34 Brygada Kawalerii Pancernej z Żagania wyposażana jest w najnowocześniejsze w polskiej armii czołgi Leopard 2A5. Od miesięcy intensywnie poszukuje więc kierowców-mechaników, działonowych, ładowniczych, ratowników. Do tej pory jednostka przyjęła do służby 120 ochotników, ale 170 etatów ciągle czeka na obsadzenie. Od września nabór odbywać się będzie w każdy piątek.
Do jednostki mogą się zgłaszać byli żołnierze zawodowi, zasadniczej służby wojskowej i po przeszkoleniu w Narodowych Siłach Rezerwowych. W tym tygodniu odbyła się kolejna kwalifikacja kandydatów.
Kusi nowoczesny sprzęt
Przed pięcioosobową komisją stawiło się kilkunastu chętnych na żołnierzy zawodowych. Przechodzili między innymi egzamin sprawności fizycznej. Musieli wziąć udział w marszobiegu na trzy kilometry (kobiety na 1000 metrów), przez dwie minuty wykonywać skłony tułowia, podciągnąć się na drążku i biegać wahadłowo. Kandydaci rozmawiali też z psychologiem. Ale najpierw komisja weryfikacyjna sprawdzała dokumenty potwierdzające ich przygotowanie zawodowe i przebieg dotychczasowej służby, a także predyspozycje do zajmowania określonych stanowisk oraz motywację.
Większość chętnych jako motyw podała to, że szuka stabilnej pracy w jednostce, która dysponuje najbardziej nowoczesnym sprzętem w naszej armii. Byli też i tacy, którzy chcą wrócić do służby w 34 Brygadzie po tym, jak na własne życzenie odeszli do cywila. Poza wojskiem nie odnaleźli jednak stabilizacji życiowej. – Byłem starszym szeregowym działonowym w czołgu Leopard 2A5. Pół roku temu z powodów osobistych musiałem zrezygnować ze służby. Chcę jednak wrócić – przyznaje jeden z kandydatów st. szer. rez. Adam Sochacki. Pochodzi z Żagania, co nie jest bez znaczenia przy wyborze pracy – byłby blisko domu. Ma jednak silniejszą motywację. – Wojsko jest solidnym pracodawcą i daje możliwość pracy na bardzo nowoczesnym sprzęcie – tłumaczy Sochacki.
34 Brygada Kawalerii Pancernej z Żagania od ubiegłego roku wyposażana jest bowiem w najnowocześniejsze w naszej armii czołgi Leopard 2A5 i inny sprzęt zakupiony w Niemczech. Już od wielu miesięcy prowadzi w związku z tym intensywny nabór chętnych do służby.
Od kierowcy po ratownika medycznego
W ubiegłym roku odbyło się 10 kwalifikacji. Zgłosiło się wówczas 420 chętnych do pracy w jednostce. Po weryfikacjach i badaniach lekarskich przyjęto 51 osób. W tym roku była to już ósma kwalifikacja. W ich trakcie chęć podjęcia pracy w wojsku zgłosiło 200 kandydatów. Jak dotąd na różne stanowiska przyjęto 120 ochotników. 170 etatów ciągle czeka na obsadzenie.
Do tej pory kwalifikacje ochotników odbywały się raz na miesiąc. Od września brygadowa komisja kwalifikacyjna będzie czekała na kandydatów do służby w każdy piątek. Mogą zgłaszać się do jednostki „wprost z ulicy”. Wystarczy, że będą mieli przy sobie niezbędne dokumenty, w tym zaświadczenie od lekarza medycyny pracy, że mogą wziąć udział w testach sprawnościowych.
– Nasza jednostka rozwija się bardzo intensywnie. Dysponujemy nowoczesnym sprzętem uzbrojenia, co stanowi duży atut przy pozyskiwaniu nowych kadr – ocenia mjr Dariusz Kląskała, szef sekcji personalnej 34 BKPanc. – Szukamy ludzi, którzy po szkoleniach specjalistycznych trafią do załóg Leopardów 2A5, czyli kierowców-mechaników, działonowych i ładowniczych. Dla chętnych mamy także stanowiska w drużynach remontowych oraz kilka etatów dla ratowników medycznych – wymienia.
Po zaliczeniu kwalifikacji w jednostce kandydat na czołgistę zostaje skierowany przez wojskową komendę uzupełnień na szczegółowe badania lekarskie. Wszystkich nowo wcielonych żołnierzy czeka kilkunastodniowe szkolenie adaptacyjne. Po nim rozpoczną służbę w macierzystych pododdziałach bojowych.
Jednostka zachęca też do służby tym, że dba o rozwój zawodowy żołnierzy. Każdy szeregowy ma szansę na odbycie różnych kursów, może zostać podoficerem, a posiadając odpowiednie wykształcenie – w przyszłości także oficerem.
Na najbliższe kwalifikacje pancerniacy z Żagania zapraszają już 3 września.
autor zdjęć: kpt. Tomasz Rylich
komentarze