Wojsko będzie mogło w przyszłym roku przeszkolić nawet 12 tysięcy ochotników w ramach służby przygotowawczej. To o trzy tysiące więcej niż obecnie. Z kolei ćwiczenia wojskowe będzie mogło przejść 14 tysięcy żołnierzy NSR na przydziałach kryzysowych. To założenia z projektu rozporządzenia rządu o limitach powołań do służby wojskowej w 2016 roku.
Liczba osób, które wojsko może powołać do czynnej służby wojskowej, jest co roku określana w rozporządzeniu rządu. Projekt dotyczący limitów szkoleń w 2016 roku jest już po uzgodnieniach międzyresortowych.
Zapisane w projekcie limity dotyczące pełnienia służby wojskowej podawane są w wartościach oznaczających „przeciętną liczbę osób, które mogą odbywać służbę każdego dnia, przy założeniu równomiernego w skali roku powoływania ich do tej służby i zwalniania”. – Podane liczby są jednak limitami maksymalnymi, w rzeczywistości więc możemy powołać do czynnej służby wojskowej mniejszą liczbę osób – podkreśla płk Dariusz Tyszka, szef Oddziału Uzupełnień Mobilizacyjnych w Zarządzie Organizacji i Uzupełnień – P1 Sztabu Generalnego.
Więcej powołań
Służba przygotowawcza przeznaczona jest dla osób, które nie pełniły wcześniej służby wojskowej, a w przyszłości chciałyby wstąpić do Narodowych Sił Rezerwowych.
Zgodnie z dokumentem w przyszłym roku służbę przygotowawczą będzie mogło przejść do 4 tys. żołnierzy. – Na trzy czteromiesięczne turnusy będziemy mogli powołać 12 tysięcy ochotników do korpusu szeregowych – podkreśla płk Lech Matyszczyk, szef Oddziału Uzupełnień Pokojowych i Służby Wojskowej Zarządu Organizacji i Uzupełnień Sztabu Generalnego. Gdy organizowane będą turnusy na potrzeby korpusu oficerskiego (szkolenie trwa pół roku) lub podoficerskiego (szkolenie 5-miesięczne), liczba ta będzie mniejsza.
Koszty przeszkolenia żołnierzy służby przygotowawczej wyniosą w sumie ponad 122 mln zł. Około 36 mln zł z tej kwoty zostanie przeznaczone na wynagrodzenia dla ochotników, a około 61 mln na ich na wyżywienie i zakwaterowanie. Pozostała kwota zarezerwowana będzie na składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne.
Rezerwiści na ćwiczeniach
Projekt nowego rozporządzenia zakłada też większy niż w tym roku udział rezerwistów w obowiązkowych ćwiczeniach wojskowych. Dzięki temu żołnierze rezerwy mają mieć większe szanse, by podnieść wojskowe kwalifikacje. Armia będzie mogła w 2016 roku powołać np. na ćwiczenia pięciodniowe 36 tysięcy rezerwistów lub na dziesięciodniowe 18 tysięcy. O czasie trwania szkolenia decydować będą dowódcy jednostek. W tym przypadku wydatki oszacowano na prawie 20 mln zł (w tym wynagrodzenia to blisko 15 mln zł).
W przyszłym roku wojsko zaplanowało też ćwiczenia rotacyjne dla żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych, mających przydziały kryzysowe. Zgodnie z dokumentem będzie w nich mogło wziąć udział maksymalnie 14 tysięcy żołnierzy. W tym przypadku limit jest mniejszy od tegorocznego, plany przewidywały bowiem udział do 20 tysięcy żołnierzy NSR.
Koszty takich ćwiczeń resort obrony oszacował na 84,4 mln zł. Najwięcej, bo ponad 57 mln zł, pochłoną wynagrodzenia. Na wyżywienie i zakwaterowanie przewidziano 17,6 mln zł, a na rekompensaty dla pracodawców zatrudniających żołnierzy – 450 tys. zł.
Większe limity – większe zainteresowanie
Jak tłumaczy Sztab Generalny, limity są zwiększane, bo coraz więcej osób jest zainteresowanych wojskowym szkoleniem. Ale armia przyznaje także, że wzrost szkolonych wynika z większych potrzeb dotyczących utrzymania na właściwym poziomie rezerwy i ich stałego uzupełniania. Ze względu na większą liczbę powołań wojsko już teraz częściowo przeniosło szkolenie do jednostek wojskowych. Podczas trwającego obecnie turnusu ćwiczy ponad 4 tys. ochotników – przyszli elewi poza centrami szkolenia (m. in. w Dęblinie, Koszalinie, Poznaniu, Ustce, Wrocławiu ) szkolą się też w m.in.: w 23 Pułku Artylerii w Bolesławcu, 2 Brygadzie Zmechanizowanej w Złocieńcu i 9 Brygadzie Kawalerii Pancernej w Braniewie.
Nowe przepisy zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2016 roku.
autor zdjęć: kpt. Karolina Krzewina-Hyc
komentarze