Powierzenie Polskiej Grupie Zbrojeniowej budowy sześciu okrętów dla Marynarki Wojennej RP w ramach programu „Miecznik” i „Czapla” to dobra decyzja. Uważam, że zamówienia na dostawy sprzętu i uzbrojenia, które w kolejnych latach będą służyły polskim Siłom Zbrojnym, powinny być tak opracowane, aby uwzględniały nie tylko potrzeby wojska, lecz także by skorzystał na nich krajowy przemysł. Oczywiście musi się to odbywać z uwzględnieniem jego możliwości. Dzięki temu polski przemysł miałby, po pierwsze – zamówienia, po drugie – możliwość wykazania się zdolnościami technologicznymi, a po trzecie – szansę podniesienia poziomu technologicznego. – Bo tylko produkując ambitne produkty, przemysł może się rozwijać – uważa poseł Michał Jach (PiS) z Komisji Obrony Narodowej, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Wojska Polskiego.
Jestem przekonany, że polska branża zbrojeniowa jest w stanie, w kooperacji z najnowocześniejszymi europejskimi czy światowymi firmami, wyprodukować uzbrojenie niezbędne naszej armii. Polski przemysł obronny powinien partycypować w kontraktach na zasadzie offsetu lub tzw. polonizacji, czyli wykorzystując te narzędzia formalnoprawne, z których korzysta większość państw na świecie, dbających zarówno o swoje siły zbrojne, jak i o własny przemysł.
Chciałbym, aby MON, składając zamówienia w ramach programu technicznej modernizacji armii, kierował się również interesem polskiego przemysłu obronnego. Nie chodzi o to, by ministerstwo obniżało oczekiwania albo dostosowywało swoje zamówienia do możliwości polskiego przemysłu zbrojeniowego. Wręcz przeciwnie, MON powinien, pozyskując najlepszy możliwy sprzęt dla Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej, wpływać na podniesienie poziomu technologicznego naszego przemysłu.
Niektórzy zadają sobie pytanie, czy polskie stocznie są w stanie zbudować sześć okrętów w ramach programów „Miecznik” i „Czapla”. Myślę ponadto, że ktoś, kto podpisuje umowę, sprawdził, czy stocznie dają gwarancję jej realizacji. Nie wyobrażam sobie, by było inaczej. W końcu nikt nie chce powtórki z „Gawrona”.
Oczywiście polski przemysł zbrojeniowy nie wszystko jest w stanie wyprodukować, ale kupując nawet najnowocześniejsze uzbrojenie, należy zrobić wszystko, by przynajmniej część z tych nowoczesnych technologii została przetransferowana do polskiej branży zbrojeniowej. I o to powinni zabiegać zarówno ministrowie skarbu, gospodarki, jak i szef MON. Uważam, że nowoczesny, na wysokim poziomie technologicznym przemysł zbrojeniowy jest równie istotny dla strategicznego bezpieczeństwa państwa jak siły zbrojne. To leży w interesie polskiej racji stanu.
komentarze