Pamiętacie film „Wróg numer jeden”? To historia schwytania Osamy Bin Ladena nakręcona z punktu widzenia pracownicy CIA – Mayi. Dzięki jej pracy żołnierzom Navy SEALs udaje się dostać do kryjówki najbardziej poszukiwanego terrorysty świata i zabić go. O polskich wywiadowcach z SKW i SWW nikt nie nakręcił filmu, ale jak ważna jest praca ludzi cieni, mogłem przekonać się osobiście podczas misji w Afganistanie – pisze Naval, były operator GROM-u, autor książki „Przetrwać Belize”.
Niewiele o nich wiadomo. Kim są, jak pracują, czym dokładnie się zajmują? Ich służba jest jedną z najbardziej strzeżonych tajemnic. Media zdawkowo wspominają o pracy funkcjonariuszy Służby Wywiadu i Kontrwywiadu Wojskowego, gdy żołnierze schwytają kolejnego terrorystę z TOP listy. Dziennikarze piszą wówczas: „Dzięki informacjom SKW udało się aresztować...”.
Funkcjonariusze SKW pracują na linii niewidzialnego frontu, o którym wiedzą nieliczni. Jednak wieści z tego frontu są na wagę złota, kluczowe dla każdej operacji wojskowej. Powiem więcej – bez tych informacji żadna operacja zwyczajnie by się nie odbyła.
Jeśli myślicie, że zdobycie tych cennych wiadomości o zamiarach wroga jest łatwe – grubo się mylicie. Informacji spływa zazwyczaj wiele, ale znaczna ich część jest wprowadzaniem w błąd. Tak przeciwnicy wprowadzają chaos, który ma zmylić służby wywiadowcze. Tylko dobrzy fachowcy radzą sobie sprawnie i szybko z oddzielaniem tego, co jest prawdą, a co zwykłą grą. Tacy są polscy oficerowie SKW i SWW.
To dzięki nim nieraz przeżywałem sytuację, w której uwolnieni przez operatorów GROM-u Afgańczycy ze łzami w oczach dziękowali za ocalenie życia. Na pewno nie wiedzieli, że abyśmy mogli ich uwolnić, ktoś inny musiał wcześniej, bardzo szybko zdobyć dokładną, prawdziwą informację. Ten „ktoś” to wielu anonimowych żołnierzy służb wywiadowczych. Uwierzcie, mimo że praca SKW jest niemal bezszelestna, to jej efekty są głośniejsze niż huk na polu bitwy.
Film „Wróg numer jeden”, o którym pisałem we wstępie, pokazuje, jak wiele zależy od informacji, od sprawnego ich powiązania. I jak niezbędni są ludzie, którzy tym się zajmują. Chciałbym podać wam więcej przykładów tego, ile zawdzięczamy funkcjonariuszom SKW, ale nie mogę. Uwierzcie więc na słowo: dużo!
Służba Kontrwywiadu Wojskowego swoje święto obchodzi 22 czerwca. Jej funkcjonariusze zostali wyróżnieni najwyższymi odznaczeniami państwowymi. Wiem, że na to zasłużyli.
komentarze