Najpierw poznali budowę, teraz ćwiczą wykorzystanie zestawów przeciwlotniczych Grom. W Centrum Szkolenia Sił Powietrznych w Koszalinie pod okiem instruktorów szkolą się litewscy żołnierze. Kupione za 140 milionów złotych wyrzutnie trafią na Litwę jeszcze w tym roku.
Do Centrum Szkolenia Sił Powietrznych w Koszalinie przyjechał jeden oficer i trzech podoficerów z Litwy. Wszyscy reprezentują tamtejsze wojska lądowe. – To żołnierze, którzy nie mieli dotąd do czynienia z systemem Grom polskiej konstrukcji. Kilka dni temu przyjechali do naszego Centrum, by nauczyć się obsługi tego przeciwlotniczego sprzętu – mówi kpt. Jarosław Barczewski, oficer prasowy koszalińskiej placówki.
Szkolenie litewskich żołnierzy w Polsce związane jest z umową, jaką we wrześniu podpisały Sił Zbrojne Litwy z firmą Mesko. Zakłada ona, że polska firma dostarczy na Litwę w ciągu kilku lat zestawy przeciwlotnicze Grom. Przeznaczone są one do zwalczania nisko lecących celów powietrznych.
Wykłady i ćwiczenia na symulatorze
Szkolenie Litwini zaczęli od nauki teorii pod okiem instruktorów. – Zapoznaliśmy ich z budową zestawów, funkcjami i rozmieszczeniem poszczególnych przycisków sterujących, zasadami bezpieczeństwa, transportu i użytkowania – wyjaśnia st. chor. sztab. Tomasz Płoszaj, instruktor z Centrum.
Teraz Litwini sprawdzają swoją wiedzę w praktyce. Do ich szkolenia polscy żołnierze wykorzystują zestawy szkolno-treningowe, np. UST-1. – Trenażer jest wyposażony w komputer i cztery wyrzutnie szkolne z głowicami. Pod względem rozmieszczenia, wyposażenia i zasad obsługi odzwierciedla on rzeczywisty zestaw rakietowy. Operator, poza samym startem rakiety, wykonuje dokładnie te same czynności, jakby strzelał bojowo – opowiada st. chor. sztab. Płoszaj.
Najpierw musi zidentyfikować cel. By realizm ćwiczeń był jak największy, litewscy goście korzystają tu m.in. z nowoczesnej pracowni, gdzie imitowane są cele powietrzne. – Cel znajduje się zazwyczaj w odległości 500 metrów do półtora kilometra od operatora Gromu. W rzeczywistości to sterowany przez żołnierza latający model samolotu z zamontowaną żarówką, imitującą rozgrzany silnik statku powietrznego – mówi kpt. Barczewski.
Dopiero po zidentyfikowaniu celu żołnierze muszą, we wskazanym przez instruktorów czasie, wycelować w obiekt, a następnie odpalić rakietę. Trwa to zazwyczaj kilka sekund. Poprawność wykonania zadania za każdym razem ocenia komputer. Gdy poszczególne etapy wykonane są prawidłowo, a mechanizm wyrzutni zezwala na start rakiety, prawdopodobieństwo trafienia celu wynosi do 96 procent.
Poznać Grom w dwa tygodnie
Polscy żołnierze przyznają, że dwutygodniowe szkolenie wystarczy, by nauczyć się podstaw obsług Gromu. – Najważniejsze jest, by wyrzutnia stabilnie leżała na ramieniu, i by żołnierz podążając za celem i zmieniając pozycję robił to bez zbyt dużych wstrząsów – mówi instruktor.
Instruktorzy chwalą uniwersalność Gromów. Zestaw jest lekki, bo waży 16,5 kg. W odróżnieniu od innych zestawów, na przykład artyleryjskich, do jego obsługo wystarczy jeden żołnierz. – To wszystko powoduje, że żołnierz może działać sam i nawet, gdy jego dowódca zginie na polu walki, a koledzy z podpodziału zostaną daleko, operator wciąż może kontynuować strzelanie. Można z tym sprzętem wejść na wzgórze, na drzewo, a nawet strzelać z łódki – wylicza st. chor. sztab. Płoszaj. Ważący 10,5 kg pocisk ma możliwość trafienia w cel lecący na wysokości od 10 metrów do 3,5 km z odległości od 400 metrów do 5,5 km.
Egzamin i nowe uprawnienia
Szkolenie potrwa jeszcze kilka dni. Na koniec litewscy żołnierze przejdą egzaminy z zasad obsługi Gromów. Gdy je zaliczą, uzyskają uprawnienia do wykonywania zadań bojowych. Będą też mogli, już na Litwie, szkolić swoich kolegów, wyznaczonych na stanowiska operatorów zestawów.
Kontrakt na dostawę Gromów wart jest ponad 142 mln zł. Poza samymi zestawami obejmuje też dostawę amunicji, symulatorów, pakiet części zamiennych, dokumentację techniczną i materiały szkoleniowe. Zgodnie z umową producent ma dostarczać systemy w częściach. Pierwsza dostawa jest ma dotrzeć na Litwę do końca tego roku. Ostatnie GROM-y – przed końcem 2021 roku.
Litwa będzie– po Indonezji, Gruzji i Japonii – czwartym, zagranicznym użytkownikiem PPZR Grom. Będą one uzupełnieniem naziemnego segmentu obrony powietrznej: amerykańskich przenośnych Stingerów i szwedzkich RBS 70.
autor zdjęć: kpt. Jarosław Barczewski
komentarze