Uwolnienie zakładników przetrzymywanych w opuszczonym budynku, niebezpieczna operacja w sercu wielkiego miasta albo ciężka akcja w dowolnym miejscu wielkiej pustyni – tego typu operacje przyszli żołnierze zespołów bojowych Jednostki Wojskowej Komandosów będą mogli trenować w wirtualnym świecie. Umożliwi im to system VIRTSIM, który powstaje w jednostce w Lublińcu.
– System wizualizuje dowolne pole walki. Wystarczy, że żołnierz założy specjalne gogle oraz podepnie się do czujników, a w tym samym momencie znajdzie się w środku miasta albo na pustyni. Klimatyzatory, systemy nagrzewania i wentylacji będą mogły symulować warunki środowiskowe – wyjaśnia płk Wiesław Kukuła, dowódca Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu. – Wielką zaletą systemu jest to, że będziemy mogli łączyć się poprzez sieci teleinformatyczne z innymi podobnymi ośrodkami, które właśnie powstają między innymi na terenie USA, i wspólnie trenować różnego typu sytuacje taktyczne – dodaje.
Realistyczny e-świat do prowadzenia e-operacji
Żołnierz, który szkoli się w systemie VIRTSIM, porusza się w wirtualnym świecie na zasadach nieco podobnych do tych, jakie pokazano w słynnym filmie Jamesa Cammerona „Avatar”. Postacie z filmu fizycznie znajdowały się w jednym miejscu, a ich awatary, którymi sterowali i odczuwali, w tym samym czasie były w zupełnie innym, odległym terenie. Różnica polega na tym, że w filmie ludzie zdalnie wchodzili w awatary będące specjalnie wyhodowanymi ciałami, a w systemie
VIRTSIM zachowania żołnierzy odzwierciedlają ich wirtualne odpowiedniki. Fizycznie będą się znajdowali w bezpiecznym pomieszczeniu, w którym będą maszerowali, posługiwali się bronią, celowali do przeciwnika itd. Natomiast w wirtualnym świecie będą się w tym czasie znajdowali na przykład w budynku ambasady i przeprowadzali operację uwalniania zakładników.
– VIRTSIM działa na zasadzie oszukiwania zmysłów ćwiczących żołnierzy. Jeśli będą odbywać w świecie wirtualnym wielokilometrowy patrol, to w rzeczywistości będą się poruszać ciągle skręcając, bo przecież ów „marsz” muszą zmieścić w budynku o ograniczonych wymiarach – wyjaśnia dowódca komandosów.
Pomieszczenie do ćwiczeń będzie wypełnione systemami teleinformatycznymi i czujnikami, które odzwierciedlą rzeczywistość w jej wirtualnej wersji. Pułkownik Kukuła wraca do przykładu uwalniania zakładników przetrzymywanych w ambasadzie: – Najpierw na podstawie zdjęć bardzo dokładnie rysujemy obiekt, potem „wkładamy” projekt do systemu, a żołnierze „na sucho” trenują operację. Dzięki temu, kiedy wejdą do ambasady w świecie rzeczywistym, będzie im zdecydowanie łatwiej odnaleźć się w budynku, ponieważ poznali go wcześniej. Ponadto będą przygotowani na dziesiątki scenariuszy, które mogą mieć miejsce podczas ich działania.
Komandosi podkreślają, że VIRTSIM będzie mógł przenieść żołnierza w każde wskazane miejsce. Można będzie przećwiczyć działanie na pustyniach, w górach, w gęstym lesie czy w samym centrum wielkiego miasta. – Żołnierze stają się częścią niezwykle realnej gry komputerowej z bardzo wysokiej jakości grafiką i doskonałym dźwiękiem. Miałem okazję sprawdzić ten system i wiem, że w niebywały sposób oszukuje nasze zmysły i emocje. Jest świetnym trenażerem dla małych jednostek taktycznych takich jak sekcje działań specjalnych – opisuje płk Kukuła.
Każdy ruch ćwiczącego żołnierza będzie rejestrowany, tak by można było później odtworzyć i skorygować popełnione przez niego błędy. Twórcy systemu przewidują, że w jednym czasie będzie mogło się szkolić maksymalnie 12 żołnierzy.
Doświadczenia z misji przeniosą do świata wirtualnego
Komandosi zwracają uwagę na to, że wkrótce szeregi wojsk specjalnych zaczną opuszczać żołnierze, którzy brali udział w misjach w Iraku i Afganistanie. A to jedni z najbardziej doświadczonych wojskowych w naszej armii. Dzięki systemowi
VIRTSIM będzie można ich doświadczenia i wiedzę przenieść w świat wirtualny i szkolić na ich podstawie przyszłych operatorów zespołów bojowych. To pomoże wykorzystać i utrwalić doświadczenia zdobyte podczas misji.
System VIRTSIM nie stanie się podstawowym systemem szkoleniowym specjalsów, ale zdaniem komandosów uzupełni całą gamę narzędzi wykorzystywanych do ich treningu. – To kolejny krok, który przybliży nas do ideału szkoleniowego. Dążymy do lepszego zarządzania czasem a także kosztami, które wcale nie są niskie. Jednak najważniejsze jest to, że dysponować będziemy narzędziami umożliwiającymi wykreowanie każdej sytuacji, jaka może spotkać żołnierza w walce – wyjaśnia płk Kukuła.
VIRTSIM zostanie uruchomiony prawdopodobnie za trzy lata. Obiekt do ćwiczeń będzie pierwszym tego typu, jaki powstanie w Europie. Dowódca JWK podkreśla, że pomysł zbudowania systemu powstał kilka lat temu, w nieistniejącym już Dowództwie Wojsk Specjalnych.
Planowana nowość ćwiczebna będzie uzupełnieniem wideostrzelnicy, która od 2013 roku działa w lublinieckiej jednostce. W ten sposób powstaje kompleksowy system szkolenia operatorów, złożony z poligonów, ośrodków szkolenia, ale również różnego typu obiektów, jak wideostrzelnica czy właśnie VIRTSIM. Komandosi udostępniają je do ćwiczeń także innym jednostkom wojskowym, pododdziałom antyterrorystycznym policji i partnerom zagranicznym.
autor zdjęć: Bartosz Bera
komentarze