Dba o największą w Polsce bazę morską i stacjonujące w niej okręty, troszczy się również, by tworzącym garnizon jednostkom niczego nie brakowało – dziś Komenda Portu Wojennego w Gdyni świętuje 95. rocznicę powstania. Co ciekawe: jest starsza od miasta, w którym się mieści.
Siedziba Komendy Portu Wojennego w Gdyni.
Święto komendy formalnie przypada 29 kwietnia. W tym roku obchody zostały jednak nieco przyspieszone. A wszystko przez to, że w przyszłą środę okrągłą, 50. rocznicę powstania świętuje 8 Flotylla Obrony Wybrzeża w Świnoujściu.
– Dzisiejsze obchody będą skromne – przyznaje kpt. mar. Przemysław Płonecki z biura prasowego 3 Flotylli Okrętów w Gdyni (to w jej skład wchodzi KPW). – W porcie odbędzie się uroczysty apel z podniesieniem flagi, zostaną wręczone wyróżnienia, a całość zakończy defilada, projekcja 20-minutowego filmu o historii komendy i występy artystyczne – wylicza.
Historia Komendy Portu Wojennego sięga wiosny 1920 roku. Kilka miesięcy wcześniej Polska na mocy traktatu wersalskiego odzyskała dostęp do Bałtyku. Na niewielkim odcinku wybrzeża znajdował się zaledwie jeden port – w Pucku. I to właśnie on stał się pierwszą morską bazą odradzającej się marynarki. Wkrótce po powołaniu komendy w porcie rozpoczęły się prace modernizacyjne. Powstały podręczne warsztaty remontowe, skład węgla, została doprowadzona słodka woda, przede wszystkim jednak ekipy fachowców przekopały ławicę piasku, która utrudniała dostęp do przystani. – Wykonanie większych prac mijało się z celem. Port ze względu na swoje położenie, a przede wszystkim płycizny na Zatoce Puckiej, kompletnie nie nadawał się do tego, by na dłużej stać się bazą sił morskich – podkreśla Tomasz Miegoń, dyrektor Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Jednocześnie nie było mowy, by polska marynarka ulokowała się w Gdańsku. Zdominowane przez Niemców władze Wolnego Miasta były wobec odradzającej się Rzeczypospolitej nieprzychylne. Dlatego już w 1920 roku zapadła decyzja o budowie od podstaw nowego portu – w Gdyni.
Gdynia była wówczas niewielką osadą. Według spisu z 1921 roku liczyła 1268 mieszkańców. Wkrótce miała przeżyć wielki boom. – W 1923 roku powstał tam tymczasowy port wojenny i przystań dla rybaków. Trzy lata później przeniosła się tam z Pucka komenda portu wojennego – tłumaczy Miegoń. Wówczas też Gdynia otrzymała prawa miejskie. Nowe miasto liczyło już 12 tysięcy mieszkańców. Rosło niemal w oczach. W połowie lat 30. uzyskało status największego pod względem przeładunku portu na Bałtyku. – Baza sił morskich nie była aż tak duża. Na potrzeby naszej marynarki w zupełności jednak wystarczała – zaznacza Miegoń. Status głównej bazy polskich sił morskich Gdynia zachowała do dziś.
Port wojenny w Gdyni Oksywiu.
Komenda Portu Wojennego to jednostka logistyczna, która dba o cały gdyński garnizon. – Do jej zadań należy utrzymanie w ciągłej sprawności okrętów. Komenda organizuje przeglądy, remonty, dostarcza zaopatrzenie niezbędne do ich funkcjonowania. Troszczy się też o sam port – tłumaczy kpt. mar. Płonecki. Na tym jednak nie koniec. – KPW zaopatruje wszystkie jednostki, które wchodzą w skład gdyńskiego garnizonu: od 3 Flotylli, przez Centrum Operacji Morskich, aż po Wojskową Komendę Uzupełnień. Odpowiada też za wystawianie w oficjalnych uroczystościach wojskowej asysty honorowej – informuje kpt. mar. Płonecki i dodaje: – Na co dzień może i pozostaje ona w cieniu na przykład dywizjonów, w skład których wchodzą różnego typu okręty. Jednak bez ciężkiej pracy służących w niej marynarzy, funkcjonowanie choćby 3 Flotylli byłoby niemożliwe.
autor zdjęć: Marian Kluczyński
komentarze