Nadchodzące dwa–trzy lata moim zdaniem zdecydują o kształcie bezpieczeństwa Sojuszu. Konkretne działania w sferze polityki obronnej realizowane w okresie między szczytem NATO w Newport a szczytem w Warszawie w 2016 roku będą stanowić o obliczu Sojuszu Północnoatlantyckiego również w dłuższym okresie – mówił Grzegorz Schetyna, minister spraw zagranicznych podczas debaty„Kolejnych 15 lat: Przyszłe priorytety Polski w NATO”. Konferencję zorganizował Polski Instytut Spraw Międzynarodowych.
Szanowni Państwo,
Upływający rok zmienił niemal całkowicie nasze najbliższe środowisko bezpieczeństwa. Znaleźliśmy się w momencie historycznym, w którym definiowanie roli NATO w perspektywie najbliższych lat jest szczególnie usprawiedliwione.
Od marca żyjemy w innej Europie. Nie tak dawno wydawało się, że wojny i konflikty zbrojne już nas nie dotyczą, że nasze relacje z innymi państwami opierają się na uczciwości, wzajemnym poszanowaniu i zasadach prawa międzynarodowego. Aneksja Krymu pokazała, że było to zbyt optymistyczne założenie, a kraj uznawany niegdyś za partnera NATO, na skutek własnych działań pogrzebał ten status.
Nagle, Sojusz stanął wobec wyzwania, jakim jest krwawy konflikt toczący się u jego progu. Potrzeba widocznych gwarancji, zapowiedzianych w Koncepcji Strategicznej z 2010 r., przestała być jedynie teorią. Sojusz musiał podjąć poważne kroki w kierunku wzmocnienia zdolności obronnych i skoncentrowania się na swoim podstawowym zadaniu – obronie kolektywnej.
Pozwólcie Państwo, że skupię się na perspektywie trochę krótszej niż piętnastoletnia, ponieważ nadchodzące dwa-trzy lata będą moim zdaniem decydujące o kształcie bezpieczeństwa Sojuszu. Konkretne działania w sferze polityki obronnej realizowane w okresie między szczytem NATO w Newport a szczytem w Warszawie w 2016 roku będą stanowić o obliczu Sojuszu Północnoatlantyckiego również w dłuższym okresie.
Szanowni Państwo,
Decyzje z Newport mają podwójne zastosowanie. Ich pierwszym celem jest podniesienie bezpieczeństwa wschodnich sojuszników NATO – do tego zostały uruchomione krótkoterminowe i natychmiastowe środki wzmocnienia. Drugim, być może ważniejszym wymiarem, jest szeroko zakrojona trwała adaptacja Sojuszu do nowego środowiska bezpieczeństwa. Bezpośrednim powodem wzmocnienia zdolności obronnych Sojuszu było zagrożenie ze wschodu. Musimy jednak pamiętać, że Plan Gotowości Sojuszu (RAP), który został przyjęty na szczycie w Newport, jest nie tylko odpowiedzią na konflikt na Ukrainie, ale także na systematyczne łamanie międzynarodowych zasad i powszechnie akceptowanych wartości.
W Walii sojusznicy zamanifestowali swoją solidarność i wolę wzajemnego wzmocnienia. Nie wolno nam zmarnować tego kapitału. Opracowanie dokumentu było zaledwie początkiem procesu. Obecnie musimy skupić nasze wysiłki na tym, aby możliwie szybko i efektywnie przełożyć słowo pisane na konkretne posunięcia obronne. Dlatego w tej chwili polskie priorytety w NATO koncertują się na pilnej i rzetelnej implementacji RAP-u.
W pierwszej kolejności musimy zagwarantować i wzmocnić trwałą, rotacyjną obecność wojsk NATO na wschodniej flance. Jesteśmy wdzięczni Stanom Zjednoczonym, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Francji, Holandii, Belgii za realizowane i planowane wojskowe zaangażowanie w Polsce. Zapraszamy także innych sojuszników do uczestnictwa w ćwiczeniach i przedsięwzięciach obronnych w naszym regionie. Pracujemy teraz nad koncepcją poszerzonego wsparcia państwa-gospodarza, która poprawiłaby warunki przyjmowania zagranicznych sił zbrojnych na terytorium Polski.
Cieszy nas decyzja podjęta na ubiegłotygodniowym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO o ustanowieniu tymczasowej formuły Sił Natychmiastowego Reagowania w 2015 r. Polska promowała ten pomysł od samego początku, jako że nieprzewidywalność współczesnego środowiska bezpieczeństwa zmusza do poszukiwania szybkich i skutecznych rozwiązań. Podniesienie gotowości części jednostek wojskowych NATO będzie istotnym elementem podnoszącym ogólną zdolność obronną całej organizacji. Polska aktywne uczestniczy w tym procesie. W ostatnim czasie zdecydowaliśmy o zwiększeniu naszego własnego wkładu do Sił Natychmiastowego Reagowania.
W ramach działań wzmacniających bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO widzimy także szansę dla Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie. Wraz z pozostałymi państwami ramowymi: Niemcami i Danią zamierzamy zwiększyć poziom gotowości Korpusu tak, aby mógł w przyszłości koordynować sojuszniczą aktywność obronną w Polsce i w innych państwach regionu.
Nie możemy także zapomnieć o właściwym programie szkoleniowym. Potrzebujemy poważnej i efektywnej polityki ćwiczeń – dużych manewrów uzupełnianych przez mniejsze ćwiczenia prowadzone regularnie na wschodniej flance. Potencjał obronny pozostający w dyspozycji Sojuszu musi być odpowiednio przygotowany do podejmowania skutecznych działań.
Nowe uwarunkowania bezpieczeństwa muszą być również wzięte pod uwagę w procesie planowania obronnego i operacyjnego. Dlatego chcemy, aby władze wojskowe Sojuszu jak najszybciej zaadaptowały plany ewentualnościowe do nowych wyzwań.
Wszystkie wymienione elementy Planu Gotowości wzajemnie się uzupełniają. Nie możemy wyjąć jednego fragmentu i wprowadzać go w odseparowaniu od reszty, inaczej osłabimy całość sojuszniczej odpowiedzi. Jeśli podjęliśmy się zadania wzmocnienia bezpieczeństwa Sojuszu, to musimy je zrealizować w całości i z żelazną konsekwencją.
Szanowni Państwo,
Nie unikamy rozmowy o przyczynach, jakie stoją za wzmożoną aktywnością Sojuszu w sferze obronnej. Dzieje się tak za sprawą Rosji, która dokonała zbrojnej aneksji części terytorium swojego sąsiada i bierze czynny udział w konflikcie we wschodnich regionach Ukrainy. To działania niezgodne z prawem międzynarodowym. Rażąco naruszyły one poczucie bezpieczeństwa i stabilności całej wspólnoty euroatlantyckiej.
Ubolewamy nad tym, że porozumienia z Mińska nie przyniosły stabilizacji w Donbasie. Ich pełna realizacja przez stronę rosyjską i tzw. separatystów jest warunkiem zachowania minimum stabilności w tej części Ukrainy. Wczorajsze (9 grudnia) wstrzymanie ognia przez strony konfliktu niesie pewne nadzieje. Przerwanie przemocy się jest niezbędne, aby w ogóle zacząć myśleć o poszukiwaniu skutecznego rozwiązania tego konfliktu.
NATO zawiesiło praktyczną współpracę z Rosją, pozostawiając Radę NATO-Rosja jako platformę dla konsultacji z Moskwą, kiedy ta spełni warunek wycofania się z konfliktu. Niestety w chwili obecnej nie widać oznak, które uprawniałyby nas do rozważania powrotu do współpracy z Rosją w sferze bezpieczeństwa. Taka współpraca jest Europie potrzebna, ale nie może ona oznaczać zgody na działania bezprawne i agresywne, które z duchem kooperacji nie mają nic wspólnego.
Szanowni Państwo,
NATO zaoferowało Ukrainie wsparcie w zakresie reformy sektora obronnego i stworzenie pięciu funduszy powierniczych. Polska wraz z Holandią została państwem wiodącym w programie dotyczącym logistyki i standaryzacji, który wesprzemy finansowo oraz poprzez doradztwo i wysłanie ekspertów. Jest to priorytetowa dziedzina współpracy Ukrainy z Polską i całym Sojuszem. Sprawą otwartą pozostaje nasza pogłębiona współpraca instytucjonalna. Widzimy wiele możliwości i potrzebę dalszego rozwoju relacji NATO-Ukraina adekwatnie do oczekiwań samej Ukrainy i z uwzględnieniem jej postępów we wdrażaniu niezbędnych reform. Kontynuujemy zaangażowanie Polski jako kraju wiodącego w programie reformy edukacji wojskowej na Ukrainie, będziemy nadal pełnić rolę państwa współ-wiodącego w programie dotyczącym zapobiegania korupcji w sektorach bezpieczeństwa i obrony.
Szanowni Państwo,
Mogę spotkać się dziś z zarzutem, że zbytnio koncentruję się na wschodzie, że to co mówię nie uwzględnia innych wyzwań, które stoją przed wspólnotą euroatlantycką. Chcę podkreślić, że Polska podziela percepcję bezpieczeństwa sojuszników z południa. Nie umniejszamy zagrożenia ze strony tzw. „państwa islamskiego”, wojny domowej w Syrii czy tzw. zagranicznych bojowników.
Mamy świadomość, że bezpieczeństwo w wymiarze strategicznym to system „naczyń połączonych”. Takim systemem jest także Sojusz, który dokonuje „tłumaczenia” dwudziestu ośmiu mniej lub bardziej różniących się interesów i perspektyw narodowych na jeden wspólny, transatlantycki język. Dlatego Polska była i jest obecna w Afganistanie, na Bałkanach czy też w Iraku. Mimo trudnej sytuacji na wschodzie Europy, Polska nadal będzie się angażować w wymiarze praktycznym na tych kierunkach, z których płyną wyzwania dla wspólnoty euroatlantyckiej. Postrzegamy to jako powinność wobec wspólnoty i wyraz sojuszniczej solidarności.
Szanowni Państwo,
Współpraca Sojuszu z partnerami to jeszcze jeden, niezwykle istotny obszar aktywności NATO, który ma bezpośredni wpływ na nasze bezpieczeństwo. W ciągu najbliższych lat chcemy umocnić kierunek rozwijania praktycznej współpracy z partnerami, która będzie wzmacniać bezpieczeństwo ich oraz Sojuszu. Działania te mają obejmować coraz większą liczbę państw, poszerzając w ten sposób grono najbardziej zaangażowanych kooperantów w sferze bezpieczeństwa i stabilności. Partnerstwo to wspólne wartości i zasady, a co za tym idzie – standardy oraz interoperacyjność. Współpraca partnerska to wreszcie „matka chrzestna” procesu rozszerzenia NATO – i choćby dlatego trzeba ją traktować z należytym szacunkiem.
Innym, równie ważnym wyrazem sojuszniczej solidarności jest dbałość o rozwój własnych zdolności obronnych i ich odpowiednie finansowanie. Nie jest to łatwe w czasach ekonomicznych zawirowań, ale konieczne – zwłaszcza w sytuacji, kiedy środowisko bezpieczeństwa staje się mniej przyjazne i mniej przewidywalne. Również w tym wymiarze sojuszniczej solidarności Polska wnosi znaczący wkład. Temu dedykowany jest szeroko zakrojony program modernizacji naszych sił zbrojnych.
Wszyscy sojusznicy zobowiązali się w Newport do zwiększenia nakładów finansowych na obronę. Jest to bardzo ważny punkt agendy ostatniego szczytu, który osobiście traktuję jako fundament umożliwiający realizację pozostałych postanowień. Podtrzymanie zobowiązań z Walii traktuję jako jedno z najważniejszych zadań dla wszystkich sojuszników w najbliższych latach.
Szanowni Państwo,
Czego oczekiwałbym od Sojuszu w kontekście szczytu w Warszawie? Oczywiście pełnej implementacji RAPu. Ale RAP to tylko początek strategicznej adaptacji Sojuszu i część szerszej agendy organizacji. Potrzebne są nowe inicjatywy i dalsze działania wzmacniające NATO.
Sojusz rozpoczyna nowy cykl planowania obronnego. Opracuje też tzw. wytyczne polityczne, które określą m.in. zdolności wojskowe potrzebne organizacji oraz poziom ambicji Sojuszu, jeżeli chodzi o prowadzone operacje. Proces ten ma wymiar głównie wojskowy. Ale warto go uzupełnić, także w kontekście szczytu w Warszawie, o polityczną refleksję nad perspektywami ewolucji środowiska bezpieczeństwa wokół NATO, nad potencjalnymi zagrożeniami i wyzwaniami oraz nad najlepszymi sposobami przeciwstawienia się im.
Innym przykładem jest budowa zdolności w dziedzinie obrony przeciwrakietowej. Dobrze by było, aby podczas szczytu NATO w Warszawie zadeklarowano Wstępną Zdolność Operacyjną systemu obrony przeciwrakietowej NATO. Kolejnym etapem jego rozwoju będzie budowa i uruchomienie bazy w Redzikowie. Sojuszniczą obronę przeciwrakietową uznajemy za istotny element obrony kolektywnej NATO.
Dziś nie sposób określić, czy szczyt w Warszawie będzie miał charakter rozszerzeniowy. Warto natomiast, aby podkreślił on znaczenie „polityki otwartych drzwi”. Artykuł 10 Traktatu Waszyngtońskiego oraz deklaracje Sojuszu są jasne. Żadne państwo europejskie chcące przystąpić do NATO i spełniające kryteria nie może być wykluczone z dyskusji o członkostwie. Bardzo jasno wypowiedział się na ten temat Sekretarz Generalny NATO, Jens Stoltenberg, podczas zeszłotygodniowego spotkania ministrów spraw zagranicznych Sojuszu. Oprócz znanych nam kandydatów, warto też pamiętać o tych krajach, które do tej pory nie aspirowały do członkostwa, a są nam bliskie i w przypadku woli politycznej byłyby – jestem o tym przekonany – bardzo wartościowymi sojusznikami. Mam tu na myśli Szwecję i Finlandię. Z zainteresowaniem i sympatią odnotowujemy toczącą się tam dyskusję dotyczącą polityki bezpieczeństwa, w tym bliższych relacji z NATO.
Szanowni Państwo,
Siłą NATO zawsze była umiejętność sprawnego dostosowywania się do zmieniającej się sytuacji bezpieczeństwa. Jestem przekonany, że zdolność ta potwierdzi się również w obliczu wyzwań, z którymi mamy dziś do czynienia na wschodzie i na południu. Nie mam wątpliwości, że NATO utrzyma status najbardziej wiarygodnego sojuszu wojskowego w historii świata. Adresatem tej wiarygodności zawsze były, są i będą siły destabilizujące porządek międzynarodowy i zagrażające bezpieczeństwu naszej wspólnoty. Wiadomość dla nich brzmi dzisiaj następująco: nie jesteśmy klubem dyskusyjnym, jesteśmy silnym, zjednoczonym sojuszem wojskowym.
Wierzę, że przesłanie to zostanie potwierdzone za dwa lata tu, w Warszawie. Jeśli zdamy egzamin z sojuszniczej solidarności w perspektywie najbliższych dwóch lat, to ze spokojem będzie można myśleć o przyszłości NATO za lat piętnaście.
Wystąpienie zostało wygłoszone 10 grudnia 2014 roku na konferencji w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.
źródło: www.msz.gov.pl
autor zdjęć: Wikipedia
komentarze