Blisko 400 uczniów przyjechało do Dęblina, by obejrzeć uczelnię, wojskowy sprzęt czy symulatory lotów. Podczas trzydniowych warsztatów licealiści spotkali się m.in. z gen. Mirosławem Hermaszewskim. – Ci, którzy poznają wojsko nie tylko z czasopism, to dobrzy kandydaci na naszych studentów – mówi mjr Wiesław Świerkowski.
Lotnicze warsztaty w Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych odbyły się już po raz drugi. – Zainteresowanie w ubiegłym roku było duże. Władze szkoły postanowiły, że będzie to impreza cykliczna, która ma promować wojsko i zaszczepiać w młodych ludziach pasję do lotnictwa – tłumaczy mjr Wiesław Świerkowski odpowiadający za organizację warsztatów w dęblińskiej uczelni.
Do Dęblina przyjechało blisko 400 osób z 23 szkół ponadgimnazjalnych, głównie z Mazowsza i Lubuskiego. Choć oferta skierowana była przede wszystkim do uczniów klas mundurowych, w „Szkole Orląt” stawiła się także młodzież nie związana z wojskiem. – Chętnie skorzystaliśmy z szansy pokazania naszym uczniom armii „od kuchni”. W tegorocznych warsztatach uczestniczyło 13 naszych licealistów – mówi Jerzy Mazurek, wicedyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. ONZ w Biłgoraju.
Chcą wiedzieć, jak zostać lotnikiem
Uczniowie, którzy przyjechali na lotnicze warsztaty, mieszkali w wojskowych namiotach na terenie uczelni. Pierwszego dnia poznali warunki rekrutacji do szkoły oficerskiej i dowiedzieli się, jak przebiega szkolenie lotnicze. O tym, jak wyglądają studia mogli też porozmawiać z podchorążymi i cywilnymi studentami z Dęblina.
Atrakcją było spotkanie z majorem Tomaszem Czerwińskim, pilotem i dowódcą Zespołu Akrobacyjnego „Biało-Czerwone Iskry". – Uczniowie zadawali wiele pytań. Byli ciekawi, jak utrzymywać kondycję i jak trenować. Interesowało ich też, jaką przeszedłem drogę, by być pilotem akrobacyjnym. Ja z kolei zachęcałem młodzież do wyboru zawodu wojskowego pilota – opowiada mjr Czerwiński.
Drugiego dnia warsztatów można było spróbować swoich sił w zawodach sportowych. Uczniowie rywalizowali w pływaniu, strzelaniu, podciąganiu się na drążku oraz rzucie granatem ćwiczebnym. Potem wzięli udział w apelu z okazji święta uczelni oraz inauguracji IV Międzynarodowego Festiwalu Filmów Lotniczych FLY FILM FESTIVAL.
Uczniowie spotkali się z uznanymi polskimi lotnikami: generałem brygady profesorem Jerzym Lewitowiczem i generałem brygady pilotem Mirosławem Hermaszewskim, a także pilotem Polskich Linii Lotniczych Tadeuszem Wroną.
Wizyta w porcie lotniczym i muzeum
Ostatniego dnia warsztatów w Dęblinie zwiedzano laboratoria i sale dydaktyczne, z których na co dzień korzystają wojskowi i cywilni studenci, a także 41 Bazę Lotnictwa Szkolnego i port lotniczy. – W Akademickim Ośrodku Szkolenia Lotniczego uczniowie obejrzeli symulatory samolotów, między innymi najnowocześniejszy w kraju symulator dezorientacji przestrzennej– tłumaczy mjr Wiesław Świerkowski.
Na koniec zwiedzano Muzeum Sił Powietrznych, w którego zbiorach są m.in. samoloty myśliwskie MiG 23, MiG 21 w różnych wersjach, kolekcja Limów 2, 5 oraz 6, a także polska Iryda i stojące w plenerze samoloty SU 22 oraz IŁ 28.
Organizatorzy warsztatów liczą, że wśród uczestników byli przyszli słuchacze Szkoły Orląt. – Ci, którzy interesują się zagadnieniami wojskowości i poznają wojsko, nie tylko z czasopism, to dobrzy kandydaci na naszych studentów. Już na starcie wiedzą, jak wygląda nauka i z jakimi wyrzeczeniami się ona wiąże – ocenia mjr Wiesław Świerkowski.
W Dęblinie studiuje czterech ubiegłorocznych absolwentów Liceum w Biłgoraju. – Sadzę, że dzięki udziałowi w takich warsztatach i bliższym poznaniu wojska więcej naszych absolwentów będzie starało się dostać tu na studia – mówi Jerzy Mazurek.
Pierwsze lotnicze warsztaty dla młodzieży odbyły się w Dęblinie we wrześniu 2013 roku. Wzięło w nich udział ponad 400 uczniów z 28 szkół, najwięcej z województwa lubelskiego.
autor zdjęć: mjr Wiesław Świerkowski
komentarze