Będą wyposażone w kamery dzienną, noktowizyjną i termowizyjną, mikrofon kierunkowy oraz w ramię umożliwiające przenoszenie niewielkich ładunków wybuchowych. Armia kupuje pięćdziesiąt Tarantul, czyli robotów dla pododdziałów rozpoznawczych. Pierwsze urządzenia mają trafić do jednostek wojsk lądowych w przyszłym roku.
Jednym z robotów wykorzystywanych już przez Wojsko Polskie jest Inspector.
Najbardziej zrobotyzowanym rodzajem wojsk polskiej armii są jednostki inżynieryjne. Saperzy już od prawie dwudziestu lat korzystają z robotów pirotechnicznych, aby bez narażania się na utratę zdrowia lub życia dotrzeć do niewypałów, niewybuchów lub improwizowanych urządzeń wybuchowych.
MON chce, aby roboty pomagały w pracy także żołnierzom z innych rodzajów wojsk. Pierwsi mają zostać w nie wyposażeni zwiadowcy z pododdziałów rozpoznawczych wojsk lądowych.
Roboty, które otrzymały kryptonim Tarantula, mają mieć napęd umożliwiający poruszanie się zarówno po bezdrożach, jak i ulicach, być wyposażone w trzy kamery: dzienną, noktowizyjną i termowizyjną oraz mikrofon kierunkowy. Maszyna ma dysponować zaawansowanym systemem łączności, który umożliwi bezprzewodową transmisję obrazu o wysokiej rozdzielczości. Tarantule mają być na tyle lekkie, aby w razie potrzeby mógł przenosić je pojedynczy żołnierz. Poza rozpoznawczymi sensorami mają również posiadać manipulator, czyli ramię, którym będzie można podnieść i przetransportować niewielki przedmiot, np. ładunek wybuchowy lub minę.
Inspektorat Uzbrojenia MON ogłosił już przetarg na zakup pięćdziesięciu Tarantul. Wojsko czeka do połowy listopada na zgłoszenia firm zainteresowanych dostarczeniem urządzeń.
– Postępowanie prowadzone jest w trybie negocjacji z ogłoszeniem – mówi ppłk Małgorzata Ossolińska, rzecznik prasowy IU MON. Wyjaśnia, że spośród firm, które zgłoszą się do postępowania, zostanie wyłonionych najlepszych osiem – punktowane będą kontrakty na dostarczenie robotów i to z nimi rozpoczną się zasadnicze negocjacje handlowe.
Firma, która otrzyma kontrakt, będzie miała dwa lata, 2015–2016, na wywiązanie się z dostarczenia robotów oraz pakietu logistycznego. Ponieważ dostępne na rynku roboty rozpoznawcze o parametrach porównywalnych do poszukiwanych przez naszą armię kosztują około kilkuset tysięcy złotych, umowa na dostawę Tarantul jest warta około kilkudziesięciu milionów złotych. Pierwsze rozpoznawcze roboty mają trafić do jednostek w przyszłym roku.
autor zdjęć: kpt. Ewa Nowicka-Szlufik
komentarze