Szanował ludzi, cenił ich pracowitość i pomysłowość. Twierdził, że dowódca powinien być mądry wiedzą swoich podwładnych. Zawsze spokojny, opanowany i życzliwy, łatwo zjednywał sobie ludzi. Generał Bronisław Kwiatkowski czterokrotnie służył na misjach. W Iraku przeżył ponad sto ostrzałów bazy.
Wizyta w Katyniu miała być jego ostatnią podróżą służbową, bo 5 maja 2010 roku po 41 latach służby miał zakończyć karierę wojskową. Chciał zdjąć mundur i pożegnać się z armią. Żonie i dwóm córkom obiecywał dalekie podróże, aby zrekompensować im długą nieobecność w domu. – Nie takie to miało być pożegnanie – mówili na pogrzebie bliscy gen. Bronisława Kwiatkowskiego, dowódcy operacyjnego sił zbrojnych.
Urodził się 5 maja 1950 roku na Podkarpaciu w niewielkiej miejscowości Mazury. Ukończył Technikum Leśne, a później rozpoczął naukę w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu. Pierwsze stanowisko służbowe – dowódcy plutonu objął w 29 Pułku Czołgów w Żaganiu. W 1980 roku, po ukończeniu Akademii Sztabu Generalnego, rozpoczął służbę w 6 Dywizji Powietrznodesantowej. – Bronek tworzył niepowtarzalną atmosferę w pracy. Zawsze spokojny, opanowany i życzliwy, łatwo zjednywał sobie ludzi – wspominał gen. bryg. rez. Jerzy Wójcik.
Jako pierwszy polski oficer ukończył studnia podyplomowe w Akademii Dowodzenia Bundeswehry w Hamburgu w Niemczech. Po studiach pracował w Sztabie Generalnym WP. Dowodził 6 Brygadą Desantowo-Szturmową i Krakowskim Okręgiem Wojskowym. Był też zastępcą dyrektora Centrum Szkolenia Sił Pokojowych NATO w Bydgoszczy. Od 2007 jako dowódca operacyjny sił zbrojnych odpowiadał za wszystkie misje zagraniczne polskiego wojska. Miał w tym spore doświadczenie, ponieważ wcześniej dowodził kontyngentem w Syrii i trzykrotnie służył w Iraku.
Generał brygady Cezary Podlasiński, który z gen. Kwiatkowskim służył m.in. podczas VII zmiany Polskiego Kontynentu Wojskowego w Iraku, wspominał, że wspólnie przeżyli wiele groźnych sytuacji. – Baza, w której służyliśmy, została ostrzelana ponad sto razy – dodał.
Współpracownicy zapamiętali gen. Kwiatkowskiego jako pracowitego, odpowiedzialnego i niezawodnego oficera. Podwładni natomiast wspominają go jako wspaniałego dowódcę, który wychowywał, doradzał, opiekował się i nikogo nie pozwolił skrzywdzić. Był niezwykle opanowany i cierpliwy. Służba i ciężka praca były jego życiowym mottem.
Rok po katastrofie w Smoleńsku w gmachu Dowództwa Operacyjnego odsłonięto popiersie generała Kwiatkowskiego i nazwano jego imieniem jedną z sal. Imię generała Bronisława Kwiatkowskiego nosi także Szkoła Podstawowa w jego rodzinnych Mazurach na Podkarpaciu.
autor zdjęć: Arch. PZ
komentarze