Płk Tomasz Szulejko, rzecznik Sztabu Generalnego, to pierwszy w historii żołnierz, który został członkiem Rady Języka Polskiego. Zasiadają w niej takie autorytety jak prof. Jerzy Bralczyk czy prof. Jan Miodek. – Dzięki udziałowi w Radzie mogę pokazać, że także dla żołnierzy język polski jest wielką wartością – mówi płk Szulejko.
Radę tworzą przede wszystkim językoznawcy (profesorowie: Jerzy Bralczyk, Walery Pisarek, Andrzej Markowski, Jan Miodek), ale nie brak też historyków (prof. dr hab. Janusz Tazbir), informatyków (prof. dr hab. Andrzej Jacek Blikle), prawników czy ludzi świata kultury i literatury (Jerzy Radziwiłowicz, dr hab. Michał Rusinek).
Od marca do Rady dołączył płk Tomasz Szulejko, rzecznik prasowy Sztabu Generalnego WP. – Interesuję się wszystkim, co dotyczy polszczyzny i wszelkich zagadnień językowych. Zawsze też przywiązywałem dużą wagę do kultywowania naszej ojczystej mowy. Dwa lata temu poznałem profesora Andrzeja Markowskiego i red. Małgorzatę Tułowiecką. To dzięki nim w ciągu ostatnich dwóch lat jako reprezentant środowiska związanego z bezpieczeństwem i obronnością Polski byłem zapraszany na posiedzenia Rady – mówi płk Szulejko.
Teraz oficer został wybrany na czteroletnią kadencję jako stały członek Rady. – Cieszymy się, że pan pułkownik jest wśród nas. Wojsko pełni bardzo ważną funkcję wychowawczą – zauważa prof. Bralczyk.
Podobnego zdania jest redaktor Małgorzata Tułowiecka, przewodnicząca Zespołu Języka w Mediach w Radzie Języka Polskiego. – Im więcej specjalistów z różnych dziedzin w naszym gronie, tym lepiej – dodaje Tułowiecka.
Kłopoty z językiem
Jacek Matuszak z Zespołu Rzecznika Prasowego MON, prywatnie znajomy pułkownika Szulejki, przyznaje, że jego wybór do Rady to nobilitacja dla wojska. – Możemy pokazać, że również w wojsku są osoby, które słowem władają równie dobrze jak bronią – mówi Jacek Matuszak.
Płk Szulejko jest rzecznikiem prasowym. Do jego obowiązków należy pisanie komunikatów, informacji prasowych, a czasem urzędowych dokumentów. Przyznaje, że wojskowy język bywa oschły, trudny, hermetyczny. – Mam oczywiście świadomość, że języka całkowicie się zmienić nie da, bo w wojskowym słownictwie musi być przecież i precyzja, i dyscyplina, a niekiedy ważne są także uwarunkowania historyczne czy specjalistyczne. Nie znaczy to jednak, że komunikacja ze strony wojska nie może być bardziej czytelna i przyjazna dla odbiorców – mówi pułkownik.
Jako przykład podaje pisma urzędowe wysyłane do obywateli. – To język, który bywa trudny, niezrozumiały, czasem straszy i zniechęca. A przecież wystarczyłoby czasem skrócić zdania, uprościć słownictwo czy zastąpić trudne konstrukcje prostszymi, by tekst stał się bardziej czytelny, bardziej polski – mówi płk Szulejko. Jednocześnie oficer apeluje do żołnierzy, by „w samym wojsku używać języka polskiego w sposób właściwy, żeby zastanowić się czasem nad znaczeniem słów, treścią wypowiedzi”. – Nasz wojskowy język również może być elegancki, zwyczajnie łatwy, gramatycznie poprawny, przystępny – podkreśla.
Powołanie do grona autorytetów pułkownik traktuje z pokorą, jako wyróżnienie, ale i wyzwanie. – Być może uda mi się zaznaczyć rolę i zaangażowanie Wojska Polskiego w kultywowanie języka polskiego. Liczę, że nadarzą się okazje, by porozmawiać o języku związanym z obronnością, bezpieczeństwem i że będzie mi też dane uwrażliwiać środowisko cywilne oraz media na nasze wojskowe słownictwo. Na to na przykład, że ćwiczenia żołnierzy rezerwy nie oznaczają mobilizacji, że Polskie Siły Zbrojne funkcjonowały w innych warunkach historycznych, a teraz są Siły Zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej – dodaje płk Szulejko.
– Liczymy na to, że zainteresowanie pułkownika mową ojczystą i jego udział w Radzie będzie korzystny dla obu stron. Widać, że pułkownikowi leży na sercu stan polszczyzny – zauważa Tułowiecka.
Rada Języka Polskiego została powołana przez Prezydium Polskiej Akademii Nauk w 1996 r. Rada współpracuje m.in. z: Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwem Edukacji Narodowej, Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Sejmem. Sporządza ekspertyzy i wydaje opinie w sprawach dotyczących używania języka polskiego w działalności publicznej. Opiniuje też słowniki językowe.
Zgodnie z przepisami, co dwa lata Rada przedstawia Sejmowi i Senatowi Rzeczypospolitej Polskiej sprawozdanie o stanie ochrony języka polskiego.
Co cztery lata wybierany jest nowy skład Rady. Posiedzenia odbywają się zwykle dwa razy w roku. W Radzie działa dziewięć zespołów problemowych, w tym m.in.: dydaktyczny, języka prawnego, języka w mediach.
autor zdjęć: arch. PZ
komentarze