moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Komenda starsza niż miasto Gdynia

Dba o największą w Polsce bazę morską i stacjonujące w niej okręty, troszczy się również, by tworzącym garnizon jednostkom niczego nie brakowało – dziś Komenda Portu Wojennego w Gdyni świętuje 95. rocznicę powstania. Co ciekawe: jest starsza od miasta, w którym się mieści.

Siedziba Komendy Portu Wojennego w Gdyni.

Święto komendy formalnie przypada 29 kwietnia. W tym roku obchody zostały jednak nieco przyspieszone. A wszystko przez to, że w przyszłą środę okrągłą, 50. rocznicę powstania świętuje 8 Flotylla Obrony Wybrzeża w Świnoujściu.

– Dzisiejsze obchody będą skromne – przyznaje kpt. mar. Przemysław Płonecki z biura prasowego 3 Flotylli Okrętów w Gdyni (to w jej skład wchodzi KPW). – W porcie odbędzie się uroczysty apel z podniesieniem flagi, zostaną wręczone wyróżnienia, a całość zakończy defilada, projekcja 20-minutowego filmu o historii komendy i występy artystyczne – wylicza.


Historia Komendy Portu Wojennego sięga wiosny 1920 roku. Kilka miesięcy wcześniej Polska na mocy traktatu wersalskiego odzyskała dostęp do Bałtyku. Na niewielkim odcinku wybrzeża znajdował się zaledwie jeden port – w Pucku. I to właśnie on stał się pierwszą morską bazą odradzającej się marynarki. Wkrótce po powołaniu komendy w porcie rozpoczęły się prace modernizacyjne. Powstały podręczne warsztaty remontowe, skład węgla, została doprowadzona słodka woda, przede wszystkim jednak ekipy fachowców przekopały ławicę piasku, która utrudniała dostęp do przystani. – Wykonanie większych prac mijało się z celem. Port ze względu na swoje położenie, a przede wszystkim płycizny na Zatoce Puckiej, kompletnie nie nadawał się do tego, by na dłużej stać się bazą sił morskich – podkreśla Tomasz Miegoń, dyrektor Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Jednocześnie nie było mowy, by polska marynarka ulokowała się w Gdańsku. Zdominowane przez Niemców władze Wolnego Miasta były wobec odradzającej się Rzeczypospolitej nieprzychylne. Dlatego już w 1920 roku zapadła decyzja o budowie od podstaw nowego portu – w Gdyni.

Gdynia była wówczas niewielką osadą. Według spisu z 1921 roku liczyła 1268 mieszkańców. Wkrótce miała przeżyć wielki boom. – W 1923 roku powstał tam tymczasowy port wojenny i przystań dla rybaków. Trzy lata później przeniosła się tam z Pucka komenda portu wojennego – tłumaczy Miegoń. Wówczas też Gdynia otrzymała prawa miejskie. Nowe miasto liczyło już 12 tysięcy mieszkańców. Rosło niemal w oczach. W połowie lat 30. uzyskało status największego pod względem przeładunku portu na Bałtyku. – Baza sił morskich nie była aż tak duża. Na potrzeby naszej marynarki w zupełności jednak wystarczała – zaznacza Miegoń. Status głównej bazy polskich sił morskich Gdynia zachowała do dziś.

Port wojenny w Gdyni Oksywiu.

Komenda Portu Wojennego to jednostka logistyczna, która dba o cały gdyński garnizon. – Do jej zadań należy utrzymanie w ciągłej sprawności okrętów. Komenda organizuje przeglądy, remonty, dostarcza zaopatrzenie niezbędne do ich funkcjonowania. Troszczy się też o sam port – tłumaczy kpt. mar. Płonecki. Na tym jednak nie koniec. – KPW zaopatruje wszystkie jednostki, które wchodzą w skład gdyńskiego garnizonu: od 3 Flotylli, przez Centrum Operacji Morskich, aż po Wojskową Komendę Uzupełnień. Odpowiada też za wystawianie w oficjalnych uroczystościach wojskowej asysty honorowej – informuje kpt. mar. Płonecki i dodaje: – Na co dzień może i pozostaje ona w cieniu na przykład dywizjonów, w skład których wchodzą różnego typu okręty. Jednak bez ciężkiej pracy służących w niej marynarzy, funkcjonowanie choćby 3 Flotylli byłoby niemożliwe.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Marian Kluczyński

dodaj komentarz

komentarze


Wybiła godzina zemsty
 
Fiasko misji tajnych służb
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Rekord w „Akcji Serce”
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Więcej powołań do DZSW
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Olimp w Paryżu
Zimowe wyzwanie dla ratowników
Chirurg za konsolą
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Zmiana warty w PKW Liban
Wyścig na pływalni i lodzie o miejsca na podium mistrzostw kraju
Rehabilitacja poprzez sport
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Rosomaki i Piranie
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Wiązką w przeciwnika
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Świąteczne spotkanie pod znakiem „Feniksa”
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Świadczenie motywacyjne także dla niezawodowców
Opłatek z żołnierzami PKW Rumunia
Jeniecka pamięć – zapomniany palimpsest wojny
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Miliardowy kontrakt na broń strzelecką
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Łączy nas miłość do Wojska Polskiego
Podchorążowie lepsi od oficerów
W hołdzie pamięci dla poległych na misjach
Awanse dla medalistów
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Ryngrafy za „Feniksa”
Kluczowy partner
Olympus in Paris
W drodze na szczyt
Czworonożny żandarm w Paryżu
Kosmiczny zakup Agencji Uzbrojenia
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ochrona artylerii rakietowej
Posłowie o modernizacji armii
„Niedźwiadek” na czele AK
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Wigilia ‘44 – smutek i nadzieja w czasach mroku
Zrobić formę przed Kanadą
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Estonia: centrum innowacji podwójnego zastosowania
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Wkrótce korzystne zmiany dla małżonków-żołnierzy
21 grudnia upamiętniamy żołnierzy poległych na zagranicznych misjach
Wstępna gotowość operacyjna elementów Wisły
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Poznaliśmy laureatów konkursu na najlepsze drony
Opłatek z premierem i ministrem obrony narodowej
Kluczowa rola Polaków
Świąteczne spotkanie w POLLOGHUB
Polskie Pioruny bronią Estonii
Ciało może o wiele więcej, niż myśli głowa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO