moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Wojenna fikcja kontra wojenna rzeczywistość

Większość „wojennych pamiętników” napisali byli żołnierze Navy SEALs (opowiadany jest nawet żart, że umiejętność pisania książek stanie się wkrótce obowiązkowym elementem szkolenia Naval Special Warfare). Dwie najbardziej znane wszystkim opowieści to „Cel snajpera” Chrisa Kyle’a oraz „Przetrwałem Afganistan” Marcusa Lutrella. Obydwie pozycje napisane przez bez wątpienia świetnych żołnierzy, doskonale wyszkolonych i przygotowanych do wojny. Kochających swój kraj i wierzących w to, o co walczą. Ludzi bez wątpienia szlachetnych i oddanych ojczyźnie. Ludzi, którzy… nie powinni pisać książek – zauważa Dawid Karbowiak, felietonista, pasjonat wojskowości, współpracownik portali poświęconych siłom specjalnym.

Stare powiedzenie mówi, że to życie pisze najlepsze scenariusze. Żadna wymyślona historia nie jest w stanie dorównać temu, co przynosi rzeczywistość. Czasami jednak bywa odwrotnie i to scenariusze powstałe w głowach pisarzy trafiają na pierwsze strony gazet. Przykład? Ataki z 11 września 2001 roku przypomniały mi książkę „Dekret” słynnego pisarza Toma Clancy’ego. Kiedyś uważano ją za political fiction, bo jeden z wątków dotyczył wykorzystania samolotu pasażerskiego jako latającej bomby. Pilotowany przez samobójcę Boening 747 uderza w gmach Kongresu Stanów Zjednoczonych, zabijając prezydenta USA, kongresmenów i senatorów. Według tego, co udało się ustalić po 11 września, samolot, który rozbił się na polach Pensylwanii – United Airlines Lot 93, zmierzał właśnie w kierunku Kapitolu. Tom Clancy napisał „Dekret” w 1996 roku, a więc 5 lat przez zamachem na WTC.

Książki, które opisały zamachy, zanim się wydarzyły

Déjà vu przeżyłem także, gdy rozpoczęły się zamieszki i demonstracje na kijowskim Majdanie, po których Rosja zajęła Krym i rozpoczęła się wojna domowa na wschodzie Ukrainy. Przypominało to wydarzenia opisywane w dwóch książkach – „Czerwonej apokalipsie” Vladimira Wolffa oraz w „Drodze służbowej” wydanej w 1993 roku powieści amerykańskiego pisarza Dale’a Browna. Co do tej drugiej pozycji, to mam nadzieję, że do opisywanej w niej eskalacji konfliktu rosyjsko-ukraińskiego nigdy nie dojdzie. Autor bowiem kreśli sugestywną wizję otwartego konfliktu zbrojnego między Rosją i Ukrainą. Konfliktu, w który wciągnięte zostają Turcja oraz Stany Zjednoczone, a na ukraińskie bazy i miasta spadają bomby nuklearne.

Skłonność do wiecznego zastanawiania się: „co by było, gdyby… ?” sprawia, że książki wojenne z gatunku political fiction cieszą się tak dużą popularnością. Historie w nich opisywane (na przykład hipotetyczna wojna polsko-białoruska w „Stalowej kurtynie”) wciągają nie tylko czytelnika spragnionego mocnych wrażeń czy fanów uzbrojenia i militariów, ale również tych, których takie opowieści skłaniają do odrobiny refleksji i wzbudzają w nich chęć stawiania hipotez oraz zadawania pytań.

Fikcja nigdy nie doścignie rzeczywistości

Książki te mają jeszcze jedną zaletę. Akcja większości z nich dzieje się współcześnie, w świecie, który wszyscy dobrze znamy. Alternatywny do realnego tok wydarzeń sprawia, że opowiadane historie stają się jeszcze bardziej wciągające dla czytelnika, który łatwo identyfikuje się z bohaterami i postaciami drugoplanowymi takich wydarzeń. Przykładem może tu być zarówno wspomniana wcześniej „Stalowa kurtyna” (oraz cały cykl, który ta powieść zapoczątkowała), jak i pewna książka, która, mimo że przeczytana przed laty, zapadła mi dość dobrze w pamięć. Może dlatego, że była to pierwsza z powieści political fiction, w której opisywana „alternatywna rzeczywistość” tak bardzo dotyczyła Polski. Mam tu na myśli wydany w 1993 roku „Kocioł” Larry’ego Bonda. Historię rozpadu Unii Europejskiej i NATO oraz agresji nowo powstałej Konfederacji Europejskiej złożonej z Niemiec i Francji na Polskę. Zapewniam – czytało się to z zapartym tchem.

Jednak, jak już wspomniałem na początku, fikcja literacka, jakkolwiek by była sugestywna, inspirująca oraz wciągająca, nigdy nie doścignie w swej złożoności rzeczywistości i historii, które tylko los potrafi nam zgotować. Literatura wojenna zawsze obfitowała w spisywane czy też dyktowane wspomnienia weteranów, uczestników walk, bitew oraz mniej lub bardziej tajnych operacji. Historie te bez wątpienia fascynujące, pełne bohaterstwa, poświęcenia, odwagi czy też refleksji nad okrucieństwem wojny muszą być jednak w tak samo fascynujący sposób opowiedziane czytelnikowi, aby spełniły swoją rolę. Niestety, nie zawsze to się udaje i mimo szczerych chęci autorów czy też uczestników wydarzeń powstają niejednokrotnie grafomańskie dziełka w rodzaju „Komandosa” Richarda Marcinki, człowieka o niezaprzeczalnych zasługach dla współczesnych działań i operacji specjalnych, a kreującego się w swojej książce na ostatniego bufona rodem z komiksu.

Z wielu książek, które powstały jako wspomnienia czy też autobiografie żołnierzy biorących udział w wojnach, interwencjach czy operacjach o charakterze bojowym, na szczególną uwagę na pewno zasługuje autobiograficzna książka Roberta Masona, pilota śmigłowca podczas wojny wietnamskiej, pod tytułem: „Powiedz, że się boisz”. Pozycja napisana jest bardzo plastycznym językiem, tak że niekiedy sceny bitew same stają przed oczyma, w dodatku nie ma tu typowego dla amerykańskiej kultury bohaterstwa i kozactwa.

Ekskomandos walczy piórem

O wywołanej atakami na WTC wojnie z terroryzmem powstało wiele książek. Lepszych i gorszych. Paradoksalnie te lepsze wcale nie zostały napisane jako stricte wspomnienia z wojny (świetnym przykładem jest tu pozycja „The Mission, The Men and Me” byłego dowódcy DELTA Force, Petera Blabera), a opowieści o zwykłych ludziach rzuconych w wir niezwykłych wydarzeń. Większość „wojennych pamiętników” napisali (lub podyktowali) byli żołnierze Navy SEALs (opowiadany jest nawet żart, że umiejętność pisania książek stanie się wkrótce obowiązkowym elementem szkolenia Naval Special Warfare) i prawie każda z nich zawiera obowiązkowo opis szkolenia BUD/S oraz Piekielnego Tygodnia, co po drugiej i trzeciej przeczytanej pozycji zaczyna się robić nużące.

Jako świetny przykład mogą tutaj służyć dwie najbardziej znane wszystkim opowieści: „Cel snajpera” Chrisa Kyle’a oraz „Przetrwałem Afganistan” Marcusa Lutrella. Obydwie pozycje napisane przez bez wątpienia świetnych żołnierzy, doskonale wyszkolonych i przygotowanych do wojny. Kochających swój kraj i wierzących w to, o co walczą. Ludzi bez wątpienia szlachetnych i oddanych ojczyźnie. Ludzi, którzy… nie powinni pisać książek.

Z drugiej jednak strony, gdyby nie te książki, nie dowiedzielibyśmy się o wielu sprawach i wydarzeniach i nie poznalibyśmy nazwisk wielu cichych bohaterów wojny z terroryzmem.

Dawid Karbowiak
tłumacz, podróżnik, felietonista, pasjonat wojskowości, współpracownik portali poświęconych siłom specjalnym

dodaj komentarz

komentarze

~Janek
1415565840
Z książek przepowiadających przyszłość polecam też "Kocioł" Larry'ego Bonda - zamieszki muzułmańskie we Francji i milioner saudyjski, który chce zniszczyć Stany Zjednoczone przy użyciu porwanych samolotów pasażerskich... Książka wydana w 1996, jeśli dobrze pamiętam.
C1-58-1F-F3
~ewa
1415541540
Zolte ptaki to dobra literatura, wymienione przez Pana pozycje powtarzaja podobne tresci,ale, moim zdaniem, sa wazne. Sa jakims dokumentem, oczywiscie po odjeciu cienkiej, ale jednak warstwy narcystycznej.
93-6D-0F-56
~monia
1415540880
Ma Pan całkowitą rację, przeczytałam wiele książek przedstawiających wspomnienia byłych komandosów i faktycznie nie jest z nimi za dobrze. Opisy szkoleń BUD's są już pomału nudne...Jakiś czas temu pojawiła się moda na takie książki dzięki czemu mamy zatrzęsienie różnych tytułów. Jeśli ktoś trochę się interesuje tą tematyką i przeczytał kilka takich pozycji, bardzo szybko odniesie takie samo wrażenie. Dla odmiany polecam książki opisujące poczynania żołnierzy podczas II WŚ...Nie samymi SEALS'ami człowiek żyje:) Co do naszych, krajowycch książek to do tej pory zadziwia mnie pomysł wydania 2 praktycznie takich samych książek o GROMIE :) No ale cóż, kasa.
AF-1C-7A-A9

Śmierć gorsza niż wszystkie
 
Nawrocki przedstawia kierownictwo BBN-u
K9 i FlyEye na poligonie w Ustce
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
Zatrzymania na granicach
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Demony wojny nie patrzą na płeć
Flyer, zdobywca przestworzy
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Ewakuacja Polaków z Izraela
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
Pełna mobilizacja. Żołnierze ruszają na tereny zagrożone powodzią
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Rekompensaty na ostatniej prostej
Dwa tygodnie „rozgryzania” Homara-K
12 tys. żołnierzy gotowych do działania
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
Czarna Pantera celuje
Niebezpieczne incydenty na polsko-białoruskiej granicy
Święto sportów walki w Warendorfie
Niemal 500 absolwentów AWL-u już oficjalnie oficerami WP
Pancerny drapieżnik, czyli Leopard 2A5
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Wołyń – pamiętamy
Polacy i Holendrzy razem dla obronności
Alert pogodowy. Żołnierze są najbliżej zagrożonych miejsc
Umacnianie ściany wschodniej
Pierwszy polski lot Apache’a
Ratownik w akcji
Cybermiasteczko na Festiwalu Open’er
Podejrzane manewry na Bałtyku
Planowano zamach na Zełenskiego
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Ostatnia niedziela…
W tydzień poznali smak żołnierskiego fachu
Broń przeciwko wrogim satelitom
Bezpieczniejsza Europa
PGZ buduje suwerenność amunicyjną
Pracowity pobyt w kosmosie
Tłumy na zawodach w Krakowie
Odznaczenia za misję
Lotnicy uratowali Wielką Brytanię
BWP-1 – historia na dekady
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Najtrudniejsze w służbie na polsko-białoruskiej granicy jest…
Czarne Pantery, ognia!
Nowe Abramsy już w Wesołej
Potrzebujemy najlepszych
Armia pomoże służbom na zachodniej granicy
Sejm zakończył prace nad nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny. Teraz czas na Senat
W drodze do amunicyjnego bezpieczeństwa
Odbudowa obrony cywilnej kraju
Radar na bezpieczeństwo
Pół tysiąca terytorialsów strzeże zachodniej granicy
Wyższe stawki dla niezawodowych
Kajakami po medale
Korzystne zmiany w dodatkach dla sił powietrznych
Dzieci wojny
Blue Force vs Red Force w Orzyszu
Międzynarodowy festiwal lotnictwa. Zbliża się Air Show Radom 2025
Miliardowe wsparcie dla PGZ
„Niegościnni” marynarze na obiektach sportowych w Ustce

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO