Operatorzy wojskowych robotów nie będą już musieli wyjeżdżać na poligon, aby ćwiczyć obsługę bezzałogowych maszyn. Najtrudniejsze scenariusze, np. tworzenie przejść w polu minowym pod ostrzałem, będą mogli ćwiczyć w sali. Na terenie Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie powstanie laboratorium symulacji robotów pola walki. Koszt inwestycji to 2,6 mln złotych.
Robot Marek.
Żołnierze używają robotów przede wszystkim do wykonywania zadań pirotechnicznych. Podczas misji w Afganistanie – do niszczenia improwizowanych ładunków wybuchowych, w kraju – do podejmowania niewybuchów i transportowania ich do pojazdów saperskich. Z bezzałogowych maszyn, a dokładniej ze zdalnie sterowanych trałów Bożena korzystają również jednostki inżynieryjne. Dzięki tym urządzeniom są w stanie szybko i bez narażania żołnierzy saperów wykonać przejścia w polach minowych. Plan modernizacji sił zbrojnych zakłada, że armia w najbliższych latach kupi nowe typy robotów.
Do rozpoznania i minowania
Trafią one do wojsk lądowych i marynarki wojennej. Poza trałującymi mają być zakupione roboty: logistyczne, czyli służące do przewozu uzbrojenia i sprzętu, torujące do wykonywania przejść w zaporach inżynieryjnych, amfibijne – służące do rozpoznania przeszkód wodnych oraz roboty obrony wybrzeża, przeznaczone do minowania wód przybrzeżnych. Nad nowymi konstrukcjami od kilku lat pracują inżynierowie z Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie.
Dlatego Ministerstwo Obrony Narodowej zdecydowało, że właśnie na terenie WAT powstanie laboratorium symulacji robotów pola walki. Zbuduje je w ciągu kilku miesięcy firma Qumak oraz Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Urządzeń Mechanicznych OBRUM. Inwestycja zostanie sfinansowana ze środków Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Laboratorium będzie działać z zastosowaniem oprogramowania Virtual Battle Space 3 (VBS3) firmy Bohemia Interactive Simulations, z którego korzysta armia, np. podczas natowskich ćwiczeń CWIX.
Wirtualne… pole minowe
Szkolenie w laboratorium będzie się odbywać w wirtualnej rzeczywistości – obraz będzie wyświetlany na specjalnych ekranach, a instruktorzy będą używać modyfikowanych pulpitów sterowniczych. Dzięki temu będą mogli przygotować dla żołnierzy zadania, których przećwiczenie w terenie byłoby niemożliwe ze względów bezpieczeństwa, np. wykonywanie przejścia w polu minowym pod ostrzałem artylerii przeciwnika.
Warszawska WAT będzie wykorzystywała laboratorium także do prowadzenia swoich prac badawczo-rozwojowych. – Oprócz szkolenia operatorów robotów laboratorium umożliwi również wirtualne sprawdzenie parametrów robotów, nad którymi pracujmy. To z kolei pozwoli szybko określić i zweryfikować ich funkcjonalność, przyspieszając proces projektowania i wdrażania do sił zbrojnych – mówi dr Marian Łopatka, kierownik Zakładu Maszyn Inżynieryjnych i Robotów WAT.
Firmy, które zdobyły wojskowy kontrakt, mają czas na wywiązanie się z umowy do końca kwietnia 2015 roku. Koszt inwestycji to 2,6 mln złotych.
autor zdjęć: Magda Miernicka
komentarze