim „Jodła – KTI”.
Transportery rozpoznania mają służyć inżynieryjnym zwiadowcom do przewozu specjalistycznego wyposażenia, m.in. sprzętu do rozpoznania skażeń, wykrywaczy min i georadarów oraz zestawów do oceny jakości wody.
Pojazdy wsparcia inżynieryjnego mają być przeznaczone do budowy zapór, fortyfikacji czy lądowiska śmigłowcowego. Będą wyposażone nie tylko w georadar i pokładowy wielosekcyjny wykrywacz min, lecz także w lemiesz oraz dźwig zdolny unieść ciężar około 2 t. Załoga transportera, poza kierowcą i dowódcą, ma być sześcioosobowa.
W tym roku Inspektorat Uzbrojenia MON przeprowadził dialog techniczny w sprawie pojazdu wsparcia inżynieryjnego. Rok temu trwały rozmowy dotyczące transportera rozpoznania. O ile w przypadku pierwszego wozu zgłosiły się zaledwie dwa podmioty: Rosomak SA oraz AMZ Kutno, tak drugim przetargiem zainteresowanych było kilkanaście.
– W dialogu uczestniczyli przedstawiciele Wojskowych Zakładów Mechanicznych z Siemianowic Śląskich, Polskiego Holdingu Obronnego wraz z PCO, Bumarem Elektronika, BZE Belma, Zakładami Mechanicznymi z Tarnowa i Cenrexem oraz konsorcjum AMZ, a także Wojskowego Instytutu Techniki Inżynieryjnej z Wrocławia i KenBITU – mówi ppłk Małgorzata Ossolińska, rzecznik prasowy Inspektoratu Uzbrojenia MON.
Obecnie MON szuka firm, które na podstawie przygotowanych przez armię wstępnych założeń taktyczno-technicznych opracują dokumentację techniczną niezbędną do zbudowania prototypów pojazdów.
Termin zgłaszania się chętnych w sprawie transportera rozpoznania minął kilka dni temu i Inspektorat Uzbrojenia MON ocenia obecnie poprawność formalną dwóch złożonych wniosków. Dopiero po zakończeniu tego etapu poinformuje, kto walczy o kontrakt. W przypadku pojazdu wsparcia inżynieryjnego oferty można składać do 11 stycznia 2016 roku.
Projekty obu „Jodeł” muszą powstać do końca października przyszłego roku.
Nie wiadomo, ile dokładnie polska armia chce kupić kołowych transporterów rozpoznania inżynieryjnego oraz kołowych transporterów wsparcia inżynieryjnego. Ze względu na wielkość i liczbę pododdziałów inżynieryjnych kupionych zostanie prawdopodobnie kilkadziesiąt sztuk każdego z wozów.
autor zdjęć: st. chor. mar. Arkadiusz Dwulatek / Combat Camera DORSZ
komentarze