MON kupiło dla wojsk specjalnych cztery rampy montowane na samochodach Ford F-550 XL 4x4. Urządzenia mają ułatwić komandosom szturm na budynek, samolot, prom czy autokar. Polskie jednostki specjalne do tej pory nie miały takiego specjalistycznego sprzętu, ale szkoliły się na rampach desantowych używanych przez Amerykanów i Francuzów.
Inspektorat Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej niedawno podpisał kontrakt z firmą z Bielska-Białej na dostawę czterech ramp desantowych. Wartość umowy to około 12 milionów złotych. – Rampy wraz z pojazdami jeszcze w tym roku trafią do jednej z jednostek specjalnych – mówi ppłk Artur Goławski, rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Szczegóły umowy są niejawne. Wiadomo jedynie, że system będzie miał dwa trapy ułożone wzdłuż osi podłużnej pojazdu. Każdy z trapów zostanie wyposażony w autonomiczny system sterowania. Operator będzie mógł obsługiwać rampę zarówno z kabiny pojazdu, jak i przy użyciu wynośnej konsoli.
– Podczas szturmu liczy się każda sekunda. Sprzęt, który pozwoli nam dostać się do środka szturmowanego obiektu szybciej i bezpieczniej, jest na wagę czyjegoś życia – mówi jeden z komandosów. Inny dodaje, że wejście do opanowanego przez nieprzyjaciela obiektu to najważniejsza i najniebezpieczniejsza część każdej akcji. – Wróg ma wtedy nad nami przewagę. My, wystawiając się na atak, musimy dokonać szturmu, a on kryje się bezpiecznie w środku – komentuje były żołnierz jednostki specjalnej. Podkreśla, że dlatego tak ważne jest wyposażenie, jakim dysponują żołnierze. Choć rampy w porównaniu ze sprzętem jednostek specjalnych nie są zbyt skomplikowanymi urządzeniami, mogą przesądzić o powodzeniu operacji. – Rampa to prosta, metalowa konstrukcja, którą umieszcza się na pojeździe. Operatorzy zajmują na niej pozycje, auto rusza i błyskawicznie podjeżdża do obiektu, a zespół rozpoczyna szturm przy użyciu desantowych kładek – wyjaśnia komandos.
Mobilne rampy szturmowe mogą przybrać nieco bardziej zaawansowaną formę, niż poruszana jedynie siłą mięśni kładka – jak to jest w najprostszych systemach. W najlepszych rozwiązaniach desantowe trapy są wyposażone w napędy hydrauliczno-elektryczne, które pozwalają sterować wysokością oraz długością odcinka szturmowego.
autor zdjęć: Team Concept
komentarze