Profesjonalna wojskowa opieka medyczna jest potrzebna każdemu żołnierzowi na polu walki, na misjach czy w jednostkach – podkreślał wicepremier Tomasz Siemoniak w czasie obchodów Święta Wojskowej Służby Zdrowia. Szef MON stwierdził, że przeprowadzona niedawno reforma tej służby poprawiła skuteczność opieki medycznej.
–Trudno sobie wyobrazić wojsko bez służby zdrowia. To dzięki niej żołnierz, ryzykując na polu walki, wie, że gdyby coś się stało, medycy w mundurach udzielą mu błyskawicznej i profesjonalnej pomocy – powiedział Tomasz Siemoniak, minister obrony, podczas obchodów Święta Wojskowej Służby Zdrowia.
Szef MON zauważył, że przykładem profesjonalnego działania lekarzy w mundurach był polski szpital wojskowy w Ghazni w Afganistanie. – Jakość wojskowych placówek medycznych doceniają także cywile, którzy chętnie z nich korzystają – dodał wicepremier.
Armia medyków w mundurach
Tomasz Siemoniak wspomniał także o przeprowadzonej niedawno reformie wojskowego lecznictwa i zapewnił, że służy ona poprawie skuteczności tej służby. W wyniku wprowadzonych zmian 1 kwietnia tego roku powstał Departament Wojskowej Służby Zdrowia, który przejął część zadań likwidowanego Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia.
– Pamiętamy o żołnierzach poszkodowanych w misjach. To z myślą o nich w Lądku-Zdroju działa specjalistyczny ośrodek, który zapewnia im pełną opiekę medyczną i rehabilitacyjną oraz godne warunki życia – mówił gen. bryg. lek. Piotr Dzięgielewski, dyrektor Departamentu Wojskowej Służby Zdrowia.
Generał zauważył, że do wojskowej służby medycznej trafia coraz więcej nowoczesnego sprzętu, m.in. kołowe transportery Rosomak w wersji do ewakuacji medycznej, sale kontenerowo-namiotowe pierwszego poziomu czy indywidualne wyposażenie medyczne dla żołnierzy. A to pomaga nie tylko lekarzom w ich pracy, lecz przede wszystkim żołnierzom.
Służba zdrowia to jednak głównie dobrze wyszkolone kadry. Medycy kształcą się na Wydziale Wojskowo-Lekarskim Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Studiuje tam około 300 podchorążych, a za rok promowanych zostanie ponad 70 pierwszych absolwentów. – Wypełnią oni lukę pokoleniową, jaka powstała po likwidacji w 2002 roku Wojskowej Akademii Medycznej – mówił gen. bryg. lek. Piotr Dzięgielewski.
Polegli na służbie
Podczas święta minister obrony uhonorował pamiątkowymi ryngrafami rodziny dwóch tragicznie zmarłych wojskowych lekarzy. Otrzymali je bliscy gen. bryg. dr. hab. Wojciecha Lubińskiego, zastępcy komendanta Wojskowego Instytutu Medycznego, który zginął w Smoleńsku. Pamiątkowy ryngraf trafił też do rodziny mjr. lek. Jacka Kosteckiego z 2 Szpitala Operacji Pokojowych we Wrocławiu. Oficer zginął w 2004 roku w wypadku wojskowego śmigłowca w Iraku.
autor zdjęć: chor. Artur Zakrzewski / DKS MON
komentarze