Bezpłatne badania układu krążenia proponuje żołnierzom Wojskowy Instytut Medyczny. – Najpierw wykonujemy podstawowe badania, później w zależności od ich wyników, kierujemy pacjentów na badania szczegółowe i zabiegi – wyjaśnia Lidia Wojda z WIM. Warto się pospieszyć, bo liczba miejsc jest ograniczona.
Specjaliści z Kliniki Kardiologii i Chorób Wewnętrznych WIM będą prowadzić badania od 17 do 20 grudnia. Kto chce z nich skorzystać musi do piątku do godz. 12 wysłać e-mail na adres lwojda@wim.mil.pl i umówić się na dogodny dzień i godzinę. – W wiadomości należy podać imię i nazwisko, PESEL, stopień, adres macierzystej jednostki wojskowej i telefon kontaktowy. W jednej wiadomości można zgłosić kilku żołnierzy – mówi Lidia Wojda.
Badania są bezpłatne. Lekarze wykonują je w warszawskim szpitalu przy ulicy Szaserów. Żołnierz może się starać o delegację na przejazd. Jeśli po pierwszej wizycie okaże się, że będzie potrzebował kolejnych konsultacji, badań czy zabiegów, zostanie na nie skierowany i przejdzie je także bezpłatnie. – Gdyby ktoś chciał przeprowadzić podobne badania na własną rękę, byłyby one kosztowne i czasochłonne – tłumaczą specjaliści w WIM. Podkreślają, że chory miałby też problem ze znalezieniem specjalistycznego szpitala, w którym uzyska pomoc w takim zakresie, jaki oferuje Instytut.
- Żołnierze często obawiają się takich badań. Myślą, że jeśli coś im dolega, zostaną odsunięci od służby – mówi Lidia Wojda. – Tymczasem wyniki badań są objęte tajemnicą lekarską, nie są przesyłane do jednostek. Ich konsekwencje mogą być jedynie pozytywne. Tak jak w przypadku pewnego nurka Marynarki Wojennej. Zgłosił się na badania okresowe, które wykazały zaburzenia rytmu serca. Dostał zwolnienie lekarskie i groziło mu odsunięcie od służby. – Wtedy zgłosił się do nas. Nasze badania potwierdziły dolegliwość, jednak szybko skierowaliśmy go na zabieg ablacji, który wykonuje się w takich przypadkach. Wszystko przebiegło pomyślnie, dzisiaj żołnierz powrócił do swoich służbowych obowiązków – opowiada Wojda.
W 2014 roku zespołowi specjalistów z Wojskowego Instytutu Medycznego udało się przebadać około 2 tysięcy żołnierzy. Ok. 40% z nich zostanie zakwalifikowana do II fazy programu profilaktycznego . – Najczęściej cierpią na nadciśnienie i chorobę wieńcową – tłumaczy Lidia Wojda. Rok wcześniej na dwa tysiące przebadanych wojskowych, 487 osób zostało skierowanych do II fazy badań. – Wielu z nich uratowaliśmy życie, bo nie mieli świadomości, że są zagrożeni chorobami układu krążenia co zagrażało ich życiu – podkreśla Lidia Wojda.
Jednym z nich był pułkownik Sztabu Generalnego, u którego wykryto bezdech. – Ten pacjent nie miał żadnych objawów, które byłyby niepokojące, dopiero wykonanie badania monitorującego pracę serca w nocy, pozwoliło wykryć chorobę i w porę zapobiec nieszczęściu – mówi Wojda.
autor zdjęć: Katarzyna Przepióra
komentarze