Historia wdrażania i eksploatacji czołgów Leopard 2A4 nie jest usłana wyłącznie różami. Zakupione w 2002 roku wozy dostaliśmy szybko, ale przeniesienie na rodzimy grunt niemieckiego systemu szkolenia oraz budowa właściwego zaplecza serwisowego ciągnęły się latami.
Wprawdzie ci, którzy podejmowali decyzje, mogli z satysfakcją oglądać doskonale prezentujące się zarówno na defiladzie, jak i na poligonie nowoczesne, manewrowe leopardy, 10 Brygada wyrosła zaś na najlepiej wyposażoną jednostkę tego typu w całej armii, kulała jednak budowa właściwego zaplecza do technicznej eksploatacji tych czołgów – z przyczyn biurokratycznych, jak również z powodu braku porozumienia między polskim i niemieckim przemysłem zbrojeniowym. Początkowo nie był to problem, ponieważ remonty generalne wozów bojowych trzeba przeprowadzać co kilka lat.
W 2007 roku w Świętoszowie utworzono Ośrodek Szkolenia Leopard (OSL). Wprawdzie cztery lata po otrzymaniu czołgów, ale warto było czekać. To nowoczesna placówka treningowa, służąca do przygotowania załogi czołgu Leopard 2 – dowódcy, działonowego, kierowcy i ładowniczego do działania. W kursach specjalistycznych uczestniczą także załogi wozów wspierających pododdziały czołgów, takich jak Bergepanzer, mostów towarzyszących Biber czy transporterów M113/M-557. Ośrodek czerpie wzorce z niemieckich rozwiązań i wykorzystuje urządzenia treningowe Bundeswehry. Ta bowiem ma bardzo rozbudowany system szkoleniowy, a istotną jego cechą jest używanie na dużą skalę trenażerów i symulatorów. Nie oznacza to, że w Ośrodku szkoli się tylko „na sucho”. – To jedyne centrum treningowe przygotowujące załogi czołgów Leopard 2 w Wojsku Polskim. Wprawdzie przez jakiś czas kilka maszyn znajdowało się w innych ośrodkach, na przykład w Poznaniu, ale ostatecznie uznano, że ze względu na zaplecze, bazę remontową i możliwości poligonowe Świętoszów będzie najlepszym miejscem do organizowania szkoleń z wykorzystaniem czołgów. Mamy 12 Leopardów 2A4, a teraz dostaliśmy również trzy wozy najnowszej odmiany A5. Mamy również dwa specjalne czołgi do nauki jazdy – wyjaśnia mjr Krzysztof Kacperek z 10 Brygady Kawalerii Pancernej, komendant OSL.
Znacznie gorzej wygląda kwestia remontów leopardów w polskich warunkach. Jak dotąd prace z tym związane (poziom F6, remont generalny podwozia po dziesięciu latach) idą jak po grudzie, mimo że remonty wszystkich czołgów kupionych w latach 2002–2003 powinny zostać przeprowadzone do 2013 roku. W latach 2011–2014 zrealizowano wprawdzie kilka umów, w co były zaangażowane Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne SA z Poznania jako partner Rheinmetall Landsysteme oraz Zakłady Mechaniczne Bumar-Łabędy SA jako partner Krauss-Maffei Wegmann, ale z różnych przyczyn nie wszystkie zostały w pełni wykonane i w wyznaczonym czasie oraz na poziomie satysfakcjonującym wojsko.
Więcej o polskich Leopardach w styczniowym numerze „Polski Zbrojnej”.
autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski
komentarze