Mają być na podwoziu Jelcza 442.32, mieć w wyposażeniu nie tylko gazoszczelne kombinezony, lecz także urządzenia do sprawdzania szczelności, np. masek i ich odkażania. Armia chce kupić siedem wozów rozpoznania biologicznego. Firmy zainteresowane kontraktem, wartym kilka milionów złotych, mogą do 17 grudnia zgłaszać się do MON.
Nowe wozy mają być przeznaczone dla żołnierzy z zespołów reagowania epidemiologicznego. Takie zespoły działają w wojskowych ośrodkach medycyny prewencyjnej w Bydgoszczy, Gdyni, Krakowie, Modlinie i Wrocławiu oraz w Centrum Reagowania Epidemiologicznego Sił Zbrojnych w Warszawie.
Dziś wojskowi specjaliści, aby przewieźć na szczegółowe badania próbki skażonego powietrza, gleby czy wody, używają zmodyfikowanych samochodów dostawczych Fiat. A w wyjątkowych sytuacjach – kupionych kilkanaście lat temu wojskowych karetek na podwoziu Iveco. Te pojazdy niespecjalnie sprawdzają się w trudnym terenie. Co więcej, z powodu ich stanu technicznego i dużych przebiegów w najbliższych latach mają być stopniowo wycofywane ze służby. Dlatego armia chce kupić nowe pojazdy rozpoznania biologicznego.
Mają one powstać na podwoziu samochodu Jelcz 442.32. Wojsko oczekuje, że będą wyposażone nie tylko w gazoszczelne kombinezony (z opcją zainstalowania w nich systemu łączności) oraz chemoodporne obuwie, lecz także w urządzenia do sprawdzania szczelności i odkażania kombinezonów, masek i aparatów tlenowych. Auto musi mieć również zbiornik na wodę do odkażania i nie może ważyć więcej niż 16 ton.
Rozmowy o szczegółach technicznych z producentami zostały już przeprowadzone w ubiegłym roku. A kilka dni temu Inspektorat Uzbrojenia MON ogłosił przetarg na zakup siedmiu takich wozów.
Na zgłoszenia od firm MON czeka do 17 grudnia. Do złożenia ofert zostaną zaproszone te przedsiębiorstwa, które mają już odpowiednie doświadczenie w realizacji podobnych kontraktów. Za co będą przyznawane punkty. – Zamawiający zaprosi do składania ofert ośmiu wykonawców, którzy uzyskają największą liczbę punktów – mówią przedstawiciele Inspektoratu Uzbrojenia.
Zwycięzca zostanie wybrany najprawdopodobniej wiosną przyszłego roku. Przedsiębiorstwo, które zdobędzie wart kilka milionów kontrakt, będzie musiało do końca 2016 roku wywiązać się z zapisów umowy.
autor zdjęć: Archiwum Wojskowych Ośrodków Medycyny Prewencyjnej
komentarze