Okręt rakietowy ORP „Grom” za kilka dni przejdzie pomiar pól fizycznych, które wytwarza. Jeśli ich wartości okażą się zbyt duże, zostaną zredukowane. A wszystko w trosce o bezpieczeństwo. Dzięki takim zabiegom okręt jest mniej narażony na działanie min, skuteczny atak torpedowy czy wykrycie przez specjalistyczną aparaturę wrogich jednostek.
ORP „Grom”.
– Pomiar pól fizycznych to standardowa procedura. Częstotliwość jej przeprowadzania zależy od typu jednostki. Tym razem badanie przejdzie okręt rakietowy ORP „Grom”, który od poniedziałku bierze udział w ćwiczeniach okrętowej grupy zadaniowej – mówi kpt. mar. Przemysław Płonecki z biura prasowego 3 Flotylli Okrętów w Gdyni.
Namagnesowanie i dźwięki do kontroli
Pomiary odbywają się na specjalnym poligonie kontrolno-pomiarowym. – Tam właśnie na dnie akwenu zostały rozmieszczone czujniki. Okręty przechodzą ponad nimi z określoną prędkością, a one zbierają interesujące nas dane – wyjaśnia kmdr por. Jerzy Spatuśko, komendant poligonu.
W ten sposób mierzone są między innymi wartości pola magnetycznego i hydroakustycznego. Pierwsze jest związane z tak zwanym namagnesowaniem jednostki. – Większość okrętów została zbudowana ze stali, która zachowuje się jak każdy ferromagnetyk. Na kadłub przez cały czas oddziałuje pole Ziemi. Zwiększa ono wartości pola okrętu. Jeśli przekroczą one dopuszczalne przez nas normy, trzeba je zminimalizować – wyjaśnia kmdr por. Spatuśko.
Zabiegi rozmagnesowywania są przeprowadzane przy użyciu stacji demagnetyzacyjnej. Część okrętów dodatkowo dysponuje własnymi systemami służącymi minimalizacji skutków tego zjawiska, inne konstruowane są ze stali amagnetycznej bądź laminatów. Dotyczy to choćby części trałowców służących w polskiej Marynarce Wojennej.
Pomiary pól obejmują także emitowane przez okręt dźwięki. – W tym przypadku przekroczenie dopuszczalnych wskaźników może świadczyć o nieprawidłowej pracy choćby okrętowej siłowni czy śruby napędowej – zaznacza kmdr por. Spatuśko.
Po pierwsze: bezpieczeństwo
W jakim celu przeprowadzane są takie pomiary? Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo, a co za tym idzie żywotność okrętu. – Jeśli wartości pól fizycznych utrzymują się w normie, okręt jest trudniejszy do wykrycia dla specjalistycznej aparatury zamontowanej na jednostkach nieprzyjaciela – mówi kmdr por. Spatuśko. Dotyczy to choćby okrętów podwodnych namierzanych przez dźwięki, które emitują.
Na tym jednak nie koniec. Utrzymujące się w normach pola magnetyczne i hydroakustyczne zmniejszają niebezpieczeństwo związane z eksplozją miny lub torpedy. – Obecnie miny są wyposażone w zapalniki magnetyczne lub akustyczne. Aktywują się, gdy oddziałuje na nie pole lub kilka pól okrętu, zaznacza kmdr por. Spatuśko. Torpedy z kolei mają zwykle akustyczny system naprowadzania – reagują na szum powodowany przez cel.
Szczegóły dotyczące samej procedury, przede wszystkim pożądanych wartości pól, są niejawne. Pomiar pól fizycznych ORP „Grom” zostanie przeprowadzony pod koniec tygodnia.
autor zdjęć: Marian Kluczyński
komentarze